OCENA REDAKCJI: 5/10
- Wspaniale zrealizowane centralne studium postaci
- Romans nigdy do końca nie nabiera rozpędu – nacisk kładziony jest tak prosto na konflikt pary, że nigdy nie uderza emocjonalnie tak, jak powinien
Billy Porter nie zawsze trafiał w sedno, omawiając kwestie reprezentacji LGBTQ. Niesławne osiągnięcie tego szczytu przyniosło mu zwycięstwo dla najlepszego aktora na Emmy za występ w sali balowej MC Pray Tell w niezwykłym serialu „Pose”, przełamując bariery jako pierwszy otwarcie homoseksualny Murzyn, który zdobył to wyróżnienie. Jednak prawie natychmiast potem dobra wola szybko wyschła, gdy zniekształcił odpowiedź na pytanie dziennikarza o jego reakcję na jego trans-gwiazdy, które nie otrzymały nominacji aktorskich – mówiąc reporterowi, że „dostaną strzał” w nadchodzących sezonach i że prawdziwym zwycięstwem dla nich była nominacja serialu w pierwszej kolejności.
Sam Porter może przełamywać bariery w swojej karierze, ale jego próby refleksji nad tym sukcesem i tym, co to oznacza w całym krajobrazie popkultury, są notorycznie niezdarne, nawet jeśli widać za nimi pozytywne intencje. Znajduje to podobne odzwierciedlenie w jego debiucie reżyserskim „Wszystko jest możliwe”, zaskakująco stonowanym romansie nastolatków, który podobno podpisał, aby przeczytać scenariusz na 30 stron, po tym, jak zdał sobie sprawę, że akcja rozgrywa się w jego rodzinnym Pittsburghu. Scenariusz autorstwa Ximeny Garcíi Lecuony, który pojawił się na czarnej liście najlepszych niewyprodukowanych scenariuszy 2020 w Hollywood, często jest znacznie bliższy mumblecore, niż można by się spodziewać.
Czuje się autentycznie w przedstawieniu dwóch nastolatków niezręcznie poruszających się po pierwszym związku, ale okazuje się, że jest to coś w rodzaju kuli dla Portera, który stara się wzmocnić melodramatyczne napięcie, gdy tylko jest to możliwe; jego brak powściągliwości w końcu odwraca dramat z przyjemnej, choć znajomej opowieści o dojrzewaniu LGBTQ w błędną próbę autopromocji pod koniec.
Najbardziej przeciętny film, jaki kiedykolwiek czuł się witalny
Eva Reign występuje jako Kelsa, nastoletnia vlogerka odliczająca ostatnie dni liceum, zanim wyjedzie z rodzinnego Pittsburgha do Nowego Jorku lub Los Angeles – gdzieś, gdzie nikt jej nie pozna. Nigdy nie brała pod uwagę umawiania się z założeniem, że jej transseksualna tożsamość stanie się problemem dla każdego niedoszłego zalotnika, ale wszystko się zmienia, gdy spotyka Khala (Abubakr Ali), który jest nią natychmiast oczarowany. Nie ma wątpliwości, ale martwi się, co pomyśli świat o nim umawiającym się z transseksualną dziewczyną; w dużej mierze nie ma to nic przeciwko, ale gdy ich romans rozkwita dalej, po drodze pojawia się kilka przeszkód, które sam sobie zadałeś.
W sprawiedliwym świecie nie byłoby nic godnego uwagi w „Wszystko jest możliwe” — że film tak nierówny stylistycznie musi być broniony w jakimkolwiek stopniu jest wynikiem rosnącej wrogości wobec osób trans (a w szczególności młodych osób trans), która jest stając się niewygodnie znormalizowanym w głównym nurcie. Oto zdecydowanie nijaki dramat dla nastolatków, który ma nieszczęście zostać wydany w czasach, gdy młodzi ludzie queer są atakowani przez uprzedzone prawa w kilku stanach, co oznacza, że czysta otwartość, jaką film ma w przyjmowaniu tożsamości głównego bohatera, daje mu witalność, jakiej by nie miał. w żadnych innych okolicznościach. To film, którego młodzi widzowie LGBTQ desperacko potrzebują teraz, by zaistnieć w głównym nurcie, co oznacza, że krytyka jego wad wydaje się prawie nieistotna, nawet jeśli trudno je przeoczyć z perspektywy filmowej.
Są miejsca, w których scenariusz Lecuony wydaje się nieco przestarzały, nie tylko niepewny sposób, w jaki film bada początkowe obawy Khala związane z umawianiem się z transpłciową kobietą. Wydaje się, że nie są one zakorzenione w realistycznych obawach nastolatków o to, co myślą jego rówieśnicy, ponieważ czują, że niepotrzebnie edukują publiczność, która zakłada, że jest bardziej konserwatywna, niż prawdopodobnie będzie (nie popełnij błędu: mamy dotarł do punktu, w którym żadne media nie są w stanie zniwelować podziałów społecznych). Scenarzystka została zainspirowana do napisania filmu po obejrzeniu posta na Reddicie podobnego do Khal, czując się pokrzepiona jako kobieta trans, widząc, że tak wielu ludzi wspierało cisowego faceta, proszącego o zadurzenie, ale niestety dotyczy to cisowej miłości własne ograniczenia interesu dla zbyt długiego dramatu. W przypadku filmu romantycznego główna para spędza znacznie więcej czasu osobno niż razem, przez co punkt kulminacyjny filmu nie trafia we właściwy sposób.
Ciekawe studium postaci, uwięzione w mniej pewnym romansie
Pisanie dla Kelsy jest o wiele bardziej pewne, zwłaszcza, gdy bada jej wewnętrzny konflikt dotyczący tego, czy chce być postrzegana jako trans przez świat, który prawdopodobnie ją „inny”, bez zmniejszania dumy z własnej tożsamości. Lecuona chciała napisać scenariusz, który uchwycił transową radość, aby dać trans nastolatkom romans na dużym ekranie, jakiego nigdy nie było im w głównym nurcie kina – a jednak jej scenariusz wprowadza konflikt w to partnerstwo przez większość czasu, rzeczy wygładzając w dużej mierze montaż w trzecim akcie, związek, o którym mówi się, staje się potężny dzięki opowiadaniu, a nie właściwemu pokazywaniu. Konflikty w związku stają się tak liczne, że nie można zemdleć wraz z nimi w finale, ani zostać dotkniętym melancholią, gdy para zaczyna nowe życie na studiach. Jako studium postaci dla jej kobiecej romantycznej roli, jest o wiele bardziej skuteczny, klasyczny dramat liceum o ostatnich miesiącach w twoim rodzinnym mieście, pogodzenie się z tym, jak cię ukształtowało, zanim go opuścisz i odkryjesz na nowo.
Choć niektóre filmy stają się melodramatyczne, jest kilka momentów, które wydają się ważne. Rozwój fabuły w drugim akcie pokazuje, że zakaz łazienek staje się centralnym elementem dramatu. Sprytnie, film nie opowiada o szerszych politycznych implikacjach tego; w końcu, jeśli oglądasz „Wszystko jest możliwe”, będziesz w tej sytuacji po stronie osób transpłciowych. Zamiast tego jest to o wiele bardziej interesująca eksploracja bycia zmuszonym do szerszej rozmowy, w której nie chcesz brać udziału, i irytacji własnej egzystencji, która została zredukowana do politycznej kłótni. Szczególnie uderzającym momentem jest irytacja Kelsy z powodu jej licznych cisowych przyjaciół i sojuszników, którzy organizują w szkole wiec w celu jej poparcia — jest wiarygodna złość na to, jak się o niej mówi, ale nigdy się jej nie mówi, jeśli chodzi o podstawowe kwestie jej egzystencji.
Scenarzysta powiedział, że Porter dał jej większą kontrolę nad kreatywnością, niż można by się spodziewać po współpracy reżysera i scenarzysty, otrzymując ostateczną akceptację scenariusza i zapewnienie, że nie zmieni żadnych aspektów jej scenariusza bez jej zgody. Zatrzymuje się przed epizodem reżyserskim, ale wstawia sekwencję dwóch głównych bohaterów, którzy odwiedzają jego mural w centrum Pittsburgha, i kończy film z całą obsadą tańczącą do jednej z jego oryginalnych piosenek nad napisami końcowymi – filmem zaprojektowanym, aby celebrować radość trans, gdzie Porter zapewnił, że to on jest odpowiedzialny za to, aby było to możliwe. Intencje filmu są bezsprzecznie pozytywne, ale w tym, jak nadal udaje mu się skoncentrować, jest typowa dla Portera niezdarność, gdy uwaga powinna być skierowana bezpośrednio na inne osoby LGBTQ na zdjęciu.
Nastoletnim widzom poleca się „Wszystko jest możliwe” jako miłosny romans, który uchwyca doświadczenie trans-dorastania, bardzo rzadko uchwycone w kinie głównego nurtu. Ale dla kogoś starszego nie ma tak dużego zainteresowania — zgodzisz się, że istnienie filmu ma kluczowe znaczenie w obecnym klimacie, podczas gdy stara się spojrzeć poza jego różne problemy jako dzieło filmowe.