OCENA REDAKCJI : 7 / 10
- Zabawna czarna komedia z kilkoma fantastycznymi scenami
- Poważnie traktuje swoją głupią przesłankę, co czyni ją jeszcze bardziej śmieszną
- Nie ma czynnika zaskoczenia Złośliwego, bez ukrytych wstrząsów do odkrycia.
- Ocena PG-13 oznacza, że niektóre ciosy zostały wyciągnięte, gdy próbuje przejść do pełnego slashera
Tak długo, jak istnieje fantastyka naukowa, krążą historie o tym, jak dzieła stworzone przez człowieka staną się w końcu inteligentniejsze i potężniejsze niż ludzkość. Narracje o sztucznej inteligencji zajmującej miejsce ludzkości na szczycie łańcucha pokarmowego były już wyczerpane, gdy postęp technologiczny dogonił najbardziej fantastyczne prognozy gatunku, co sprawia, że większość z tych opowieści jest przestarzała. Reżyser tworzący odważną alegorię science-fiction o tym, jak sztuczna inteligencja posunęła się za daleko, teraz ryzykuje, że będzie wyglądać jak stary człowiek krzyczący na chmurę, zamiast oferować pomysłowy obraz quasi-dystopijnej przyszłości.
Chociaż istnieją wyjątki od tej reguły, takie jak prowokujący do myślenia „Ex Machina” Alexa Garlanda, tak bardzo przyzwyczailiśmy się do tego, że nasze życie jest dyktowane przez urządzenia techniczne, które wiedzą o nas wszystko, co rzadko udaje się zarejestrować. Wiemy, że nasze telefony i tablety nasłuchują wszystkiego, co mówimy, i że nasze dane internetowe są wykorzystywane do niejasnych celów — samo przypominanie nam o niepokojącym postępie, który doprowadził do tego, że wiedzą o nas wszystko, nie do końca satysfakcjonuje jako praca science-fiction. Być może dlatego głupie emocje związane z „M3GAN” okazują się tak satysfakcjonujące; te same załamujące ręce obawy dotyczące sztucznej inteligencji są wyraźnie ułożone na powierzchni, ale na szczęście są one uzupełnione prostymi przyjemnościami demonicznego dziecka-robota dręczącego wszystkich w zasięgu wzroku. Trudno przewrócić oczami na oczywistość motywów filmu, kiedy odnosi sukces jako zwariowany gatunek, który zadowoli tłumy, zaprojektowany do odkrywania przez wypełnioną publiczność.
Nie jest tak nietowarzyski jak Malignant
W „M3GAN” Allison Williams wciela się w Gemmę, robotykę, która już dawno przekroczyła swój termin, aby wymyślić nowy model najlepiej sprzedającej się zabawki swojej firmy (pomyśl o sztucznej inteligencji Furby i jesteś w połowie drogi) z powodu nieoczekiwanych zgonów w rodzinie . Zyskuje opiekę nad swoją młodą siostrzenicą Cody (Violet McGraw) i początkowo ma trudności z nawiązaniem z nią kontaktu; ze względu na swoją pracę straciła cudowną wyobraźnię, a jedyne przyjazne dzieciom rzeczy, które posiada, to przedmioty kolekcjonerskie, które uparcie nalega, aby pozostały w oryginalnym opakowaniu. Ale po tym, jak Cody widzi jeden z jej najwcześniejszych modeli mechanicznych, który zaprojektowała w college’u, wraca do marzenia z wczesnego dzieciństwa: co by było, gdyby udało jej się zbudować idealną zabawkę, która mogłaby stworzyć organiczny związek z dowolnym dzieckiem, które zdecydowało się nią bawić?
Rezultatem jest Model 3 Generative Android, w skrócie M3GAN, który jest odpowiedzią na wszystkie modlitwy Gemmy. Nagle Cody ma bardziej uważnego rodzica, który się nią opiekuje, podczas gdy ona poświęca się pracy, a co ważniejsze, prototyp natychmiast przyciąga uwagę jej przełożonych, którzy nalegają, aby M3GAN został szybko wprowadzony do produkcji i wkrótce udostępniony publicznie. Jedyny problem? Cody za bardzo przywiązała się do M3GAN i odmawia pójścia gdziekolwiek bez niej – coś odwzajemnia jej towarzysz-robot, który staje się coraz bardziej złowrogi w stosunku do Gemmy i każdego, kto odważy się narazić jej zastępczą siostrę na niebezpieczeństwo.
Widzowie byli podzieleni co do tego, że film otrzymał ocenę PG-13 od MPAA, a obawy niektórych z nich, że może to zostać osłabione, aby przyciągnąć większą publiczność, nie są całkowicie nieuzasadnione. Może pochwalić się duetem scenarzystów „Malignant”, Jamesem Wanem i Akela Cooperem, ale łagodzi to szaleństwo w sposób, w jaki nie zrobiła tego ich wcześniejsza współpraca; zabójstwa mogą nadal być mrocznie przezabawne, ale zostały starannie zredagowane, więc film pozostaje w dużej mierze bezkrwawą sprawą. Podczas gdy ten film pomieszał początkowe oczekiwania, okazując się być thrillerem zupełnie innego rodzaju niż dramat śledczy, którym wydawał się być na powierzchni, „M3GAN” jest dokładnie tym filmem, jako który jest reklamowany, co brzmi dziwnie, wymieniając jako wadę, wprawdzie. Ale biorąc pod uwagę pokręcone zachwyty, które były ukryte w ich wcześniejszych wysiłkach, które pomogły mu osiągnąć kolejny poziom zachwycającego szaleństwa horroru, wydaje się dziwnie rozczarowujące, gdy wychodzi się raczej zadowolony niż zaskoczony. Robi dokładnie to, co mówi na puszce, aż do alegorii „dzieci powinny spędzać mniej czasu na swoich telefonach” – niewielka szkoda, biorąc pod uwagę, że to, co nie zostało ujawnione z wyprzedzeniem, najbardziej zapadło w pamięć w „Malignant”.
Jest samoświadomy, ale stara się nie okazywać tego za bardzo
Zamiast koncentrować się na tym, czym chciałbym, żeby był ten film – dzikim slasherem z kategorią R, w kierunku, który, mam nadzieję, zostanie podjęty w plotkowanej kontynuacji – film musi być celebrowany za jedną rzecz, którą na szczęście nie jest: zawstydzającą funkcję -długościowa próba zrobienia filmu przyjaznego memom. Po nieoczekiwanym wirusowym sukcesie pierwszego zwiastuna, który zebrał 150 milionów wyświetleń w ciągu tygodnia od premiery w październiku ubiegłego roku, M3GAN stała się z dnia na dzień ikoną ze względu na sposób, w jaki zabijała, zarówno dosłownie (tyle ciał piętrzy się!), jak iw przenośni ( jej taniec!). Oczywiście obawiałem się, że producenci mogą pójść drogą „Węży w samolocie” i zbyt mocno starać się zarobić na wirusowym sukcesie długo po tym, jak film był w puszce, wstawiając szybkie sceny mające na celu uspokojenie użytkowników mediów społecznościowych szukających bezsensownych momentów mogli zrobić zrzut ekranu i opublikować post wyrwany z kontekstu.
To zasługa scenariusza i reżysera Gerarda Johnstone’a, że film całkowicie poważnie traktuje swoje błędne założenia, unikając rozpraszających mrugnięć do kamery, nawet jeśli w śmiesznych momentach łatwo wywołać śmiech. W rękach mniejszego filmowca sekwencje, w których M3GAN włamuje się do kołysanek z coverami popowych hitów, wydawałyby się zaprojektowane tak, aby stworzyć nieunikniony dźwięk TikTok, pośpiesznie dodane po tym, jak kierownik studia zobaczył reakcję online na te układy taneczne w zwiastunie. Tutaj są używane do podkreślenia jednej z wielu funkcji, które dziecko uznałoby za cudowne w takiej zabawce, sprawiając, że chcą trzymać ją w swojej sypialni, nawet po tym, jak zostanie oskarżona o morderstwo. Podobnie jak w przypadku wielu innych scen, jest zabawna i prawdopodobnie zrobi furorę w Internecie, jeśli zostanie udostępniona w mediach społecznościowych. Mimo to nigdy nie wydaje się, że jest to cynicznie zaprojektowane, aby osiągnąć wirusową sławę w ten sposób, jak Samuel L. Jackson krzyczący, że ma dość węży w swoim samolocie.
Johnstone, który wcześniej wyreżyserował niskobudżetową komedię-horror „Housebound”, swoim drugim filmem zbliża się znacznie bardziej do komedii niż do horroru, ale to nie szkodzi filmowi. Podobnie jak kontynuacje „Chucky”, do których film był już szeroko porównywany, ma samoświadomość tego, co widzowie chcą zobaczyć od dziecięcej maszyny do zabijania robotów, ale gwarantuje, że uważność nigdy nie wyjdzie na powierzchnię. Nie ma uciekania się do leniwego burzenia czwartej ściany ani żadnych innych żenujących tropów, które nękają wiele współczesnych komedii grozy. Jeśli już, to jedynym momentem, który wydaje się rozpraszająco nie na miejscu, jest sekwencja tańca pokazana w zwiastunie, która wydaje się niepotrzebnie długim przygotowaniem do brutalnego zabójstwa, które ma miejsce całkowicie poza ekranem. Można bezpiecznie założyć, że podczas gdy ogólna publiczność może cieszyć się tym popcornowym thrillerem w sposób, w jaki podejrzewam, zagorzali horrory będą bardziej podzieleni przez niezbyt subtelne sposoby, w jakie zadaje ciosy, lądując mroczne gagi, ale nigdy ich brutalne wypłaty.
Dla mnie byłem w byłym obozie, ciesząc się każdą głupią sekundą w tej chwili, nawet gdy chciałem czegoś znacznie dziwniejszego, gdy początkowe podekscytowanie opadło. Miejmy nadzieję, że to nie ostatni raz, kiedy widzimy M3GAN na naszych ekranach. To zabawne wprowadzenie, ale prawdopodobnie sprawi, że będziesz miał nadzieję na jeszcze więcej bananów w drugiej rundzie.
„M3GAN” trafi do kin w piątek, 6 stycznia.