Justinowi Chonowi nie są obce wysokobudżetowe, przebojowe filmy – zagrał zakochanego w Belli kolegę z klasy, Erica Yorkiego w „Sadze Zmierzch” – ale w ostatnich latach naprawdę upodobał sobie niskobudżetowe, społecznie świadome filmy niezależne.
Chon zaczął przyciągać uwagę swoimi własnymi projektami niezależnymi w 2017 roku, kiedy napisał, wyreżyserował i zagrał w filmie „Gook”, który w tym roku zyskał popularność na Festiwalu Filmowym w Sundance. Najnowszy film Chona, „Blue Bayou”, który również napisał, wyreżyserował i zagrał, również przyciąga wzrok. To rozdzierająca serce opowieść, która, jak ma nadzieję Chon, uświadamia sprawę wątpliwej luki prawnej wykorzystywanej przez amerykańskie służby imigracyjne i celne (ICE) do deportacji adopcyjnych urodzonych za granicą, którzy przebywali w tym kraju legalnie od dziesięcioleci. W kinach pojawia się obecnie Alicia Vikander („Duńska dziewczyna”, „Tomb Raider”), „Blue Bayou”.
Pomimo zamiłowania do tworzenia własnych, przemyślanych filmów, Chon niedawno powiedział Looperowi podczas ekskluzywnego wywiadu, aby „nigdy nie mów nigdy” wracając do filmów popcornowych – zwłaszcza jeśli ma to związek z MCU.
Justin Chon mówi, że każdy film, nad którym pracuje, musi być świadomy społecznie
Chon, Amerykanin koreańskiego pochodzenia, jest pasjonatem „wnoszenia empatii” do swojej społeczności swoimi filmami. Ma nadzieję, że przy okazji przyczyni się do zwiększenia azjatyckiej reprezentacji w Hollywood, która w ostatnich latach rośnie – zwłaszcza od czasu, gdy „Crazy Rich Asians” z 2018 roku udowodnił, że jest to w kasie.
W 2021 roku „Shang-Chi” przeszedł do historii jako pierwszy azjatycki film Marvela. Tak więc, gdy Hollywood powoli zmienia się na bardziej inkluzywne, czy Chon kiedykolwiek rzuciłby swój kapelusz na ring, jeśli chodzi o rolę w filmie Marvela? „Jestem otwarty na wszystko” – powiedział Chon. Ale jest jedno zastrzeżenie dla aktora i filmowca.
„Oto rzecz, chodzi o to, o czym jest film” – wyjaśnił. „Czy to człowiek? Czy oświeci nas, czy ludzką kondycję? Czy przynosi empatię? Czy przynosi zrozumienie? Czy pokazuje, jak wszyscy możemy współistnieć? To są rzeczy, którymi naprawdę lubię się zajmować. te elementy, dlaczego nie?”
Jednak w tworzeniu własnych filmów jest coś, co sprawia, że ciężko jest wrócić do ekstrawaganckich produkcji. „Pod koniec dnia są to większe filmy korporacyjne, w kuchni jest znacznie więcej kucharzy i trudniej jest zachować integralność w kwestii bycia artystą” – powiedział Chon. „Ale to byłaby rozmowa… nie mogłem niczego wykluczyć”.
Najnowszy film Chona, „Blue Bayou”, jest obecnie wyświetlany w kinach.