Skip to content

Recenzja filmu Super Mario Bros.: It’s-A Meh

5 de kwiecień de 2023
l intro 1680614977

Zwiastun filmu Super Mario Bros. 2023

OCENA REDAKCJI : 6 / 10

Zalety
  • Grzybowe Królestwo budzi się do życia
  • Mnóstwo zabawnych żartów dla fanów gier wideo
  • Obsada głosowa jest w większości bardzo dobra
Cons
  • Próby uczynienia Mario prawdziwą postacią nie działają
  • Mniejsze poczucie przygody w porównaniu z grami
  • Ogólny wybór utworów pociąga za sobą świetną ścieżkę dźwiękową

Na dobre i na złe, „The Super Mario Bros. Movie” jest dokładnie tym, czego można oczekiwać od filmu Mario stworzonego przez Illumination Entertainment. Od czasu „Despicable Me” z 2010 roku, Illumination zyskało reputację najbardziej przeciętnego z głównych studiów animacji, dążąc do najniższego wspólnego mianownika z konsekwentnymi kompetencjami i zarabiając przy tym mnóstwo pieniędzy, nigdy nie osiągając kreatywnych wyżyn najlepszego Pixara lub Filmy DreamWorks.

Ta bezpieczna spójność była prawdopodobnie zaletą twórcy „Mario”, Shigeru Miyamoto, i zespołu Nintendo, którzy obawiali się Hollywood od czasu szalonej akcji „Super Mario Bros” z 1993 roku. Animowany film Illumination „The Super Mario Bros. Movie” nie jest tak żenującą katastrofą, jak poprzednia adaptacja, i tylko z tego powodu prawdopodobnie zarobi miliard dolarów. Szanuje swój materiał źródłowy, a ilość żartów i pisanek jest wystarczająco wysoka, aby fani gier prawdopodobnie dobrze się bawili podczas oglądania.

Tylko nie oczekuj niczego więcej niż to. Tam, gdzie seria gier „Mario” zawierała jedne z najbardziej kreatywnych i innowacyjnych prac w tym medium w ciągu ostatnich 40 lat, film „Mario” jest tylko umiarkowanie kreatywny i nie może mieć innowacji dalej od jego umysłu. Wciąż domyślnie jeden z najlepszych filmów opartych na grach wideo, jego słabości podkreślają różnice między mediami i dlaczego tak trudno jest zrobić dobrą adaptację dla większości gier.

Najgorszy jest główny bohater

Zajmijmy się więc największym źródłem sceptycyzmu wobec „The Super Mario Bros. Movie”: głosem Mario Chrisa Pratta. Szczerze mówiąc, nie wykonuje tak strasznej roboty, ponieważ nie jestem pewien, czy ktokolwiek naprawdę wie, na czym polega ta praca. W grach wideo Mario jest z natury pustą kartą do wypełnienia przez gracza, „WA-HOO” – torując sobie drogę wokół innych, bardziej charakterystycznych postaci. Z kolei film Mario potrzebuje osobowości i łuku postaci, których film tak naprawdę nie może połączyć. Jeśli Mario Pratta w jednej chwili brzmi szorstko, aw następnej jak Linda Belcher, dzieje się tak dlatego, że nie ma jasnego kierunku, w jaki sposób powinien zagrać tę postać niebędącą postacią.

Kim jest filmowy Mario? Nie mówi już jak włoski stereotyp, ale teraz mieszka z całą ich rodziną. Bycie hydraulikiem wydaje się wskazywać na przyziemne cele klasy robotniczej, ale co dziwne, jego rodzina traktuje upragniony zawód Mario jako nieosiągalne aspiracje. Nieszczęścia Mario na początku kariery sprawiają, że on i Luigi (Charlie Day) mają po 20 lat, a występ Pratta nigdy nie jest przekonujący. Próbując zachować powagę, Mario ma również wiele obaw związanych z poczuciem, że jest „mały”, wątek narracyjny, który całkowicie się kończy. Nienawidzi też jeść grzybów, bo IRONIA.

Najmądrzejszym wyborem, jakiego dokonali filmowcy przy charakteryzacji Mario, było skupienie się na jego gotowości do wielokrotnych prób i porażek. Metoda prób i błędów jest znana każdemu, kto grał w platformówkę Mario, więc przełożenie tego doświadczenia na rzeczywistą historię jest sprytne i najbliższe jakiejkolwiek próbie standardowego „przesłania” filmu rodzinnego. Scenariusz ma również przyzwoity przebieg z relacji rodzeństwa między Mario i Luigim. Uczynienie Luigiego tym, który początkowo zostaje schwytany przez Bowsera (Jack Black), a nie Księżniczkę Peach (Anya Taylor-Joy), nadaje misji Mario bardziej osobiste stawki, jednocześnie pozwalając Peach być bardziej niezależną postacią niż zwykle w głównej serii gier.

Chciałbym jednak, aby ta misja była bardziej istotna. W tym 92-minutowym filmie są w zasadzie cztery główne stałe elementy: kurs szkoleniowy, Mario kontra Donkey Kong (Seth Rogen), sekwencja Mario Kart Rainbow Road oraz finał, który jest jedną z niewielu rzeczy, które pozostały nienaruszone przez film obfite reklamy. Wszystkie to zabawne wybuchy akcji, które czerpią korzyści z najpiękniejszej animacji Illumination do tej pory i wysokoenergetycznych orkiestracji Briana Tylera z klasycznymi motywami muzycznymi Koji Kondo. Brakuje poczucia eksploracji, które sprawia, że ​​gry wydają się tak duże. Niechętnie mówię, że film powinien być dłuższy, ale to niemal paradoksalne, że tak jak nagie kości, jak historie gier, film, który próbuje je rozwinąć, wydaje się mały w porównaniu.

Obsługa wentylatorów sprawia, że ​​ogólne części są łatwiejsze

Bowser uśmiecha się przy płomieniach

Podczas gdy mój mózg krytyka znalazł błąd w filmie „The Super Mario Bros. Movie”, muszę przyznać, że mój mózg kujona naprawdę dobrze się przy nim bawił. Podobało mi się, jak wiele uwagi poświęcono stworzeniu Mushroom Kingdom szczegółowego, zamieszkałego środowiska — z pewnością będzie to skuteczne w przypadku parku rozrywki Super Nintendo Land firmy Universal. Uwielbiałem słyszeć krzyki Charliego Daya, gdy Luigi i Jack Black wykonują melodię jako Bowser (tak, on może śpiewać). Bawiłem się wszystkimi odniesieniami do gry, od skrótu przez plac budowy, który idealnie pasuje do poziomu 1-1 z oryginalnego „Super Mario Bros.” grę do idealnego rozmieszczenia najmniej ulubionego przedmiotu każdego gracza „Mario Kart”. Wciąż próbuję ogarnąć fakt, że Nintendo Entertainment System istnieje we wszechświecie tego filmu opartego na tytule startowym NES, ale lepiej nie myśleć o takich rzeczach.

Bawiłbym się jeszcze lepiej, gdyby humor bez odniesienia był bardziej inspirujący. Wiele z nich ma charakter typowy dla stwierdzania oczywistości, które można zobaczyć w wielu kreskówkach rodzinnych ze środka drogi: urocze postacie przyznają się do swojej urody, ktoś krzyczy „DRAMA” w dramatycznym momencie itp. Nawet niektóre z „dorosłych” gagów rozgrywają się w dość oczywisty sposób. Podobnie mało natchnione są wybory piosenek, wszystkie najbardziej dosłowne i oczywiste igły w danym momencie: muzyka „Kill Bill” do „epickiej” sceny walki, „No Sleep Till Brooklyn”, podczas gdy bracia podróżują po Brooklynie, „I Need a Hero”, kiedy Mario uczy się być bohaterem i tak dalej.

Jeśli jesteś graczem lub rodzicem, prawdopodobnie już obejrzysz „The Super Mario Bros. Movie”, niezależnie od tego, co mówią krytycy, i prawdopodobnie będziesz się przy tym dobrze bawić, aby nie czuć się rozczarowany. Jest przeciętny na więcej niż kilku poziomach, ale nieszkodliwie, a obsługa fanów naprawdę działa. Jednak jeśli chodzi o filmy komediowo-przygodowe oparte na grach, będziesz się jeszcze lepiej bawić w „Dungeons and Dragons: Honor Among Thieves”, który wyróżnia się zarówno w komedii, jak i przygodzie.

„The Super Mario Bros. Movie” wchodzi do kin 5 kwietnia.

Czy ten post był pomocny?