Ostrzeżenie: ten wywiad psuje TY Finał 3. sezonu. Nie skończyłeś? Zabierz się do Netflix.
W trzecim sezonie Netflixa przelano mnóstwo krwi TY, ale nie każdy, kto staje przeciwko Quinn-Goldbergom, spotyka ten sam makabryczny los, co Peach, Candace i wielu innych przed nimi.
Weźmy na przykład nowe przyjaciółki zabójczej pary. Źle pomyślana czwórka w odcinku 8 kończy się, gdy Cary (Travis Van Winkle) i Sherry Conrad (Shalita Grant) zostają wrzuceni do „Klatki” po tym, jak usłyszeli prawdę o morderstwie Natalie, ale czy pozwolili im to złamać? Nie proszę pana. „Nie tylko przeżyliśmy, ale… prosperował”, mówi aktorka Grant TVLine.
„Byliśmy pierwszą parą w klatce!” mówi Grant. „To była jedna z pierwszych rzeczy, które powiedziała nam Sera Gamble, nasza genialna showrunnerka. Jako pierwsza para w klatce zamierzaliśmy tworzyć historię w tej serii”.
Van Winkle dodaje: „Kiedy weszli do klatki, zdarto wszystkie ich warstwy i zdajesz sobie sprawę, że tworzą cholernie dobry zespół. Spędzasz większość sezonu nie lubisz Sherry i Cary’ego, ale potem widzisz ich w klatce. Są tym, za kogo się podają, i jest w tym coś pięknego. To było takie kultowe być w tej cholernej klatce, powiem ci. Ale jeszcze bardziej kultowe było to, aby to zrobić.
To powiedziawszy, jeśli byłeś zaskoczony, że para zdołała uniknąć spotkania ze swoim stwórcą, nie jesteś sam. „Kiedy dowiedziałem się, że przeżyjemy, pomyślałem: 'Niech to szlag!’” przyznaje Grant. „Nigdy nie umarłem przed kamerą i ćwiczyłem, jak mam umrzeć. Ale kiedy weszliśmy w sam środek – kiedy dotarliśmy do odcinka 6 lub 7 – pomyślałem: „Oczywiście, że ci ludzie przeżyją!”. To są dwie osoby, które wiedzą, że odniosą sukces w życiu. Pomyślałem też, że to bardzo poetyckie, że kiedy przeżyli tę odczłowieczającą sytuację, Dom Miłości musiał spłonąć”.
I nie mogliśmy pozwolić tej dwójce odejść bez omówienia czwórki, która będzie żyła w niesławie, a konkretnie niezapomnianej chwili Cary’ego naprzeciw… samego siebie.
„Jeśli widziałeś odcinek 8, wiesz mój najbardziej pamiętny moment” – mówi Van Winkle. „To był moment, w którym Cary naprawdę mógł pokazać, jak bardzo siebie kocha. Miłość własna jest bardzo ważną rzeczą w życiu i nie chcę tego umniejszać. Jest taki moment, w którym Cary chce, aby Joe kochał siebie tak bardzo, jak Cary kocha siebie. To był moment nauki i był to jeden z moich najzabawniejszych momentów na planie”.
Czy sezon 3 zakończył się zgodnie z oczekiwaniami? Oceń to w naszej ankiecie poniżej upuść komentarz z pełną recenzją.
Jeśli lubisz TVLine, pokochasz nasze powiadomienia e-mail! Kliknij tutaj, aby zasubskrybować.