Skip to content

Minionki: The Rise Of Gru Recenzja: Powrót Jibbera Jabbera

1 de lipiec de 2022
l intro 1656681704
OCENA REDAKCJI: 6/10

Plusy

  • Sekwencja kung-fu jest bardzo zabawna
  • Otto nowy Minion jest zwycięzcą
  • Złoczyńcy z „Vicious 6” są zabawni i dobrze przemyślani

Cons

  • Film nie aspiruje do czegoś więcej niż tylko objęcia formuły franczyzy

W pięciu filmach wiesz, co w tym momencie dostaniesz z Minionkami. Będzie dużo dowcipów o pierdnięciach, mnóstwo bzdur, mnóstwo bełkotu i ogólnie dobroduszny nastrój przerywany dziwnie chwytliwymi interpretacjami czegoś w rodzaju klasyka Rolling Stones „Nie zawsze możesz dostać to, czego chcesz”. Seria „Despicable Me” wcześnie doprowadziła do perfekcji formułę, dzieci nadal pochłaniają te filmy, a w tym momencie najwyższą pochwałą, jaką możesz dać „Minions: The Rise of Gru”, jest to, że tego nie schrzani.

Ogólnie rzecz biorąc, „Rise of Gru” pojawia się gdzieś pośrodku paczki, zapadając w pamięć dzięki pułapkom z lat 70. i głupim poczuciu dyskoteki, ale nie tak zabawnym, jak pierwszy film „Minionów” lub zaskakująco transcendentny Balthazar Bratt hijinks z „Despicable Me 3.”

Technicznie rzecz biorąc, „Rise of Gru” jest kontynuacją „Minionków” z 2015 roku i prequelem filmów „Despicable Me”, które mają już w planach czwartą część. Pod pewnymi względami serial zawsze sprawiał wrażenie, jakby Steve Carell został złapany przez Urkela przez jego koleżanki, które kradną reflektory; z drugiej strony, bez niezbyt złego złoczyńcy nie byłoby Minionków i chociaż czasami mogą się rozdzielić, przepis działa najlepiej, gdy Gru i mali miłośnicy żółtych bananów są razem.

„Rise of Gru” rozpoczyna się w 1976 roku, a publiczność szybko zapoznała się z „Vicious 6”, supergrupą złoczyńców, jedną bardziej kolorową od drugiej. Jest metalowa twierdza (Danny Trejo), jeżdżąca na rolkach Szwedka Svengeance (Dolph Lundgren), Francuz Jean Clawed (Jean-Claude Van Damme) z pazurami homara (Jean-Claude Van Damme) i, co najważniejsze, zła zakonnica imieniem Nunchuck (Lucy Lawless), która dzierży jej imiennik. Ich szefem jest starszy bohater w stylu „Easy Rider” (z głosem Alana Arkina) o imieniu Wild Knuckles, który zostaje zdradzony w pierwszych momentach filmu i skutecznie zastąpiony przez kochającą dyskotekę Belle Bottom (Taraji P. Henson).

Film wprawia w ruch trio przecinających się wątków, które obracają się wokół Kamienia Zodiaku, nadprzyrodzonego McGuffina, którego wszyscy chcą, a Minionki nie mogą się utrzymać. Vicious 6 interesuje się (czym jeszcze?) dominacją nad światem; Wild Knuckles jest zdesperowany, aby udowodnić, że jego najlepsze dni nie mają już za sobą; Gru, który uwielbia supergrupę, wali z nimi rozmowę o pracę, a następnie wyrusza (z Minionkami i bez nich) w wieku 11 lat, aby spełnić marzenie z dzieciństwa i zostać największym superzłoczyńcą wszechczasów.

Ale daj spokój, kto tu z kim żartuje? Wszystko to jest po prostu wymówką, by Minionki uczyły się kung fu, robiły żarty ze Pet Rocka i pozwoliły sobie na intro inspirowane Jamesem Bondem, które może być najlepszym napisem początkowym dowolnego filmu w tym roku. Podstawowa publiczność nie będzie się tym przejmować, bo to wszystko jest bardzo zabawne. Muzyczne wskazówki są również inspirowane, bez względu na to, czy Kevin, Stuart i Bob bawią się w St. Vincent wykonującym „Funkytown” (w całym tekście są współcześni artyści wykonujący klasykę z lat 70.), czy też dołącza nowy Minion Otto (ma szelki). zbiorowe wykonanie „Cecilii” Simona i Garfunkela.

Dołączanie do zabawy

Zagorzali fani serii będą cieszyć się tym spojrzeniem na wczesne dni Gru. Wyśmiewany jest na zajęciach, gdy wyraża pragnienie czynienia zła, a później próbuje zwerbować niesławnego doktora Nefario do swoich diabelskich planów. Bardziej okazjonalni fani będą cieszyć się wycieczką samochodową Otto z dobrodusznym motocyklistą (RZA), która obejmuje przystanek turystyczny przy największym bananie na świecie.

Tymczasem rodzice mogą cieszyć się przypadkowymi odniesieniami do „Nashville”, Dona Ricklesa i „Gwiezdnych wojen: Nowa nadzieja”. Ale szczerze, największym podziękowaniem dla nich za rozwidlenie na północ od dziesięciu dolców za bilet jest śmiech ich dzieci, który będzie obfity. Te przygody z Minionkami mają dziwaczny, anarchiczny charakter, który jest tak bliski, jak współczesna popkultura zbliża się do rozkwitu braci Marx lub klasycznych Zwariowanych Melodii, a to jest coś zarówno wyzwalającego, jak i wzmacniającego dla dzieci, które muszą śmiać się z absurdów życia tak jak reszta z nas.

Być może największym rozczarowaniem w „Rise of Gru” może być szukanie dziury w całym, ale tym razem za dużo się mówi. Film „Minionki” z 2015 roku był nie tylko czarujący i głupi, ale także fascynujący w długich odcinkach niemal milczenia, z niewiele więcej niż bełkotem i muzycznymi wskazówkami napędzającymi wszystko, co uchodziło za historię. Poza tym, ponieważ Gru jest teraz w rzeczywistości dobrym facetem we wszystkich tych filmach, wciąż wprowadzają złoczyńców, którzy są dość słabi.

Oprócz wspomnianego Bratta, który powstał dzięki błyskotliwości obsadzenia Treya Parkera, drugorzędni złoczyńcy w serii „Despicable Me” mogą być jego piętą achillesową. Scarlet Overkill Sandry Bullock (krótko wspomniany w pudełku na drugie śniadanie), El Macho Benjamina Bratta, a teraz Dzikie Knuckles Arkina – wszystkie one obsłużyły swoje działki, nie robiąc nic więcej, przyćmione cieniami Minionków. Przynajmniej postać Arkina staje się coraz bardziej, odświeżająco odkupiona, gdy film toczy się dalej, a Knuckles niechętnie bierze Gru pod swoje skrzydła, pozwalając mu na praktykowanie poprzez dorywcze prace (takie jak czyszczenie basenu wypełnionego krokodylami), a oboje tworzą razem znacząca więź, która procentuje pod koniec filmu. Pojawia się również matka Gru, Marlena, i jest coś całkiem fajnego w zobaczeniu imion „Alan Arkin” i „Julie Andrews” w filmie popcornowym z 2022 roku.

Smutne oczy

Minionki: Powstanie Gru

Czy „Rise of Gru” uczy czegokolwiek dzieci? Poza, być może, o istnieniu Lindy Ronstadt, nie. Czy jest sprytny w jakiś spektakularny sposób, jak filmy „Paddingtona”? Nawet nie blisko. Ale w pewnym momencie musisz dać Minionkom rekwizyty, aby stworzyć coś, co może być najbardziej rozpoznawalnym symbolem dzieci — żółty, kombinezon, wyłupiaste oczy — od czasów SpongeBoba Kanciastoporty. To również trochę odświeżające, że Minionki nawet nie udają, że mają rosnącą postać z jednego filmu do następnego. Są źli, ale nie do końca, bohaterscy, ale nie do końca, komunikatywni, ale nie do końca. Poświęcenie zbyt dużej ilości czasu na rozmyślanie o ich popularności to prawdopodobnie głupia sprawa, ale bezsporne jest, że dzieci je uwielbiają, a także nie ulega wątpliwości, że Twoje dziecko ma gwarancję, że wyjdzie z teatru sprężystym krokiem i uśmiechem na twarzy.

Pod koniec „Rise of Gru” tytularny złoczyńca związał się z Nefario i wydaje się, że jest gotowy, aby rozpocząć swoje zbrodnicze życie. Ale nadal nie jest nawet nastolatkiem, więc wydaje się prawdopodobne, że kolejny prequel lub dwa „Minionki” mogą być możliwe, zanim oba seriale się zderzą. Bez względu na to, jaka przyszłość czeka Minionki (a bądźmy szczerzy, wszyscy wiemy dokładnie, jakie będą te filmy, jeszcze zanim zostaną napisane scenariusze), jedno jest pewne: wasze dzieci będą chciały to zobaczyć.

Czy ten post był pomocny?