Skip to content

Recenzja Belle: zremiksowana opowieść stara jak czas

12 de styczeń de 2022
l intro 1641919418

Jest jedna rzecz, którą z pewnością można powiedzieć o „Belle” — jeśli Mark Zuckerberg zobaczy ten film, będzie patrzył z podziwem. Cybernetyczne wyobrażenie reżysera Mamoru Hosody na ponadczasową francuską bajkę „Piękna i Bestia” przenosi nas głęboko w świat U, sieci społecznościowej, która jest po części Second Life, po części TikTok, a wszystkie części są dokładnie tym, o czym Zuckerberg marzył, aby jego Metaverse mógł rozkwitnąć . Jest to gęsto zaludniony świat pięciu miliardów użytkowników, powołany do życia jako żyjące, oddychające miasto, w którym interaktywne awatary zawieszone są pod wpływem grawitacji i mogą bezpośrednio przybliżyć się do celebrytów i przygody, która umyka im w codziennym życiu. Większość filmów o mediach społecznościowych istnieje tylko jako opowieść ku przestrodze, ale scenariusz Hosody rozumie powody, dla których zawsze się logujemy, i znajduje coś poruszającego się w ludzkiej chęci zaprezentowania się w określony sposób w Internecie.

Oczywiście „Belle” to film, który istnieje w świecie idealistycznej fantazji, jeśli chodzi o to, jak prezentuje możliwości mediów społecznościowych, gdzie jedyne podziały to drobne kłótnie między fanami różnych gwiazd popu, a szersza platforma faktycznie jej służy. zamierzony cel połączenia samotnych dusz, które tego potrzebują. Okazuje się, że jest nie do odparcia, nawet jeśli możesz sobie wyobrazić, że jakiś baron technologii z Doliny Krzemowej ogląda to i rozwija stronę internetową inspirowaną filmem, który nieuchronnie okazuje się znacznie bardziej dystopijny. Ale podobnie jak w przypadku wielu poprzednich filmów Hosody, jest to po prostu sedno przeładowanej narracji, która konsekwentnie wprowadza nowe wątki, które nie łączą się w pełni podczas dwugodzinnego czasu działania.

W miarę jak coraz bardziej przekształca się w ambitną przeróbkę „Pięknej i Bestii”, wraz z pseudodetektywistyczną tajemnicą, próbującą zdemaskować prawdziwą tożsamość bestii (tutaj znanej jako Smok), główne studium postaci dziewczyny korzystanie z platformy do pomocy w rehabilitacji po tragedii staje się większym problemem w tle. Film wciąż olśniewa, ale potrzeba podążania za znanymi, bajkowymi bitami, jednocześnie rozszerzając je, aby uczynić je przyjemnymi w tej cybernetycznej scenerii, zmniejsza wpływ intymnych chwil, kiedy jest to najbardziej efektywne emocjonalnie.

Cyfrowe potwory

Tą centralną postacią jest Suzu (głos zabrał Kaho Nakumara — Looper zobaczył wersję z napisami do recenzji; wersja z dubbingiem z obsadą głosową, w tym Manny Jacinto, Hunter Schafer i Chace Crawford jest również w powszechnej wersji), 17-letnia dziewczyna który stał się introwertykiem po tragedii z dzieciństwa. Jako młoda dziewczyna była świadkiem, jak jej matka tonęła, próbując ratować życie dziecka, a fora internetowe bardzo głośno mówiły o pozornym „egoizmie” pozostawienia własnej córki bez matki, która mogłaby uratować inną. Incydent sprawił, że całkowicie się wycofała, czyniąc ją nie tylko niezręczną w towarzystwie wszystkich, ale kilku rówieśników, ale także całkowicie niezdolną do śpiewania, jej pasją przez całe dzieciństwo. Kiedy zapisuje się do U, sieci mediów społecznościowych, która wykorzystuje technologię przechwytywania ruchu, aby umożliwić użytkownikowi drugie, fantastyczne życie w tętniącym życiem mieście online, jej talent szybko do niej wraca. Ale ma to również swoją cenę — kiedy staje się sensacją wirusową, jej piosenki trafiają na listy przebojów, miliony ludzi chcą wiedzieć, kim naprawdę jest Bell (jej pseudonim gwiazdy pop).

Hosoda w kilku filmach badał, w jaki sposób technologia może wpływać na naszą rzeczywistość. Jego pierwsze dwa występy jako reżyser, spin-offy „Digimon” na dużym ekranie (wydany poza Japonią jako jeden niezadowalająco skondensowany film „Digimon The Movie”), umieściły cyfrowe potwory w scenariuszu inspirowanym „WarGames”, alegorią początkowo zaprojektowaną do walki z obawami przełomu tysiącleci o to, co stanie się z technologią po wejściu w XXI wiek. To zainspirowało jego film „Summer Wars” z 2009 roku, który ma najbardziej powierzchowne podobieństwa do „Belle”. Oba filmy zanurzają widza w stronę wirtualnej rzeczywistości, która funkcjonuje jako media społecznościowe – i w najogólniejszym możliwym sensie oba zajmują się konsekwencjami tego, co dzieje się, gdy ta technologiczna utopia zostaje przerwana przez destrukcyjną siłę zewnętrzną.

„Summer Wars” jest mniej idealistycznym filmem niż „Belle”, jego narracja opiera się na idei, że media społecznościowe mogą zostać przejęte i że cyberterroryzm może wkrótce mieć druzgocące konsekwencje dla świata. W najnowszym filmie Hosody tą siłą jest pojedynczy użytkownik znany jako Smok (głos Takeru Satoh), który zakłóca koncert Bella przed 100-milionową publicznością online. Smok jest czymś w rodzaju najbardziej poszukiwanej postaci w świecie U, często wdaje się w bójki z innymi użytkownikami — ale zatrzymanie występu ukochanej popowej divy to krok za daleko, a wysiłki mające na celu zdemaskowanie Smoka nasilają się.

Zaloguj się, aby to zrobić

Chociaż jego film został ogłoszony jako współczesna opowieść o „Pięknej i Bestii”, Hosoda niewiele podnosi poza nagie kości w tym remiksie starej jak czas opowieści. Ta historia, dość istotnie, porzuca romantyczny aspekt, pomimo dziwnej sceny w środku filmu, w której Suzu jest oskarżany o zakochanie się w „niegrzecznym chłopcu”. Polowanie na zdemaskowanie bestii jest zamiast tego pomyślane jako badanie indywidualnej odpowiedzialności i tego, czy Suzu może przezwyciężyć tragedię z dzieciństwa, aby zrozumieć, jak postępować właściwie, bez względu na koszty. Ale pomimo efektownego pierwszego i trzeciego aktu, film gubi się w środku, skupiając się na licealnych flirtach z drugorzędnymi postaciami i garstce czerwonych śledzi na temat prawdziwej tożsamości Smoka, a żaden inny podejrzany nie został wprowadzony do tej historii na zewnątrz przebłyski doniesień prasowych. Łatwo jest poruszyć centralny łuk emocjonalny w filmie Hosody, ale jest on obciążony zbyt zawiłą fabułą zarówno w świecie U, jak i offline.

„Belle” to pierwszy film Hosody od czasu „Mirai” z 2018 roku, który stał się pierwszym anime wyprodukowanym poza Studio Ghibli, które otrzymał nominację do Oscara w kategorii „Najlepszy film animowany”. W rezultacie wydaje się, że jest to jego najwspanialsza praca, z kilkoma znanymi współpracownikami w postaci weterana Disneya Jin Kima (który zaprojektował awatar Suzu Bell) oraz irlandzkiego studia animowanego Cartoon Saloon, najlepiej znanego z „Wolfwalkers” i ” Song of the Sea”, który pomógł nadać głębi ekspansywnemu światu U. Umieszczony obok swoich wcześniejszych przedsięwzięć w cyberprzestrzeni, „Belle” można wyraźnie rozpoznać jako najbardziej ambitne dotychczasowe dzieło Hosody, pięknie urzeczywistniające rozległą architekturę sieciową. gdzie znaczna część historii rozgrywa się w sposób, który można było jedynie dostrzec w „Wojnach Letnich”. Filmowcy często potykają się, próbując wizualizować świat online w sposób, który jest kinowy — Hosoda przedstawia go w sposób, który sprawi, że nawet najbardziej nieprzyjemna osoba będzie chciała się zalogować. Może nie odnieść pełnego sukcesu jako remake bajki, ale jako wciągające przedstawienie ogromnego świata online jest całkowicie nie do odparcia.

Czy ten post był pomocny?