Sezon 2 „Wiedźmin” rozszerza wiele postaci, rzucając dotychczas jednowymiarowe postacie, takie jak Cahir (Eamon Farren), w zupełnie nowym świetle i eksplorując motywy i historię wielu innych. Oczywiście sezon wprowadza również nowych kluczowych graczy, wśród których na czele jest prawdopodobnie Vesemir (Kim Bodnia). Stary mentor Geralta debiutuje na ekranie na początku sezonu, kiedy Geralt z Rivii (Henry Cavill) i Ciri (Freya Allan) schronią się w Kaer Morhen i szybko stają się integralną częścią narracji serialu.
Vesemir jest wystarczająco ważną postacią, by zagrać we własnym animowanym prequelu „Wiedźmin: Koszmar wilka”, którego Bodnia żałuje, że nie widział przed występem w drugim sezonie. Jeśli chodzi o samego aktora, był on ewidentnie dość popularną i zabawną postacią za kulisami niektórych dziwacznych rzeczy, które wydarzyły się na planie. Mimo to nawet on nie był wyjątkiem od okazjonalnych grzebania. Dowiedzmy się więcej o przezabawnym błędzie Kim Bodnia, który kiedyś popełnił na planie „Wiedźmina”.
Bodnia nie zdawała sobie sprawy, gdzie powinien wyglądać Vesemir
Długa kariera Kim Bodnia i praca w takich serialach jak „Killing Eve”, „The Bridge”, „The Letter For the King” i, oczywiście, „The Witcher”, jasno pokazują, że ten człowiek jest zimnym profesjonalistą. Mimo to nawet najlepsi z nas mogą mieć wolne dni, a dzięki historii udostępnionej przez Freyę Allan (za pośrednictwem Cosmopolitan) znamy teraz historię jednego z mniej skupionych momentów Bodni. Jak opowiada Allan, Bodnia nie zrozumiała, na co bohaterowie mieli patrzeć podczas wielkiej sceny treningowej Ciri. Efekt końcowy był całkiem zabawny.
„Byłem na torze przeszkód i to jest wielki dramatyczny moment, w którym Geralt, Vesemir i Coen [Yasen Atour] Wejdźcie – powiedział Allan. – A oni widzą, że Ciri robi ten tor przeszkód, i to wielka chwila dla nich. Kim nie zauważyła, że mają patrzeć na zielony znak, a nie na mnie. I tak, kiedy przyszło do strzału, Kim po prostu patrzyła w zupełnie złym kierunku w porównaniu z Henrym i Yasem. I to było naprawdę zabawne”.
Obraz w umyśle mądrego Vesemira wędrującego po scenie, spoglądającego z zainteresowaniem w zupełnie innym kierunku, jest rzeczywiście dość zabawny. Wygląda jednak na to, że żart był ostatecznie na Allanie, ponieważ błąd Bodni oznaczał, że musiała powtórzyć intensywną, fizyczną scenę od nowa. „Wtedy oznaczało to, że muszę to zrobić jeszcze raz… Próbowałam dać im coś, na co mogli zareagować, więc robiłam to, jakbym wskakiwała na te rzeczy” – powiedziała. „I dlatego, że Kim patrzyła w cholernie złym kierunku… On nie słuchał, to jest problem”.