Stworzenie satysfakcjonującego zakończenia, które zarówno wydaje się kompletne, jak i patrzy w przyszłość, nie jest łatwym zadaniem — po prostu zapytaj Gra o Tron fani — ale Na moim bloku udało się to zrobić z łatwością. Dramat Netflixa zakończył swój ostatni odcinek obietnicą nowej przygody, gdy nasz Core Four odkrywa tajemniczą mapę prowadzącą do nienazwanego skarbu.
To moment pełnego koła, który wydaje się również odpowiadać na ostatnie pytanie: co się stało z pieniędzmi Rollerworld? Program nie dostarczył ostatecznej odpowiedzi, ale ostatnia z serii retrospekcji pokazała, że Oscar był ostatnią osobą, która go posiadała. Ponieważ zaprzeczył, jakoby wykorzystał jakąkolwiek z nich do sfinansowania swojej restauracji w Portland, można przypuszczać, że prawdopodobnie przekazał ją Abuelicie, która zapytała, co zamierza z nią zrobić.
Współtwórca serialu Eddie Gonzalez potwierdza, że tajemniczy skarb jest grupa straciła pieniądze z Rollerworlda. „Powiemy, że to dlatego, że pozostawiła je im Abuelita”, mówi Gonzalez dla TVLine. „To piękny klif i wydaje się, że Abuelita zostawiłaby ich z czymś takim”.
Po rozwiązaniu większości wielkich tajemnic Core Four może skupić się na patrzeniu w przyszłość. Jamal będzie współpracować z miliarderem technologicznym Noelem Aromą, Ruby i Jason mają zamiar uczęszczać do różnych uczelni, Monse bierze rok wolnego, aby napisać o swoim szalonym życiu, a Cesar jedzie do Portland, aby pomóc wychować swoją siostrzenicę po tragicznej śmierci Oscara. Chociaż patrzą w różne ścieżki, ostatni obraz z serii przedstawia grupę stojącą razem.
„Zawsze czułem się dobrze, gdy na końcu spotkali się razem i wszyscy byli w dobrym miejscu. Nic nie jest zawinięte w kokardę – wyjaśnia współtwórca Jeremy Haft. „Nie wiesz, co się stanie z Monse i Caesarem, nie wiesz, co się stanie z Jasmine i Ruby, nie wiesz, dokąd pójdzie Jamal, ale wszyscy kończą się razem i myślę, że pozytywna rzecz w przyszłości”.
„Pomyśl o swoich przyjaciołach z liceum. Nie zawsze wszystko się układa, ale pod koniec dnia wiesz, że masz swoją załogę” – dodaje Gonzalez. „Chcieliśmy zrobić to tak realistycznie, jak to tylko możliwe i mamy takie chwile, kiedy są razem, ale jest też pewna niepewność co do przyszłości. Monse i Cesar bezpośrednio o tym mówią. Jest w tym niepewność i zdecydowanie taki był nasz zamiar”.
W całej serii Monse i Cesar walczyli o zaangażowanie Cesara w Santos. Haft mówi, że jest miejsce dla pary, aby ożywić wszystko teraz, gdy jest wolny od brutalnego gangu, ale zauważa również, że priorytety Cesara uległy zmianie.
„Istnieje świat, w którym mogą wrócić do siebie. Myślę jednak, że Cezar dojrzał do punktu, w którym jego priorytetem będzie teraz ułożenie swojego życia na „właściwym torze”, dbanie o swoją siostrzenicę i szwagierkę oraz bycie częścią ich życia. Cesar bardzo dojrzał, podobnie jak Oscar chciał, aby zobaczył, że gang nie jest dla niego idealną przyszłością i wyrósł na tego, kim chciał być przed gangiem. Myślę, że to jego najważniejsza podróż, to bycie mężczyzną, którym chce być. Związek z Monse jest drugorzędny, ale absolutnie możliwy, ale myślę, że najpierw ma dużo do zrobienia”.
Sprawy wyglądają również dobrze dla Jasmine, która w końcu nauczyła się skupiać na sobie, zamiast wkładać całą swoją energię w związek z Ruby. Chociaż ich finałowe spotkanie w spiżarni sugeruje, że para nie jest jeszcze gotowa, Jasmine ma wiele do zrobienia, z Ruby lub bez niej.
„Istnieje świat, w którym mogą wrócić do siebie, ale szczerze mówiąc, jest też świat, w którym ona odchodzi, spotyka kogoś innego i wyrasta na coś zupełnie innego” – mówi Gonzalez. „Widzę też, że jest burmistrzem Freeridge, ponieważ ma tak wielką i piękną osobowość, że szczerze mówiąc, nie sądzę, by było coś, czego nie mogłaby zrobić. Gdyby była kontynuacja 10 lat później i powiedziałbyś mi, że Jasmine w zasadzie biega, że jest tam burmistrzem, nie mrugnę dwa razy. Widziałem, jak to robi.
Na moim bloku może się skończyć, ale nie widzieliśmy ostatniego z Freeridge. Finał zasugerował nowy Core Four, kiedy Ruby aprobuje nowy kwartet zerkający przez płot na zgromadzenie załogi OG świętujące Abuelitę. Netflix ma już zielone światło w spinoffie zatytułowanym Freeridge — sprawdź pierwsze spojrzenie tutaj — potwierdzające, że przed nami jeszcze wiele historii.
„Świat Freeridge jest bardzo bogaty i żywy, a do opowiedzenia jest mnóstwo historii. Zawsze mieliśmy małe ziarenko nadziei — [co-creator] Lauren Iungerich, [executive producer] Jamie Dooner, Eddie [Gonzalez] i ja — zawsze miałem nadzieję, że będziemy kontynuować historię Freeridge”, podsumowuje Haft. „Na szczęście i z wielką wdzięcznością dziękujemy Netflixowi za umożliwienie nam dalszego opowiadania tych historii. Więcej w przyszłości.”
Jeśli lubisz TVLine, pokochasz nasz cotygodniowy biuletyn. Kliknij tutaj, aby zasubskrybować.