Po gościnnych występach w „The Boys” i „Obi-Wan Kenobi”, a także jego głównej roli Kingo w „Eternals” z 2021 roku, najnowszym przedsięwzięciem aktora Kumaila Nanjianiego jest miniserial dramatu biograficznego „Welcome to Chippendales”. Nowy miniserial miał swoją premierę w Hulu 22 listopada 2022 r., A ostatni odcinek zostanie wyemitowany 3 stycznia 2023 r., Kończąc ośmioodcinkowy bieg. Stworzony przez Roberta Siegela — i oparty na książce „Deadly Dance: The Chippendales Murders” autorstwa K. Scota Macdonalda i Patricka MontesDeOca — serial koncentruje się na indyjskim imigrantu Somenie „Steve” Banerjee (Nanjiani), który w pogoni za amerykańskim snem , zakłada największy męski lokal ze striptizem, Chippendales. Jednak w ciągu następnej dekady Banerjee zostaje współwinny morderstwa podczas upadku jego firmy i rywalizacji z klubowym choreografem Nickiem De Noią (Murray Bartlett).
Jedno spojrzenie na zwiastun i jasne jest, że „Welcome to Chippendales” jest pełne intensywnych scen — w końcu w fabułę zamieszane jest morderstwo. Nic więc dziwnego, że Nanjiani może mieć trudności z nie myśleniem o pracy po całym dniu kręcenia. Oto, co aktor miał do powiedzenia na temat trudności z rozbiciem postaci w domu podczas kręcenia serialu dramatycznego.
Nanjiani przyznał, że intensywność utrudniała odprężenie
Podczas wywiadu w podcaście „Lights Camera Barstool”, którego gospodarzami są Jeff Lowe i Jack Kennedy, Kumail Nanjiani omówił swój nowy program „Welcome to Chippendales”. W szczególności mówił o tym, jak trudno mu było wyjść z trybu pracy, gdy był w domu ze względu na intensywność treści.
Nanjiani powiedział: „Ostatnie półtora miesiąca kręcenia, dwa miesiące kręcenia były dla mnie naprawdę, bardzo intensywne. Nie chcę przynosić mojej pracy do domu, nie jestem jednym z tych aktorów, którzy mówią:” Masz nazywać mnie Somen na planie”. Jednak aktor przyznał, że nie był dobry w wyłączaniu go w domu – przynajmniej nie w tej konkretnej roli. W rezultacie jego żona Emily V. Gordon (z którą napisał „The Big Sick” z 2017 roku) musiała go zachęcić do oddzielenia życia domowego od życia zawodowego.
Nanjiani kontynuował: „Czasami wracałem do domu, a moja żona mówiła:” Hej, przestań. Nie potrzebuję tego gówna tutaj. Bądź sobą ”… Ona mówi:” To jest takie niefajne Nie złość się na dom”. Następnie wyjaśnił, jak łatwo jest odczuwać te same emocje, co twoja postać, ponieważ musisz kilka razy powtarzać tę samą scenę, co zakorzenia się w twoim ciele. Nanjiani podsumował: „W prawdziwym życiu zacząłem mieć te uczucia, kiedy myślałem:” Studio! Producenci studyjni, wszyscy próbują mnie przelecieć ”i tak dalej. A Emily była jak” Hej! Czy to przypadek, że twoja postać i ty czujecie teraz to samo?”