Rosyjska lalka był tak musującym powiewem świeżego powietrza podczas premiery, gdy Natasha Lyonne Nadia utknęła w pętli czasowej i zmuszona do ponownego przeżywania swoich 36. urodzin w kółko, że nie byłam nawet pewna, czy chcę, żeby wróciła na sekundę pora roku. W końcu programy telewizyjne, które wykorzystują obiecujący pomysł i wcielają go w życie, same mogą stać się frustrującymi pętlami czasu. Ale z przyjemnością informuję, że drugi sezon komedii Netflix – premiera w następną środę, 20 kwietnia; Widziałem wszystkie siedem odcinków — to bardzo godna kontynuacja, polegająca na znalezieniu nowego pomysłu na podróż w czasie, która pozwoli odtworzyć zabawę science-fiction z pierwszego sezonu. ponownie zapewnia jeden z najlepszych i najzabawniejszych występów w telewizji.
Wracamy do gry cztery lata później, kiedy Nadia jest wolna od swojej pętli czasowej, przygotowując się do jej 40. urodzin i bawiąc się w opiekunkę jej starej, schorowanej kumpli Ruth. Pewnej nocy niewinnie wsiada do metra i zauważa plakat dla Wybór Zofii i reklamy sody Tab. Co, na imię Ed Kocha, się tutaj dzieje? W końcu Nadia domyśla się: metro działało jak wehikuł czasu, zabierając ją z powrotem do ponurych dawnych czasów Nowego Jorku z 1982 r. i wrzucając ją w skomplikowaną rodzinną sagę, która obejmuje skradziony zapas złotych Krugerrandów i sięga nawet dziesiątki lat wstecz niż że.
Gdyby sezon 1 był jak dzień świstakaSezon 2 jest bardziej podobny Skok kwantowy spotyka się Powrót do przyszłości, z nieprzewidzianymi komplikacjami wysyłającymi świeże fale przez kontinuum czasoprzestrzeni. Są tu dodatkowe zmarszczki, których nie mogę ujawnić, z Zatoczka Schitta alumna Annie Murphy dołączyła do obsady w tajnej roli, a przygody Nadii rozciągały się aż do Budapesztu. Odkrywa również, że zagadki są o wiele trudniejsze do rozwiązania bez Internetu. (Musi zajrzeć do katalogu kart bibliotecznych!) Jest jednak dość chłodna, jeśli chodzi o całą sprawę – „Dzięki niewytłumaczalne rzeczy to cały mój modus operandi”, żartuje – i razem z nią możemy cieszyć się odkrywaniem tajemnicy. Na szczęście jest to również ekonomiczne upijanie się: siedem półgodzinnych odcinków, co w dzisiejszych czasach jest błogosławieństwem.
Przede wszystkim sezon 2 przypomina o tym, jak wspaniała jest Lyonne jako Nadia; to naprawdę jeden z najlepszych komediowych spektakli telewizyjnych ostatnich lat. Jest tu bardzo zabawna, przedziera się przez lata 80. ze swoim charakterystycznym, chrapliwym akcentem Noo Yawk, jednocześnie rzucając gorące wskazówki i zbyt wczesne Dzięki Bibliografia. Prawie każde słowo, które wychodzi z jej ust, jest zabawne, a nawet gdy nie ma z nią nikogo innego w scenie, mamrocze do siebie śmieszne rzeczy. (Wystarczy posłuchać, jak mówi „kogucik” i delektować się tym.) Ale Lyonne ma też naprawdę przejmujące chwile, gdy Nadia wydobywa warstwy traumy i wpatruje się w beczkę swojej mrocznej i pokręconej rodzinnej spuścizny. Uwaga, wyborcy Emmy: Nominowałeś Lyonne w zeszłym sezonie, ale naprawdę zasługuje na to, by w tym roku zabrać ją do domu.
Rosyjska lalka traci trochę energii, gdy Lyonne nie ma na ekranie: jej wybredny towarzysz pętli czasu Alan, grany przez Charliego Barnetta, nie jest tak przekonującą bohaterką jak Nadia – ale szczerze mówiąc, nikt nie jest. I na początku pomyślałem, że może tajemnica tego sezonu staje się zbyt ambitna i zawiła, rzucając w nas wszelkiego rodzaju historyczne epoki i lokacje. Ale międzynarodowe wybryki związane z podróżami w czasie nadają kosmiczne znaczenie historii Nadii i pozwalają na przykuwające wzrok scenografie, takie jak wyjątkowo odurzona europejska impreza taneczna, a wszystko to łączy się w końcu w niezwykle satysfakcjonujące (i oszałamiające ) finał. Ten program to naprawdę prezent, a jeśli sezon 2 jest jakąkolwiek wskazówką, może on wciąż wymyślać się na nowo przez wiele lat.
DOLNA LINIA TVLINE: komedia podróżowania w czasie Netflixa Rosyjska lalka jest tak samo dobry w sezonie 2, z godnym Emmy występem Natashy Lyonne.
Jeśli podoba Ci się TVLine, pokochasz nasze powiadomienia e-mailowe! Kliknij tutaj, aby zasubskrybować.