[B]Kiedy trzeci akt toczy się wokół, nie wywołuje krzyków i westchnień tak bardzo, jak wzbudza zakłopotany śmiech.
Późnym latem 2016 Fede Alvarez zaskoczył publiczność piekielnie Nie oddychaj. Kontynuacja znakomitego reżysera Martwe zło restart, film z powodzeniem zamienia typową konfigurację inwazji domowej na ucho, a ze skomplikowanym trio bohaterów i szokującym złoczyńcą uwalnia serię mrocznych zwrotów akcji, które pozwalają zgadywać, jak sprawy się potoczą. To inteligentny, brutalny i dobrze zrobiony thriller, który również bardzo dobrze się ogląda – co sprawia, że zastanawiamy się tylko bardziej intensywnie, jak sprawy potoczyły się tak strasznie źle podczas tworzenia jego katastrofy w kontynuacji.
Podobnie jak jego poprzednik, Nie oddychaj 2 jest napisany wspólnie przez Fede Alvareza i Rodo Sayaguesa (choć tym razem Sayagues przejmuje ster w swoim reżyserskim debiucie) i to dziwne, jak bardzo źle interpretuje to, co jest tak wspaniałego w oryginale. Zniknęły skomplikowane i sympatyczne postacie, nie wspominając o unikalnym podejściu do podgatunków, a pozostało tylko oczekiwanie, że mamy dopingować mordercę/gwałciciela w fabule, która jest zarówno rozczarowująco prosta, jak i absurdalnie głupia. Z powodzeniem jest tak samo hardkorowy, jak jego poprzednik, jeśli chodzi o okrutną przemoc, ale do czasu, gdy toczy się trzeci akt, nie wzbudza tyle krzyków i westchnień, ile wzbudza zakłopotany śmiech.
Nie zawracam sobie głowy nawiązywaniem jakiegokolwiek związku z pierwszym filmem, Nie oddychaj 2 zaczyna się nieokreślony czas po tym, jak ostatnio zostawiliśmy ślepego szaleńca Normana Nordstroma (Stephen Lang), i zaczyna się ujęciem młodej dziewczyny próbującej uciec z płonącego domu. Przechodząc do ośmiu lat później, dowiadujemy się, że wspomniana młoda dziewczyna ma na imię Phoenix (Madelyn Grace) i została nieoficjalnie adoptowana przez Nordstroma jako jego nowa córka, aby zastąpić tę, która zginęła w wypadku samochodowym lata wcześniej. Szkoli ją na ocalałą, każe jej przeprowadzać różne testy i ćwiczenia, ale także zmusza ją do bezpiecznego życia i rzadko pozwala jej opuścić dom.
Film następnie organizuje kolejną inwazję na dom, choć tym razem atakujący są bandytami pozbawionymi osobowości (Adam Young, Bobby Schofield, Rocci Williams, Christian Zagia) prowadzonymi przez dziwaka o imieniu Raylan (Brendan Sexton III). Ich celem jest Phoenix, którego mają nadzieję schwytać po zabiciu Nordstorma, i chociaż ich prawdziwy motyw pozostaje tajemnicą przez większość filmu – nie mam zamiaru go tutaj psuć – należy wiedzieć, że ostateczna odpowiedź jest daleka, o wiele głupsze niż wszystko, co można sobie wyobrazić czytając tę recenzję.
Podczas gdy Norman Nordstrom Stephena Langa jest wielkim złoczyńcą, jest on strasznym bohaterem.
Nie można zaprzeczyć, że Norman Nordstrom Stephena Langa jest największym aspektem Nie oddychaj, ale to, co jest tak zagadkowe w sequelu, to to, że wydaje się całkowicie błędnie interpretować to, co wcześniej można było docenić w postaci. W większości filmów niewidomy, starszy weteran, który pada ofiarą włamania, jest sympatycznym osobnikiem typu „ryba w beczce”, ale wszystko to wychodzi przez okno, gdy w oryginale okazuje się, że jest okropny. , mściwy potwór zdolny do wielkiego zła. To ustalone, nie ma powodu, dlaczego Nie oddychaj 2 uważa, że najlepszym sposobem działania jest próba przywrócenia mu sympatii i uczynienia z niego osoby, której kibicujesz w historii.
Takie podejście może okazać się przydatne dla widzów, którzy albo nie widzieli pierwszego filmu, albo zapomnieli o szczegółach jego fabuły, ale nie dla nikogo innego. Każdy, kto pamięta całą sprawę „przykucia kobiety w łańcuchy w piwnicy i zapłodnienia jej wbrew jej woli”, będzie przerażony autentycznymi próbami zmuszenia cię do kibicowania Nordstromowi tak, jakby można go było sobie wyobrazić jako szanowanego strażnika Phoenix. Nie oddychaj 2 próbuje zrekontekstualizować swoje okrucieństwo i bezwzględność jako „badass” w imię uratowania kogoś, na kim mu zależy, ale nigdy nie przestaje to odczuwać nic poza obrzydliwością.
W Don’t Breathe 2 brakuje żadnych prawdziwych sympatycznych postaci, co sprawia, że zaangażowanie się w grę jest naprawdę trudne.
Problemy z błędną próbą ponownego wyrównania Normana Nordstroma nie kończą się jednak na tym, ponieważ posunięcie to naprawdę zatruwa całość Nie oddychaj 2. Nordstrom nie tylko nie można nazwać „bohaterem”, ale staje się to kaskadowym problemem w filmie, ponieważ w całym bałaganie nie ma ani jednej sympatycznej postaci (z wyjątkiem Phoenix, ale jest ona bardziej niefortunną ofiarą niż cokolwiek innego). Bohaterowie grani przez Jane Levy i Dylana Minnette w oryginale mogą być przestępcami, ale są też ludźmi i pokrewnymi – pierwsi próbują zdobyć pieniądze, aby mogła uciec z agresywnego domu z siostrą, a drugi jest głęboko zakochany z nią.
W sequelu nie ma nawet cienia czegoś takiego. Pozornie w celu utrzymania tajemnicy motywów najeźdźców domowych, żadnemu z nich nie przypisano żadnych odrębnych osobowości ani związków, a zamiast tego istnieją po prostu jako ciała na ekranie, którymi Nordstrom może się pozbyć w różnych krwawych scenografiach. To, co w końcu się dzieje, to to, że po prostu oglądasz wszystkie sposoby brzydoty rozgrywające się na ekranie i nie jesteś w stanie zaangażować się w żaden z nich – co oznacza, że nie ma żadnych stawek i że nie ma rozpędu, o którym można by mówić w opowiadanie historii. Nawet w ciągu zaledwie 98 minut wydaje się, że nie ma końca.
Tylko ci, którzy szukają przemocy i brutalności w Don’t Breathe 2, są jedynymi, którzy odejdą usatysfakcjonowani.
Naprawdę jedyny aspekt, który pozostaje satysfakcjonująco spójny od Nie oddychaj do Nie oddychaj 2 to styl trzewny. Rodo Sayagues wykonuje solidną robotę, utrzymując ponurą atmosferę i estetykę swojego partnera filmowego, przepełnionego długimi, długotrwałymi ujęciami śledzącymi przez surowy i mroczny projekt produkcji, a jego oko jest równie niezachwiane w przedstawianiu przemocy. Najlepszą twórczą energią, jaką ma w filmie, jest jego fizyczny horror, niezależnie od tego, czy Nordstrom skleja usta i nozdrza jednego z najeźdźców domowych (okoliczność, którą można naprawić za pomocą zardzewiałego śrubokręta), czy wciśnięcie dzwonka w gardło faceta żeby Nordstrom mógł usłyszeć, jak się porusza. Jednak bez żadnej substancji, która mogłaby go otaczać, są to ulotne kinowe przyjemności dla fanów gatunku.
Na kredyt Nie oddychaj 2, film nie popełnia głównego grzechu sequeli, po prostu będąc tą samą historią, co jego poprzednik opowiedziany w inny sposób (pomimo powrotu do konfiguracji inwazji na dom) – ale jego rzeczywiste podejście nie jest dużo lepsze. Odejmuje tak wiele z tego, co było świetne w oryginale, i dokonuje ogromnego błędu przy zmianie ostrości, a następnie problemy się komplikują z jego cienkimi jak papier postaciami i całkowicie absurdalną tajną fabułą. Jeśli pragniesz podtrzymać swoją obecną wdzięczność za Nie oddychaj, jest to zdecydowanie film do pominięcia.
3 / 10 gwiazdy