Chodzi o uśmiech aktora Manuela Urizy.
Jak brudny polityk Carlos „Mr. Hank” Gonzalez na Netflixie Narcos: Meksyk, na przykład, jego uśmiech jest groźny i rtęci. Ale jako kochający ojciec Ernesto w dramatycznej komedii rodzinnej streamera Uznani, promienieje ciepłem i szczerością.
Uriza mówi, że drobne zmiany twarzy, takie jak te, pomagają mu wnieść człowieczeństwo i wiarygodność w jego portrety.
„Ernesto jest bardziej podobny do mnie”, mówi Uriza z chichotem w TVLine. „Gdybym był bardziej podobny do pana Hanka, siedziałbym w więzieniu. Ale ekscytujące jest granie dwóch zupełnie różnych postaci w dwóch bardzo różnych programach Netflix. Uznany przyszedł w czasie, gdy byliśmy między zdjęciami Narcos: Meksyk, ponieważ pandemia weszła w środek i było wiele przystanków. Kiedy mieliśmy przerwę świąteczną, wróciłam do domu, aw styczniu poszłam na przesłuchanie Uznany”.
Obecność na obu programach pozwoliła Urizie na dwukrotną współpracę z aktorem Joaquinem Cosio. Cosio grał w Don Neto Narcos: Meksyk od początku i costars jako patriarcha Pop on Uznany. Uriza bawi się ze swoim synem Uznany, ale ich postacie nie wchodzą w interakcje w trzecim i ostatnim sezonie sagi skoncentrowanej na kokainie Narcos: Meksyk.
„To był szczęśliwy wypadek” – ujawnia Uriza. „Nie miałem pojęcia, że będę dwa razy pracował z Joaquinem, ponieważ nie udostępniamy żadnych scen Narcos: Meksyk, który był pierwszy. Ale było fajnie, bo właściwie poznałem Joaquina Uznany. Kręciliśmy pomysłami i przemyśleniami tam iz powrotem na temat tego, jak czuliśmy się w związku z obydwoma programami i perspektywami, jakie dają. To była tak ekscytująca dynamika, kiedy rozmawialiśmy o naszych doświadczeniach w tym biznesie. Uwielbiałem dłubać w jego mózgu”.
Rozmowa była kontynuowana, gdy strzelanie zostało zakończone Uznany a Uriza i Cosio wskoczyli do samolotu do Meksyku, aby dokończyć swoją drugą serię.
„Było to błogosławieństwem mieć te szanse” – mówi Uriza. „Teraz Joaquin i ja jesteśmy przyjaciółmi”.
Pracować nad Narcos: Meksyk pozwoliło także Urizie zastanowić się nad czasem, w którym poznał Hanka jako dziecko i spróbować wykorzystać to uczucie w swoim występie, mówi.
„Poznałem Carlosa Hanka, gdy miałem 10 lat” — wspomina Uriza. „Poznałem go na torze wyścigowym w Del Mar, ponieważ mój dziadek był trenerem koni wyścigowych. Przyjechał z Tijuany i opowiadał o koniu, którego chciał wytresować. Pamiętam, że był jak zabawny wujek. Siedział tam i dyskutował o interesach, ale od czasu do czasu przerywał i szturchał mnie, żebym zjadł moje lody lodowe.
Jest to drastycznie inne postrzeganie niż skorumpowany figurant, który handlował partnerskimi tylnymi drzwiami z dilerami narkotyków i dyktatorami wojskowymi, którzy Narcos: Meksyk kręci się. Dlatego Uriza mówi, że musiał znaleźć człowieczeństwo w swojej wersji pana Hanka.
„To krótkie spotkanie, które miałem z nim, gdy byłem dzieckiem”, mówi Uriza, „jest tym samym wrażeniem, jakie mieli o nim inni, kiedy badałem go niezależnie. Próbowałem znaleźć filmy i nagrania, które pomogłyby mi poznać jego cechy i maniery. Co zaskakujące, z jakiegoś powodu nie było z czym pracować. Zamiast tego spotkałem kogoś, kto był jego kierowcą i siostrą jednej z jego pokojówek, i oboje opisali go jako słodkiego, łagodnego mężczyznę, który potrafił być zabawny i miał nienaganne maniery.
Sztuczka polegała na tym, żeby to wszystko sprowadzić do jego portretu, dodaje Uriza, łącznie z wyrazem twarzy.
„Musiałem znaleźć sposób, by połączyć te anegdoty z tym, co przedstawiono przede mną w scenariuszu” – mówi. „Gdybym włożył w to swoje opinie, występ by ucierpiał. Ludzkie doświadczenie jest niezmienne i pojawia się we wszystkim, co robisz w tym momencie. Więc wykorzystałam jego uśmiech i maniery, zwłaszcza jeśli robił lub mówił coś złowrogiego. Przedstawienia są stworzone do oglądania, a nie do czytania. A kiedy wrzucisz trochę siebie w postać, rezultatem zawsze będzie coś bardziej autentycznego”.
Co sądzisz o podwójnym obowiązku Manuela Urizy w? Narcos: Meksyk oraz Uznany? Zostaw swoje przemyślenia w komentarzach.
Jeśli lubisz TVLine, pokochasz nasze powiadomienia e-mail! Kliknij tutaj, aby zasubskrybować.