Przez lata w serii „Star Trek” i jej różnych spin-offach pojawiło się wiele epizodów, w tym znaczące role celebrytów, takich jak Dwayne „The Rock” Johnson, Mick Fleetwood z Fleetwood Mac, a nawet znany fizyk teoretyczny Stephena Hawkinga. Chociaż seria obfituje w występy celebrytów, jest jeden szczególnie wyróżniający się jako być może najdziwniejszy epizod w całym „Star Trek” – krótkie pojawienie się Abdullaha II, króla Jordanii, w „Star Trek: Voyager”.
Abdullah II po raz pierwszy wstąpił na tron Jordanii w 1999 roku i od tamtej pory rządzi jordańską monarchią, choć warto wspomnieć, że był on dopiero następcą tronu, kiedy pojawił się w „Voyagerze” w 1996 roku. Fani jordańskiego „Star Treka” mogą znaleźć ich monarcha w sezonie 2, odcinku 20 „Voyagera”, zatytułowanym „Dochodzenia”. dowolny punkt później.
Choć widok króla Jordanii jako statysty na pokładzie USS Voyager może być szalony, być może jeszcze bardziej szalona jest historia tego szalonego epizodu, ponieważ pojawienie się Abdullaha II w serialu zostało zorganizowane przez jego doradcę ze Stanów Zjednoczonych podczas jego wizyty w kraj.
Król Abdullah II jest zagorzałym fanem Star Trek
Król Abdullah II nigdy nie wstydził się swojej miłości do „Star Trek” (kiedyś zaproponował nawet park rozrywki o tematyce „Star Trek” w Jordanii) i właśnie z tego powodu jego amerykański doradca zaskoczył go gościnnym występem w ” Star Trek: Voyager”, kiedy odwiedził ten kraj w 1996 roku (przez Memory Alpha).
Pomimo tego, że był spadkobiercą monarchii jordańskiej, ówczesnemu księciu Abdullahowi II odmówiono możliwości zabrania głosu podczas tego krótkiego występu w serialu, który tak bardzo kochał, po prostu dlatego, że nie należał do Gildii Aktorów Ekranowych. Abdullah II nadal świetnie się bawił na planie, rzekomo urządzając przyjęcie dla obsady i ekipy, a później zapraszając gwiazdy „Voyagera” Ethana Philipsa (Neelix) i Roberta Picado (Doktor), aby z nim zwiedzili Jordanię.
Zarówno Philips, jak i Picado skorzystali z jego oferty, a Abdullah nawet zrobił wszystko, aby zorganizować małą konwencję o tematyce „Star Trek” podczas ich wizyty. Chociaż zaproszenie słynnej gwiazdy do gościnnego występu w „Star Trek” to co innego, a zaproszenie jednego z najwybitniejszych władców Bliskiego Wschodu to co innego, jasne jest, że zarówno aktorzy, jak i sam Abdullah II byli bardzo zadowoleni z tego doświadczenia.