Skip to content

Recenzja bladoniebieskich oczu: Dawno, ponuro o północy

24 de grudzień de 2022
l intro 1671120592

Christian Bale jako Augustus Landor

OCENA REDAKCJI : 5 / 10

Zalety
  • Zbudowany wokół sprytnego skrętu
  • Harry Melling gra w lepszej wersji tego filmu
Cons
  • Zdecydowanie zbyt powolny i samopoważny jak na coś często całkowicie niedorzecznego
  • Występy drugoplanowe też nie działają

Jaka jest wartość zakończenia zwrotów akcji w filmie, który inaczej nie ma wiele do zaoferowania? W pełni spodziewam się, że większość dyskusji na temat „Bladoniebieskiego oka”, napisanego i wyreżyserowanego przez Scotta Coopera i będącego adaptacją powieści Louisa Bayarda pod tym samym tytułem, będzie koncentrować się wokół szokującego zakończenia, które sprytnie zmienia kontekst wszystkiego, co widzieliśmy na początku do tego. Niektórym widzom może nawet wystarczyć chęć ponownego obejrzenia filmu świeżym okiem.

Niestety, film prowadzący do tego zakończenia tak naprawdę nie ma nic więcej poza obiecującą fabułą historyczną i dwoma solidnymi głównymi występami. W wykonaniu „Bladoniebieskie oko” nie jest szczególnie złym filmem, ale jest niestety nudny i samopoważny. To film, w którym długie odcinki mijają, nic się nie dzieje, od czasu do czasu wstrząsane momentami przemocy i melodramatu, do których nigdy nie znajduje właściwej równowagi tonalnej. Biorąc pod uwagę, że większość odbiorców obejrzy to za pośrednictwem transmisji strumieniowej w serwisie Netflix, nie jestem pewien, ilu widzów w ogóle dotrze do wielkiego zakończenia.

Fikcyjna historia powstania Edgara Allena Poe

Jest rok 1830. Ciało zostało znalezione wiszące w lesie przez Akademię Wojskową Stanów Zjednoczonych w West Point. To ciało jednego z kadetów, które w jakiś sposób zostało okaleczone, a serce mężczyzny zostało chirurgicznie wycięte z jego klatki piersiowej. To morderstwo może wstrząsnąć tą wciąż młodą instytucją do szpiku kości, więc do zbadania i rozwiązania sprawy zostaje zatrudniony detektyw. Detektyw, którego sprowadzają, Augustus Landor (Christian Bale), sam nie przepada za wojskiem i wydaje się, że nie może uzyskać od nikogo zbyt wielu informacji. Jednak jeden kadet różni się od pozostałych i okazuje się niezbędny w pomaganiu Landorowi w jego zadaniu: Edgar Allen Poe (Harry Melling).

To nie jest film oparty na prawdziwej historii, ale raczej fabularyzowana historia pochodzenia pisarza powszechnie uważanego za wynalazcę gatunku kryminałów – „Zakochany Szekspir” dla Edgara Allena Poe, jeśli wolisz. Tak jak postać samego Poego robi to dla otaczających go osób, występ Mellinga wyróżnia się od momentu, gdy go poznajemy. Początkowo nie byłam pewna, czy to koniecznie dobra forma wyróżniania się. Podczas gdy inni brytyjscy aktorzy w filmie zasadniczo używają swoich naturalnych głosów, zakładając, że akcenty brytyjskie i amerykańskie nie różniłyby się tak bardzo w latach 30. do.

Po początkowym szoku, jakim było wrażenie, że „ten facet wygląda, jakby grał w innym filmie niż wszyscy inni”, Melling przekonał mnie, kiedy stało się jasne, że film, w którym myślał, że gra, był o wiele bardziej zabawny niż wszyscy inni tutaj. in. Robi dobrą robotę budując psychologię ambitnego artysty, odkrywającego coraz więcej mroku, który określałby jego twórczość. Jest także jedyną częścią filmu, która ma poczucie humoru, co jest bardzo cenione w filmie, w którym każdy inny aktor wydaje się mieć tylko dwa tryby: zamyślony i krzyczący.

Bale jest dobry jako Landor. To nie jest jego najbardziej wyróżniający się występ i gra te same „zamyślone/krzyczące” nuty jak wszyscy inni, ale gra postać z wystarczającą liczbą ukrytych warstw, aby mógł grać te nuty z większą finezją niż jego znacznie mniej przekonujące współgwiazdy. Jeśli jest coś do zyskania z obejrzenia „Bladoniebieskiego oka” po raz drugi, wyobrażam sobie, że wartość przyniosłaby głównie lepsze docenienie niuansów aktorskich Bale’a i tego, jak końcowe rewelacje zmieniają sposób rozumienia przez widza tego, co on próbuje zrobić i co dręczą go problemy.

Dlaczego ten materiał nie jest bardziej zabawny?

Landor stoi wśród kadetów w West Point w lesie

„Bladoniebieskie oko” gra głównie jako ugruntowany, realistyczny rodzaj historycznego dramatu o seryjnym mordercy, jednocześnie angażując się w elementy okultystycznego horroru, w rodzaju tego rodzaju, który Poe później napisał. Tematycznie ta mieszanka gatunków buduje konflikt „nauka kontra przesądy” (można dokonać porównań z bardziej udanym artystycznie „Cudem” Netflix), z Landorem po stronie nauki i niektórymi innymi postaciami bardziej skłaniającymi się ku przesądom. Czułem jednak, że balans tonalny tej mieszanki gatunków mógłby być dużo lepiej utrzymany. Tajemnicza strona rzeczy jest poważna, powolna i bardzo sucha, poza okazjonalnymi fragmentami budującymi postać z Poe, podczas gdy elementy horroru pojawiają się nagle i kończą się dość głupio w wielu momentach, które próbują być przerażające, szczególnie w ostatni akt filmu.

Nie jestem pewien, jakie byłoby idealne rozwiązanie tego problemu. Mogę sobie wyobrazić wersję tego materiału, która bardziej zbliża się do horroru i sprawia, że ​​wielkie, wstrząsające momenty są bardziej przerażające. Mogę sobie również wyobrazić wersję, która jest lżejsza i bardziej skłania się ku absurdowi, dzięki czemu głupota niektórych części jest raczej funkcją niż błędem. Każda taka alternatywna wersja musiałaby być bardziej zabawna niż ostatecznie dość nudny i zwyczajny film, który otrzymaliśmy.

Uwaga bez spoilerów na temat ostatniego zwrotu akcji: chociaż zwrot akcji jest z łatwością najsprytniej wykonanym aspektem filmu, powodem, dla którego nie może samodzielnie podnieść tego niezwykle przeciętnego filmu, jest to, że choć nieoczekiwana, sama treść zwrotu akcji jest ” t szczególnie oryginalny. Zmienia typ historii, którą opowiada film, ale nowa historia, którą ujawnia, jest tą, którą widzieliśmy wcześniej; chociaż w żadnym wypadku nie jest zły, to nie jest wystarczająco świeży, aby sam w sobie był obowiązkowy. Ponownie, nie stanowiłoby to problemu, gdyby film jako całość był bardziej wciągający, ale zakończenie B do zbyt długiego filmu C nie wystarczy, aby uczynić go obowiązkowym do zobaczenia.

„The Pale Blue Eye” jest teraz w kinach w limitowanej wersji i będzie dostępny do transmisji strumieniowej w serwisie Netflix od 6 stycznia.

Czy ten post był pomocny?