Skip to content

The Conjuring: The Devil Made Me Do It Recenzja: Odświeżająca przygoda dla Norów skutych kajdankami przez prawdziwą historię

18 de sierpień de 2021
The Conjuring The Devil Made Me Do It Recenzja Odswiezajaca

Wśród wzlotów i upadków tej serii, Zaklinanie: Diabeł mnie do tego zmusił to wydanie z połowy paczki…

Hak „oparty na prawdziwej historii” był częścią Zaklinanie filmy od samego początku – z przymrużeniem oka przypominającym głaz, które trzeba brać ze słowem „prawda”. Ed i Lorraine Warren byli prawdziwymi ludźmi, którzy działali jako samozwańczy demonolodzy i badacze zjawisk paranormalnych, i chociaż zasadność ich pracy jest wysoce wątpliwa, zarejestrowane incydenty dostarczyły wspaniałej podstawy i inspiracji dla niektórych przerażających filmów.

To zadziałało jako formuła, ponieważ rzeczywistość i prawda okazały się dyskretnymi elementami. Akta spraw dotyczących rodzin Perron i Hodgson (podstawa Obecność oraz Zaklinanie 2, odpowiednio) były samowystarczalnymi incydentami z roszczeniami o nawiedzeniach i opętaniach, a reżyser James Wan po prostu opierał się na tych historiach z dominującą ideą, że demony i czyste zło są prawdziwe. Ostatecznie nie było większych konsekwencji ani szerszych reperkusji, które wykraczałyby poza rzeczywiste wydarzenia, dzięki czemu widzowie mogą traktować filmy na dużym ekranie za dobrą monetę.

Rzeczywistość w sercu Zaklinanie: Diabeł mnie do tego zmusił nie działa jednak w ten sam sposób. Trzeba przyznać Wanowi (który jest producentem i opracował historię), scenarzyście Davidowi Leslie Johnson-McGoldrickowi i reżyserowi Michaelowi Chavesowi, sequel stanowi uzasadnioną próbę pomieszania rzeczy w serialu, zajmując się innym podgatunkiem – a mianowicie posiadanie wskazówek śledzących przez Warrens w śledztwie zamiast w nawiedzonym domu – ale niektóre decyzje podejmowane w narracji uniemożliwiają jej kliknięcie w taki sam sposób, jak jej poprzednicy. Wciąż jest wiele do polubienia, a Patrick Wilson i Vera Farmiga po raz kolejny udowadniają, że są fenomenalnym duetem na ekranie, a film dostarcza wielu dużych przerażeń, ale także nie jest w stanie całkowicie się trzymać tak, jak powinien.

Ustaw około pół dekady po wydarzeniach z Zaklinanie 2 i wprowadzenie Norów w lata 80-te, Diabeł mnie do tego zmusił zaczyna się w punkcie kulminacyjnym większości filmów z serii: egzorcyzmem. Żonaci badacze zjawisk paranormalnych próbują pomóc Davidowi Glatzelowi (Julian Hilliard), młodemu chłopcu opętanemu przez demona, a ich praca zyskuje aprobatę Kościoła katolickiego. Jednak podczas ceremonii sprawy przybierają fatalny obrót, a Arne Johnson (Ruairi O’Connor), chłopak siostry Davida, Debbie (Sarah Catherine Hook), zaprasza złego ducha, by wszedł do jego ciała i zostawił niewinne dziecko w spokoju. Kilka dni później demon przejmuje kontrolę nad Arne, a młody człowiek zabija swojego właściciela (Ronnie Gene Blevins) – przestępstwo, za które zostaje aresztowany, gdy gliniarze znajdują go zakrwawionego i oszołomionego idącego ulicą. Stan chce ścigać karę śmierci za morderstwo pierwszego stopnia, ale Nory stają w jego obronie, wiedząc, że nie jest on odpowiedzialny za zbrodnię. Udało im się przekonać adwokata Arne, by przyznał się do niewinności z powodu opętania przez demony, co jest pierwszą taką obroną w historii amerykańskiego systemu sądowniczego, ale potem zadaniem śledczych staje się znalezienie dowodów na poparcie roszczenia.

Prawdziwa historia, która inspiruje The Devil Made Me Do It, stanowi przeszkody, których nie można przeskoczyć.

To w tej ostatniej części Zaklinanie: Diabeł mnie do tego zmusił napotyka na problemy. Założeniem fabuły jest to, że Ed i Lorraine ścigają się z czasem, próbując znaleźć dowody, które można wykorzystać w sądzie w celu oczyszczenia z zarzutów Arne Johnsona… ale nie ma faktycznego aspektu śledztwa, który można zastosować w ten sposób. Widzowie wiedzą, że filmowa wersja Arne jest niewinna, zarówno dlatego, że jest jednoznaczna w pierwszym akcie, jak i z powodu reguł wszechświata ustanowionych w kanonie, ale film całkowicie ignoruje prawne aspekty historii, gdy nie jest to w gmachu sądu lub biura prawnika, i nie ma ani jednej rzeczy odkrytej przez Nory, którą można by przedstawić ławie przysięgłych.

Zamiast odkrywać dowód na demoniczne opętanie Arne, film próbuje przeformułować pytanie na „kto jest odpowiedzialny za demoniczne opętanie Arne?” Zapewnia to ładne ramy do pracy i tajemnicę, która ma kilka solidnych zwrotów akcji – ale to dlatego, że wszystko to jest wyobraźnią bez przywiązania do prawdziwych wydarzeń lub rzeczywistości. Kiedy przychodzi czas na zamknięcie głównej narracji, jaskółczy ogon z wyrokiem w prawdziwym świecie jest całkowitym fiaskiem, który z mocą wsteczną rani resztę filmu, ponieważ pojmujesz, jak nieskoncentrowane jest to wszystko.

Wspaniale jest zobaczyć Nory w nowej historii i jest to odpowiedni wybór.

Zaklinanie: Diabeł mnie do tego zmusił dochodzi do rozczarowującego wniosku, ale jest to wciągająca opowieść grozy aż do tego rozczarowania. Poszukiwanie przez Eda i Lorraine Warren wskazówek dotyczących większego spisku okazuje się odświeżającą przerwą od zwykłego kontekstu i silnym wykorzystaniem postaci, które testują je na nowe sposoby. Co najważniejsze, wciąż daje mnóstwo okazji do kręcenia niepokojących i przerażających scen. Ma duże buty do wypełnienia po pracy Jamesa Wana, ale Michael Chaves znacznie poprawia swoją grę w porównaniu z poprzednim wpisem do Conjuring Universe, Klątwa La Llorona, z kilkoma naprawdę dziwnymi momentami – w tym retrospekcji do opętania Davida, intensywnej retrospekcji, którą Lorraine przedstawia z pierwszej ręki w wyniku jej psychicznych darów, oraz sekwencji, gdy Arne jest na straży samobójstwa.

Patrick Wilson i Vera Farmiga po raz kolejny są razem spektakularni.

Oczywiście, podczas gdy hak Zaklinanie filmy to sztuczka „oparta na prawdziwej historii”, a prawdziwym atutem jest pakiet mocy, którym są Patrick Wilson i Vera Farmiga razem jako te postacie. Są bez wysiłku charyzmatyczne i zapewniają prawdziwą i ważną wiarygodność – ale przede wszystkim są po prostu spektakularne jako para z nietypową chemią. Ogromna część tego, dlaczego publiczność przejmuje się Edem i Lorraine, wynika z tego, jak bardzo troszczą się o siebie nawzajem, i Diabeł mnie do tego zmusił to kolejny przykład dowodzący, jak przekonujące mogą być.

Wśród wzlotów i upadków tej serii, Zaklinanie: Diabeł mnie do tego zmusił to środkowa wersja, która nie osiąga szczytów swoich bezpośrednich poprzedników, ale jest znacznie lepsza niż niektóre spin-offy. Pod wieloma względami jest to okoliczność, która przekracza zasięg, szczególnie, gdy tańczy wokół wrażliwości wymaganej podczas radzenia sobie z historią dotyczącą prawdziwego morderstwa, ale właściwie zapewnia przerażenie i oferuje wspaniałe prace od swoich gwiazd.

6 / 10 gwiazdy

Czy ten post był pomocny?