Czy Internet wciąż się pali? Tak tak to jest. Fani „Wiedźmina” wciąż są wstrząśnięci po niedawnej wiadomości, że Henry Cavill nie będzie już nosić swojej kultowej białej peruki po sezonie 3. Cavill oficjalnie złożył swój miecz jako Geralt z Rivii i zamiast tego podniesie swojego Czerwonego Człowieka ze Stali peleryna jeszcze raz.
24 października 2022 r. Cavill opublikował wideo na swoim Instagramie, ogłaszając, że wkrótce powróci do roli Clarka Kenta. W podpisie aktor napisał: „Bardzo mały przedsmak tego, co ma nadejść, moi przyjaciele. Odnowiony świt nadziei. Dziękuję za cierpliwość, zostanie to nagrodzone”.
Rzeczywiście, niektórzy spekulowali, że odejście aktora z serialu Netflix było spowodowane niezgodnymi harmonogramami pracy. Bez wątpienia walka z przestępczością i siłami zła jako Superman to intensywna i czasochłonna pozycja. Nie wspominając już o tym, że najprawdopodobniej bycie częścią DC Extended Universe opłaca się lepiej niż granie w „Wiedźminie”. ” Jednak wielu fanów nie jest zbyt zadowolonych, że Cavill nie wróci do swojej roli Geralta.
Fani nie zrezygnowali z powrotu Cavilla jako Geralta
Z całego tego niezadowolenia pojawiła się petycja Change.org, podobna do tego, co wydarzyło się po wyemitowaniu 8 sezonu „Game of Thrones”. Petycja zatytułowana „NETFLIX: MUSISZ zatrzymać Henry’ego Cavilla jako Wiedźmina i zamiast tego zastąpić pisarzy” wysadziła się w powietrze iw chwili pisania tego tekstu prawie osiągnęła swój cel 50 000 podpisów.
Stef Ma, twórca petycji, napisał: „Pokażmy im w czystych liczbach (a tym samym straconych pieniędzy, bo na tym im tak naprawdę zależy), że żaden z nas, fanów Wiedźmina, nie stanie z nimi i nie porzuci show (i potencjalnie nasze subskrypcje) po zakończeniu sezonu 3 Wiedźmina Netflix może istnieć tylko dlatego, że każdy z nas płaci im co miesiąc za tworzenie treści, które są dla nas zabawne, niestety wszystkie publiczne informacje wskazują na to, że zespół produkcyjny podejmuje decyzje całkowicie odwrotne niż fani „…nasze… interesy”.
Jeśli petycja „Game of Thrones” była jakąkolwiek wskazówką, są chwile, kiedy bez względu na ogólną zgodę wśród fanów, szefowie serii nie cofną się w swoich decyzjach. Ale czy tym razem wysłuchają życzeń publiczności, okaże się. Pod koniec dnia sprowadzi się również do tego, czy Henry Cavill byłby w stanie i chciałby podnieść swoje miecze i medalion z powrotem i zobaczyć podróż Geralta do końca.
Liam Hemsworth nie został ciepło przyjęty
Jak pokazano powyżej, fani nie są zadowoleni, że muszą pożegnać się z Henrym Cavillem jako Geralt. To nieszczęście nie ma nic wspólnego z aktorem, który został wybrany na jego miejsce, czyli Liamem Hemsworthem, który na szczęście jest również fanem „Wiedźmina”. Niezależnie od tego, kto został wybrany, aby założyć masywne buty, które zostawił Cavill, fani zaczęli dokładnie kojarzyć „Wiedźmina” Netflixa z aktorem do tego stopnia, że nie mogą znaleźć w sobie rozwodu.
Niestety, stawia to Hemswortha, którego nie można winić za przekształcenie, w niekorzystnej sytuacji. W poście na Instagramie australijski aktor przyznał, że Cavill przekazał mu stery ukochanego bohatera serialu i choć niektórzy komentatorzy okazywali wsparcie, wielu innych wyrażało swoje niezadowolenie. Jeden z najpopularniejszych komentarzy z ponad 5000 głosów za głosami brzmi: „Nie, przestań. Nie możesz zastąpić Henryka”.
Fani „Wiedźmina” głośno mówili o swoim sprzeciwie wobec wielkiej zmiany w całym Internecie. Na Reddicie istnieje wiele wątków, dzięki którym znany jest ogólny konsensus fanów. u/cerebralvenom napisał: „Cóż, jest jedyny czynnik odkupienia serialu”. Otrzymałem kilka odpowiedzi, w tym jedną od WhiskeySorcerer, która napisała: „Naprawdę naprawdę lubię Joey Batey jako Dandelion. Piosenka barda jest fajna, a jego postać powoli się rozwija, raczej ładnie. Ale tak, poza tym, jesteś całkowicie prawdziwe.”
Rzeczywiście, nie należy dyskredytować innych aktorów, którzy również w pełni poświęcili się serialowi, takich jak Batey, Anya Chalotra i Freya Allan. Jednak razem wydają się nie wystarczyć, aby rozwiać wątpliwości fanów dotyczące przyszłości serii.
Cavill ceni lojalność wobec materiału źródłowego
Podczas swoich trzech sezonów w „Wiedźminie” Henry Cavill urodził się, by zagrać Geralta z Rivii. Było to w dużej mierze zasługą niesamowitej pasji, jaką Cavill pielęgnował dla serii fantasy, najpierw jako fan gier wideo, a później jako fan powieści Andrzeja Sapkowskiego.
W wywiadzie dla Grahama Nortona Cavill został zapytany, czy wiedział więcej niż ktokolwiek inny na planie. Zawsze skromny, Cavill zaprzeczał, że wie więcej niż ktokolwiek inny i po prostu nazwał siebie „wielkim fanem”. Norton następnie zapytał, czy poprawiał innych na planie, na co Cavill odpowiedział: „Niekoniecznie. Jestem wylewny, jeśli chodzi o lojalność wobec materiału źródłowego, ujmijmy to w ten sposób”.
Oto słowa przewodnie: „lojalny wobec materiału źródłowego”. Niejako stało się to powszechną wiedzą nawet wśród tych, którzy nie czytali książek pokazywanych przez Netflix, zwłaszcza po pierwszym sezonie, odbiegają od oryginalnej historii Sapkowskiego. Chociaż Cavill nigdy nie powiedział tego wprost, jego komentarze do Nortona sugerują, że mógł nie być zadowolony z kierunku, w jakim obrała się seria, i że mogło to w dużym stopniu przyczynić się do tego, że pozwolił sobie na przekształcenie w rolę, którą tak lubił. .