Chris Noth jest jednym z tych niezwykle rzadkich ludzi w Hollywood, którzy pozornie przeskakiwali z przebojowych seriali do przebojów na przestrzeni wielu dziesięcioleci. Po drodze absolwent Yale przywrócił do życia detektywa Mike’a Logana jako pierwszego członka obsady w „Prawo i porządek”, wcielił się w długoletnią miłość Carrie Bradshaw w „Seks w wielkim mieście” i przez siedem lat występował w roli Petera Florricka w „Seks w wielkim mieście”. Dobra żona.”
Niedawno pojawił się jako były dyrektor CIA William Bishop w rebootu „The Equalizer” z udziałem Queen Latifah. I, podobnie jak w przypadku większości jego projektów telewizyjnych, serial odniósł jak dotąd sukces, zajmując czwarte miejsce w ogólnej średniej siedmiodniowej oglądalności we wszystkich grupach demograficznych w pierwszym sezonie, według The Hollywood Reporter.
Biorąc pod uwagę jego niesamowite osiągnięcia, trudno byłoby znaleźć błędy w wielu posunięciach kariery Notha. Jednak nawet on miał chwile, które były bardzo złe. To powiedziawszy, moment, w którym wymienił go jako absolutnie najgorszy podczas swojej długiej kariery aktorskiej, nadal był błogosławieństwem w nieszczęściu.
Niefortunne spotkanie Prawa i Porządku w Notha
W wywiadzie dla Chicago Tribune Noth przyznał się do swoich najgorszych chwil jako aktor. Niesamowicie, stało się to, gdy był jeszcze w programie, który uczynił go sławnym. „Byłem na oryginalnym „Prawo i Porządku” przez pięć lat, od lat 90-95 i zbliżał się mój kontrakt – powiedział. „Stałem się całkiem znany w tej konkretnej części – a przynajmniej tak się czułem – i to było jak, cóż, należy mi się podwyżka”.
Z takim nastawieniem został zaproszony na lunch z producentem Edwinem Sherinem. Jednak zamiast zawrzeć nową umowę na spotkaniu, Noth wyrwał spod siebie dywanik. „Idziemy do tej restauracji, a on siada i mówi: „Więc cię zwolnimy” – opowiada Noth. „Miałem zamiar zamówić największy stek i zanim zdążyłem złożyć zamówienie, on mówi:” Nie pytamy cię z powrotem ”. Ostatecznie wyjaśnienie jego zwolnienia miało dla Notha wiele sensu: on i współpracownicy serii -gwiazda Jerry Orbach, który grał Lennie Briscoe, byli po prostu zbyt podobni w swoich rolach.
Oto problem — Noth już stracił zainteresowanie powtarzalnością bycia w serialu. „Zacząłem się nudzić i magia przestała działać” – powiedział o swoim dłuższym pobycie. Co więcej, jego odejście z serialu pozwoliło mu zająć się projektami, które zbudowałyby jego dziedzictwo aktorskie, takie jak „Sex and the City” w 1998 roku.