Chociaż Melissa McCarthy może być najbardziej znana ze swojej głośnej śmiechu w komediach, takich jak „Druhny” i „Szpieg”, wielokrotnie udowadniała również, że jest niezwykle utalentowaną aktorką dramatyczną. W „The Starling”, nowym filmie Netflix Original reżysera Theodore’a Melfiego, ma szansę poszerzyć swoje umiejętności z obu stron. Subskrybenci Netflixa są tym wyraźnie zachwyceni, ponieważ film znajduje się obecnie na pierwszym miejscu na liście 10 najczęściej oglądanych filmów streamerów.
W „The Starling” McCarthy gra Lilly Maynard, kobietę, która znalazła się w dole żalu po stracie dziecka. Wraz ze swoim mężem, Jackiem (Chris O’Dowd), spędzającym czas w ośrodku zdrowia psychicznego, Lilly walczy o wsparcie, którego potrzebuje, aby przejść przez ten szczególnie burzliwy okres w swoim życiu. Wchodzi dr Larry Fine (Kevin Kline). Emerytowany psycholog, który został weterynarzem, może udzielić Lilly nic poza niekonwencjonalnymi radami, ale w czasach, gdy wszystko wydaje się do góry nogami, okazuje się, że jest to dokładnie to, czego potrzebuje. Umiejętności weterynaryjne dr Fine są szczególnie przydatne, gdy Lilly nawiązuje niezwykłą relację z szpakiem, który zamieszkał na jej podwórku.
Wraz z jej pracą w „Nine Perfect Strangers” 2021 był wielkim rokiem dla postaci McCarthy’ego, które łączą nuty komiksowe z głębokim patosem. Pracując w prasie do „The Starling”, aktorka otworzyła się na temat tego, jak podchodzi do tak trudnych ról.
The Starling to kolejny spektakl Melissy McCarthy, który łączy humor ze smutkiem
Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, w jaki sposób McCarthy jest w stanie tak płynnie przeskakiwać między bulwersującą komedią a łzawiącym dramatem, okazuje się, że istnieje zwodniczo prosta odpowiedź. Podczas wywiadu dla Deadline promującego „The Starling”, McCarthy wyjawił: „Mówiłem to już wcześniej, nigdy nie przychodzi mi do głowy myśleć o filmie jako komedii lub dramacie”.
Aktor wyjaśnił dalej, że nawet grając rolę bardziej skoncentrowaną na komedii, nadal lubi zagłębiać się w swoje postacie. McCarthy ekstrapolował: „Nie znam człowieka, który nie poniósł wielkiej straty, miał rzeczy, o których myślą: »Nie przejdę po drugiej stronie tego«. To tylko część życia”.
Dla McCarthy, nawet w swojej jawnie komediowej pracy, widzi huśtawkę między humorem a tragedią jako zasadniczą. „Jestem tak, jakbym nie wiedziała, jak opowiedzieć historię lub być postacią, która nie ma wzlotów i upadków”, powiedziała, „która nie ma dobrych i złych dni. Nie wiem jak grać w to.”
Możesz przesyłać strumieniowo „The Starling” na Netflix.