Plusy
- Kreatywne sekwencje akcji
- Solidna praca wspierająca
- Stary zespół znów jest razem
Cons
- Utarte frazesy z serii Lazy nie pozostawiają dużo miejsca na ruchy
Niedawno powiedziałem 7-latce, że idę zobaczyć nowy film „Park Jurajski”, a ona zapytała, co to jest. Powiedziałem jej, że wszyscy mają tę samą podstawową fabułę: ludzie tworzą dinozaury, umieszczają je w zoo, zachwycają się tym, jakie są piękne, a potem dinozaury wyrywają się i zjadają ludzi. – I nigdy nie nauczą się przestać to robić? zapytała.
Sześć filmów później, a odpowiedź wciąż brzmi: nie. Tym razem jest to „Jurassic World Dominion” i służy jako rodzaj rodzinnego połączenia starych i nowych manekinów — w porządku, szczerze mówiąc, są to zazwyczaj ludzie ostrzegający przed Zatrzymaj się robienie dinozaurów dla ogrodów zoologicznych, ale Kurczak Mały jest najwyraźniej bardziej przekonujący niż cała ta grupa, która wspólnie twierdzi, że niebo spada od czasów świetności MC Hammera. „Dominium” jest dokładnie tym, co chcesz zdobyć — jeśli chcesz scena po scenie, w której Chris Pratt trzyma swoją magiczną rękę i postacie znajdują chwilę spokoju, tylko po to, by spojrzeć w górę i znaleźć dinozaura CGI, który ma ich zaatakować, kup bilet i jedź.
Jeśli chodzi o szóste filmy z serii, „Dominion” ma w sobie więcej życia, niż można by się spodziewać. Fajnie jest widzieć gwiazdy „Parku Jurajskiego” Sama Neilla, Laurę Dern i Jeffa Goldbluma z powrotem razem (są też urocze żarty na temat, powiedzmy, tendencji tego ostatniego do rozpinania koszuli), jest kilka zaskakująco dobrze zaaranżowanych sekwencji przygodowych (jedna, z Claire Bryce’a Dallasa Howarda, pełzającą na rękach i kolanach, by uciec, jest wyjątkowy), a film jest pełen mało znanych gwiazd drugoplanowych (BD Wong, DeWanda Wise, Dichen Lachman) przemierzających sceny niczym welociraptor goniący gady.
„Dominium” otwiera cały świat zamieniony w zoo. Latające dinozaury budują gniazda na szczytach drapaczy chmur, dzieci bawią się małymi dinozaurami w parkach — ale wydaje się to równie przydatne, jak maleńkie ramiona T. Rexa, ponieważ takie wspólne zamieszkiwanie spowodowało również częstsze wypadki samochodowe, przypadkowe paniki i oczywiście sporadyczne chrupać. Jasne, dinozaury wędrujące po Ziemi razem z ludźmi wydają się teoretycznie dobrym pomysłem, dopóki karcharodontozaur nie traktuje twojego dziecka jak skrzydło bawoła bez kości.
Jest też… szarańcza? Te zmutowane paskudztwa mogą wydawać się drobnym zagrożeniem w porównaniu z ogromnymi dinozaurami, ale biblijni złoczyńcy mnożą się i łatwo roją z jednego kraju do drugiego, a widzom wiele razy mówi się, że jeśli ich nie powstrzymamy, wszyscy zginiemy. wymarły.
Mów do ręki
W tę rzeczywistość wrzuconych jest więcej postaci niż filmowa adaptacja powieści Agathy Christie. Z nowych filmów („Jurassic World” z 2015 r. i „Upadłe królestwo” z 2018 r.) masz: nie mów do mnie Indianę Chrisa Pratta, Owena Grady’ego i Claire Dearing, która już nie jest na wysokich obcasach Howarda; z OG (1993 r. „Jurassic Park”, 1997 r. „Zaginiony świat” i leniwie zatytułowany „Jurassic Park III” z 2001 r.), masz Ellie Sattler z Derna, Alana Granta Neilla i śliskiego Iana Malcolma Goldbluma, wszyscy zabawnie ubrani. jakie są zasadniczo te same ubrania. Wygląda na to, że dinozaury ewoluowały, ale ich pragnienie posiadania spodni khaki i bojówek nie.
Przez większość filmu te fabuły biegną równolegle. Owen i Claire próbują odzyskać młodą Maisie Lockwood (Isabella Sermon), która została porwana i przeleciała przez pół świata; dzielny pilot (Wise) sprawia, że podróżująca grupa jest stale zagrożonym trójkątem. Film wciąż przeskakuje między tą historią a Sattlerem i Grantem, którzy są zdeterminowani, aby pokonać szarańczę z chytrą pomocą Malcolma. Obie te historie krążą wokół Lewisa Dodgsona z Campbella Scotta, etycznie podejrzanego innowatora, który tak wyraźnie ma być Tim Cookiem, że w połowie oczekujesz, że Donald Trump wystąpi i będzie mówił o nim „Lewis Apple”.
W końcu wszystkie te postacie zbiegają się i tutaj film staje się naprawdę interesujący. Wiele ujęć reakcji daje możliwość przyjrzenia się, jak sześciu bardzo różnych aktorów patrzy „ze zdumieniem” na ten sam punkt CGI; Goldblum uśmiecha się drwiąco, Pratt wygląda jak dzieciak w bożonarodzeniowy poranek, a Dern się tli. Najlepsza część każdego filmu „Jurassic” — kiedy jeden ekspert wyjaśnia drugiemu, jakiego dinozaura właśnie napotkali, oferując dla nas ciekawostki przypominające „Pociąg dinozaurów” — jest trochę drażniona, gdy Pratt i Neil wypowiadają tę samą kwestię , przyznając, że zasadniczo służyły temu samemu celowi fabularnemu w odstępie 20 lat. Taki humor ma długą drogę w filmie, w którym mamy wierzyć, że dinozaury zostały wytrenowane tak, by zabijały każdego, kto został oznaczony wskaźnikiem laserowym, do tego stopnia, że będą ścigać ich bez końca, przez niezliczone kilometry.
Algi, to wielki dinozaur
Wciąż tam jesteś? W takim razie „Dominion” to film, który chciałbyś zobaczyć, rzekomo zamykający serię (przynajmniej do czasu ponownego uruchomienia następnej generacji, w którym Goldblum będzie zarządzał walkerem jedną ręką, a drugą guzikami koszuli) w imponujący zbiór napiętych sekwencji, które mogą wydawać się bardziej Hitchcockowskie niż Spielbergowskie. Wspomniana scena z Howardem czołgającym się (a następnie zanurzającym się w obrzydliwie wyglądającym stawie z algami) to gryzący gwoździe, podobnie jak imponujący pościg motocyklowy z Prattem i bieganie po zamarzniętej wodzie za Prattem i Wise’em.
W skręcie podobnym do „Piątego elementu” w końcu dowiadujemy się, że Maisie Lockwood jest kluczem do ocalenia ludzkości, z kodem zapisanym w jej DNA, który może jakoś powstrzymać szarańczę. Złoczyńcy chcą zajrzeć pod jej maskę, aby powstrzymać szarańczę; dobrzy ludzie chcą ją chronić, aby mogli … także wykorzystać jej DNA do powstrzymania szarańczy; jest całkowicie chętna do przedstawienia swojego DNA. Nie jest jasne, dlaczego te grupy nie mogą odłożyć na bok różnic i wspólnie wbić igły w ramię dziewczyny, poza tym, że film miałby około 15 minut.
BD Wong, tak dobry ostatnio w „Mr. Robot” i „Awkwafina is Nora From Queens”, kradnie serial w kilku scenach jako niezbyt zły naukowiec, który pomógł zrobić ten bałagan. Jako aktor, Wong ma wspaniały sposób, by wnieść zabawny urok do sceny, która sprawia, że nie jest jasne, czy chcesz go nienawidzić, czy przytulać, czy jest szczery, czy naćpany. Jego zaangażowanie jest zdecydowanie najlepszym odniesieniem do oryginalnej serii. Dobrze też zobaczyć ponownie Campbella Scotta, który ma wybuchową scenę, która walczy z Goldblumem, co przypomina o jego intensywnym talencie (i jego ojcu); Wise i Lachman (jako złoczyńca dowodzący dinozaurami) również dominują w trudnych, rzeczowych kobiecych rolach, które trudno sobie wyobrazić w filmie „Jurassic” z lat 90.
Czy „Dominion” to „dobry” film? W tym momencie filmy te stały się dla dinozaurów tym, czym filmy „Szybcy i wściekli” są dla samochodów. Dinozaury i pościgi samochodowe są z natury fajne, a po sześciu filmach płacisz za oczekiwane doświadczenie, a nie nieoczekiwaną fabułę. Najbardziej imponującą rzeczą w „Jurassic World Dominion” jest to, jak wiele kreatywności jest wkute w formułę, która pozwala na tak niewiele.