Komiks DC
Liga Sprawiedliwych walczy z większą ilością potworów niż jej sprawiedliwy udział, więc to trochę niesprawiedliwe, że DC łączy siły z Warner Bros. i Legendary Comics, aby stworzyć limitowaną serię Justice League vs. Godzilla vs. King Kong. Miniserial, który został oficjalnie zaprezentowany na San Diego Comic-Con 2023, zostanie napisany przez Briana Buccellato, tuszowany przez Christiana Duce i pokolorowany przez Luisa Guerrero.
W tej historii najpotężniejsi bohaterowie DC zmierzą się z klasycznymi kaiju w znajomym miejscu — Metropolis, stąpającym terenie Supermana. Niestety, w oparciu o obecnie dostępne grafiki do nadchodzącego projektu, wyrażenie „stompowanie terenów” może być bardziej dosłowne niż przenośne. Ale, podobnie jak w przypadku każdego innego aspektu tej historii, na tym wszystkie założenia powinny się skończyć, ponieważ, między innymi, samodzielna historia będzie przedstawiać Batmana pilotującego Batmecha, by rywalizować z Jaegerami z „Pacific Rim”.
Podczas wywiadu dla Entertainment Weekly Buccellato ostrzegł czytelników, że przeciwne frakcje mogą nie być tak jednoznaczne, jak się wydaje. „Godzilla opowiada o przywracaniu równowagi i porządku natury” — wyjaśnił Buccellato. „Więc kiedy Godzilla trafia do tego świata z metaludziami, superbohaterami i superzłoczyńcami, sytuacja się psuje. To sprawi, że Godzilla będzie chciał robić to, co robi Godzilla, czyli tworzyć porządek”.
Starcie między Królem Potworów – gadem, a nie małpą… przepraszam, Kong – może wydawać się dziwaczne, ale w rzeczywistości istnieje precedens dla crossovera, ponieważ dawno temu Godzilla odbył podobną wyprawę do pełnych akcji paneli wydarzenia Marvela o nazwie „Godzilla: King of the Monsters”.
Marvel (najwyraźniej) zapomniał o Hulku podczas tworzenia crossovera Godzilla
Wydarzenie Marvel vs. Godzilla rozpoczęło się w 1977 roku i trwało 24 numery, z których wszystkie miały znacznie bardziej uproszczoną moralnie narrację niż to, co obiecuje Brian Buccellato dla crossovera DC. Miniserial zatytułowany „Godzilla: King of the Monsters” pokazuje, jak wielkie stworzenie topnieje w pobliżu Alaski i rozpoczyna wyprawę przez kraj, podczas której prawie każde słynne amerykańskie miasto zostaje zniszczone.
Z podobną konsekwencją większość wielkich nazwisk Marvela wznosi się i upada pod nieposkromioną potęgą Godzilli, w tym Fantastyczna Czwórka i większość Avengersów. Co ciekawe, wysiłki mające na celu stłumienie ogromnej jaszczurki nie są kierowane przez żadnego z ciężkich uderzeń, ale raczej przez Dum Dum Dugana, wieloletniego agenta SHIELD
Wydarzenie crossoverowe Marvela nie dostarcza Godzilli wielu powodów do spowodowania dewastacji, ale to tylko drobny grzech w porównaniu z faktem, że Incredible Hulk nie pojawia się nigdzie w ciągu 24 numerów. Fani poprosili o to, podobnie jak Doug Moench, autor wydarzenia, ale ilustrator Herb Trimpe odmówił narysowania alter ego Bruce’a Bannera. Tak przynajmniej twierdzi Moench.
Według Trimpe’a, który rozmawiał z tematem wiele lat później, w 2015 roku, pomysł umieszczenia wściekłej bestii Marvela nigdy nie przyszedł im do głowy w tamtym czasie, ale bardzo chciałby ożywić bitwę. I wyobraź sobie, jak niszczycielska byłaby ta bitwa. Dwie radioaktywne istoty o niezmierzonej sile, jedna wielkości ciężarówki, a druga wielkości małego narodu. Jednak w uczciwości… nie ma wykonalnej wersji tej walki, która się nie kończy śmierć. Więc może lepiej, że Hulk prześlizgnął się przez szczeliny tym razem.