Skip to content

Recenzja cichego miejsca, część II: kontynuacja horroru Johna Krasińskiego kontynuuje historię bez dodawania wielu nowych

19 de sierpień de 2021
Recenzja cichego miejsca czesc II kontynuacja horroru Johna Krasinskiego kontynuuje

Ciche miejsce część II brakuje działu nowości, co samo w sobie sprawia, że ​​jest to mniej ekscytujący rozdział.

Zakończenie Jana Krasińskiego Proszę o ciszę jest fascynujący, ponieważ paradoksalnie służy zarówno jako satysfakcjonujące zakończenie, jak i skuteczny klifhanger. Z jednej strony prowadzi do domu, że główni bohaterowie wymyślili sposób na pokonanie śmiertelnej inwazji obcych nękającej planetę, ale z drugiej strony jasno wynika, że ​​zwycięstwo nie jest pewne, gdy mierzy się z tak szybkim i potężnym wróg. Pozostaje ci być w stanie wyobrazić sobie, jak potoczy się reszta historii, ale jednocześnie nie masz całkowitej pewności, że wszystko zakończy się szczęśliwie. To dziwna mieszanka, ale doskonale sprawdza się w filmie, który pojawił się bez obietnicy kontynuacji.

Trzy lata później widzimy nadejście sequela, Ciche miejsce: część II… i dodał kolejny dziwny wymiar do wyjątkowego wykończenia swojego poprzednika. Dzieje się tak dlatego, że podczas gdy poprzedni rozdział zachęcał widzów do wyobrażenia sobie, jak to się dzieje po ostatnim momencie, nowy film podejmuje wyzwanie ukonkretnienia i kanonu tych konkretnych wydarzeń. I chociaż jest to praca, którą film wykonuje skutecznie – z silnym chwytem swoich bohaterów, scenariusza i wielkich przerażeń – ma również dziwny efekt uboczny, który sprawia, że ​​historia nie tyle gra jak coś, co opiera się na tym, co zostało ustalone, ale zamiast tego jak przegrana druga połowa.

Napisany i wyreżyserowany przez Jana Krasińskiego, Ciche miejsce: część II zaczyna się od retrospekcji, która pozwala widzom być świadkami przybycia wrażliwych na dźwięk istot pozaziemskich na Ziemię, ale potem natychmiast wraca do tej samej sekundy, w której opuściliśmy ocalałych członków rodziny Abbott. Ich dom w równym stopniu zniszczony, spalony i zalany, Evelyn (Emily Blunt), Regan (Millicent Simmonds), Marcus (Noah Jupe) i nowe dziecko nie mają innego wyboru, jak tylko zapuścić się poza granice swojej posiadłości i znaleźć bezpieczną przystań gdzie indziej – wybrany przez nich cel był odległym obozem, w którym palił się ogień sygnałowy. Jednocześnie Regan jest przekonana, że ​​ulepszony implant ślimakowy, który zbudował jej ojciec (Krasiński), jest kluczem do pokonania brutalnych najeźdźców i pracuje nad znalezieniem sposobu na jego najlepsze wykorzystanie.

Po dniach cichej i niebezpiecznej podróży, Abbottowie docierają do celu, starego kompleksu przemysłowego, i nawiązują kontakt ze starym przyjacielem rodziny, Emmettem (Cillian Murphy), ale on nie jest podekscytowany ich widokiem – posiadającym ograniczone zasoby i przegranym własną żonę i dzieci. Nie zamierza pozwolić im zostać, ale zanim zdoła ich wyrzucić, Regan podejmuje decyzję, by wyruszyć sama. Dowiedziawszy się o stacji radiowej, która nadal nadaje sygnał z lokalnej wyspy, nabiera przekonania, że ​​jest to klucz, którego potrzebuje do swojego specjalnego narzędzia, ale podczas podróży odkrywa, że ​​wciąż jest mnóstwo ludzi, którzy mają potencjał, by być tak zabójczy i niebezpieczny jak potworni kosmici.

A Quiet Place Part II rozwija oryginalną historię, ale w większości jest to po prostu więcej tego samego.

Jan Krasiński daje jasną tezę, że doskonale rozumie, z czym ludzie byli związani w pierwszym Proszę o ciszę, który genialnie i sprytnie wykorzystał dźwięk w swojej fabule i estetyce, ale niefortunne w sequelu jest to, że nie robi wiele, aby rozwinąć pomysły, które filmowiec zaprezentował za pierwszym razem; po prostu się na nich podwaja. Chociaż miałbyś nadzieję, że drugi film ujawni nowe i przerażające informacje o kosmitach niedostępnych w pierwszym opowiadaniu, lub znajdzie jeszcze skuteczniejszy sposób na ich pokonanie niż wbicie implantu ślimakowego w mikrofon i wystrzelenie ze strzelby, część druga nie podróżuje żadną z tych ulic.

Na przykład, podczas gdy otwierająca retrospekcja pozwala widzom dowiedzieć się, jak wyglądały postacie w dniu, w którym rzekomo zakończył się świat, jedyną nową informacją, jaką dostarczyła sekwencja, jest przemyślana relacja z Emmettem, która nie jest nawet szczególnie głęboka. Nawet obietnica ocalałych ludzi, którzy są tak samo przerażający jak nieziemskie drapieżniki, ostatecznie sprowadza się tylko do jednej sceny i jest tak samo pamiętna, jak fragment z pierwszego Proszę o ciszę kiedy bohaterowie Johna Krasińskiego i Noah Jupe spotykają w lesie krzyczącego mężczyznę Leona Russoma.

Nic w materiale nie podważa tego, co było skuteczne w poprzednim filmie, ponieważ realistycznie rozszerza narrację tak, jak została ustalona i robi to w sposób logiczny i odpowiedni – ale Ciche miejsce część II brakuje działu nowości, co samo w sobie sprawia, że ​​jest to mniej ekscytujący rozdział.

Mnóstwo przerażających sekwencji i świetne występy sprawiają, że w większości działa A Quiet Place Part II.

Sequel nie ma tego samego rodzaju iskry, co pozwoliło Proszę o ciszę stać się tak ogromnym hitem na początku 2018 roku, ale z pewnością opiera się na wspaniałych odziedziczonych mocnych stronach charakteru i stylu. Po swojej wspaniałej, przełomowej roli w pierwszym filmie, Millicent Simmonds wykonuje kolejny wspaniały zwrot jako Regan, demonstrując imponującą pewność siebie i determinację, gdy postać ewoluuje i dojrzewa. I choć wydaje się, że jej uwagę przykuł Emmett Cillian Murphy, co daje jej mniej do roboty w głównej fabule, Emily Blunt jest cudowna i potężna jako Evelyn i zapewnia Ciche miejsce: część II z większością jego emocjonalnej głębi.

Krasiński po raz kolejny aranżuje również szereg sekwencji, które zmrożą publiczność i zainspirują więcej niż kilka wrzasków – chociaż sequel również nie jest w stanie osiągnąć poziomów wysokich punktów w oryginale, takich jak gwóźdź na schodach i Ciche narodziny Evelyn. Reżyser po raz kolejny demonstruje umiejętność wzbudzania strachu wśród stworzeń zarówno w ich szybkich, jak i wolnych momentach, a wygląd i wygląd kosmitów jest sam w sobie wszelkiego rodzaju dziwaczny (efekty wizualne są zarówno wspaniałe, jak i przerażające).

Choć może to zabrzmieć dziwnie, jednym z najlepszych aspektów A Quiet Place Part II jest to, że nie karmi widza łyżeczką.

Jednak to, co jest w filmie dziwnie fascynujące, to poziom dojrzałości prezentowanego filmu i stopień, w jakim zarówno ufa, jak i szanuje publiczność. To niekończące się źródło frustracji, gdy wydawnictwo studyjne odczuwa potrzebę przeładowania dialogu ekspozycją lub splotem w retrospekcji, która wizualnie wyjaśnia skręt, który się rozwija, ale Ciche miejsce: część II jest odświeżający, ponieważ często uznaje, że widzowie mają zdolność myślenia. Kiedy postacie zamykają się w piecu po kliknięciu stopera, po chwili nie następuje wyjaśnienie, dlaczego – ze wskazówek kontekstowych można wywnioskować, że jest to hermetyczna przestrzeń z ograniczoną ilością tlenu. Jest na to wiele przykładów i chociaż nie jest to naprawdę coś, co powinno wyróżniać się podczas oglądania filmu, ponieważ można mieć nadzieję, że jest to coś, co byłoby na tyle powszechne, aby je zignorować, tak nie jest, a John Krasiński zasługuje na uznanie za dobrze wykonaną pracę.

Chociaż z pewnością zauważysz, że młode gwiazdy starzały się z filmu na film, Ciche miejsce: część II wydaje się, że został specjalnie zaprojektowany do oglądania obok pierwszego i przekształcenia ekscytującego 90-minutowego thrillera w ponad trzygodzinną epopeję. Pod każdym względem jest przedłużeniem Proszę o ciszęi dobrze skonstruowane, aby pasowały do ​​ciągłości. Niestety oznacza to również, że sam nie radzi sobie szczególnie dobrze. To spora szkoda, ale także silna sugestia, że ​​najlepszym sposobem, aby uzyskać z niej jak najwięcej, jest ponowne obejrzenie części I tuż przed projekcją.

6 / 10 gwiazdy

Czy ten post był pomocny?