Skip to content
TV

Jason Ritter odpowiada na scenę ohydnego Pata w drugim sezonie Raising Dion

23 de luty de 2022
l intro 1645248119

Stworzony przez Carol Barbee i oparty na komiksie o tym samym tytule autorstwa Dennisa Liu, „Raising Dion” podąża za matką o imieniu Nicole Warren (Alisha Wainwright), która po śmierci męża Marka (Michael B. Jordan) zostaje pozostawiona wychowuje ich syna, Diona (Ja’Siah Young), na własną rękę. Jakby samotne rodzicielstwo nie było wystarczająco skomplikowane, ich sytuacja staje się jeszcze bardziej złożona, gdy Dion zaczyna pokazywać nadprzyrodzone zdolności. Z pomocą najlepszego przyjaciela Marka, Pata (Jason Ritter), inżyniera biotechnologa i ojca chrzestnego Diona, Nicole szuka informacji o tym, skąd wzięły się moce Diona i stara się utrzymać je w tajemnicy. Premiera drugiego sezonu „Raising Dion” w serwisie Netflix miała miejsce 1 lutego 2022 roku.

„Raising Dion” miał wiele niezapomnianych chwil, ale wyróżnia się jedna scena z drugiego sezonu, w której Pat bierze eksperymentalne serum, co powoduje, że pieni się na ustach – z wyjątkiem tego, że piana jest jasna, świecąca na żółto i mazi. Pozostali bohaterowie pędzą go do szpitala, ale Pat wciąż zapada w śpiączkę — w końcu przeżyje, zyskując moc uzdrawiania własnego ciała.

To główna fabuła w drugiej połowie sezonu 2, zaczynająca się od bardzo pamiętnego — i rażącego — wizerunku Pat. W niedawnym wywiadzie Ritter omówił, jak wyglądało kręcenie tej sceny.

Ritterowi smakuje sztuczna pianka

Piana w ustach Pata w scenie mogła wyglądać wyjątkowo obrzydliwie, ale okazuje się, że kręcenie sceny było dalekie od obrzydliwości dla Rittera. Podczas dyskusji z DC Film Girl, Ritter został poproszony o opisanie, jak ta scena była filmowana – w szczególności osoba przeprowadzająca wywiad chciał wiedzieć, jak smakuje „pianka” (i spodziewał się, że będzie smakować tak obrzydliwie, jak wyglądała).

Ritter zaczął od stwierdzenia, że ​​najbliższym porównaniem, jakie mógł zrobić, było „cytrynowo-limonkowe Gatorade”. Kontynuował: „To było trochę kwaśne, cytrynowe i orzeźwiające… Właściwie całkiem podobał mi się smak piany w ustach. Powtarzając, jak bardzo podobał mu się ten smak, Ritter podsumował pytanie, mówiąc: „Miałbym go teraz, gdybym go miał”.

Mając to wszystko na uwadze, widzowie z mdłościami mogą poczuć się nieco lepiej, oglądając scenę graficzną, wiedząc, że za kulisami piana smakowała jak popularny, gaszący pragnienie napój sportowy.

Czy ten post był pomocny?