Jeszcze nie tak dawno Netflix był uważany za awangardę twórczej wolności w branży animacji. Choć dzięki brandingowi Netflix Original stał na czele czegoś więcej niż tylko kreskówek, gotowość giganta streamingu do wspierania seriali, które tradycyjnie nie byłyby emitowane w telewizji, otworzyła drogę dla wielu osób z branży animacji do realizacji swoich wymarzonych projektów. Wydaje się jednak, że w ostatnich latach ten krajobraz się zmienił.
Chociaż Netflix wciąż oferuje wiele wyjątkowych seriali, firma podjęła kilka ostatnich decyzji, które niezaprzeczalnie działają przeciwko otwartemu i kreatywnemu środowisku, które kiedyś pielęgnowały. Oprócz niedawnej utraty przychodów (co spowodowało późniejszą podwyżkę cen dla abonentów), Netflix zwolnił również ważnych dyrektorów, odwołał programy i podobno uzasadnił te decyzje „zaplanowanymi” danymi. W związku z tym przyszłość sektora animacji Netflix nie wygląda jasno, a fani animacji z pewnością nie będą zadowoleni z tej wiadomości.
Netflix traci niektórych ze swoich najlepszych twórców z powodu złego zarządzania
Według artykułu z The Wrap, Netflix traci niektórych z najważniejszych twórców animacji i naraża treści dla dzieci i rodziny na ryzyko. Wśród najważniejszych strat twórców jest Phil Rynda, który do niedawnego zwolnienia był dyrektorem ds. przywództwa kreatywnego i rozwoju w firmie Original Animation w Netflix. Jednak inni utalentowani twórcy, tacy jak Elizabeth Ito (twórca uznanego, ale już anulowanego „City of Ghosts”) i Dominic Bisignano (producent wykonawczy „Centaurworld”) również odeszli, by pracować odpowiednio w Apple i Cartoon Network.
Wiele z tych odstępstw można przypisać apodyktycznemu środowisku pracy Netflix. Chociaż firma zachwala otwartą politykę, jeśli chodzi o krytykowanie decyzji wykonawczych, Netflix wielokrotnie wykazywał coś przeciwnego, odwołując obiecujące programy lub nie promując w znacznym stopniu programów, które desperacko potrzebowały promocji. Kiedy twórcy tacy jak Ito skonfrontowali Netflix z krytyką, wielu zgłosiło, że firma odpowiedziała „danymi etapowymi” celowo zaprojektowanymi lub używanymi do tworzenia kopii zapasowych decyzji Netflix. Informacje od twórców zostały następnie oszukane, co doprowadziło do wspomnianych masowych odwołań i odejścia pracowników.
I wydaje się, że w obozie Netflixa nic się nie zmienia na lepsze. Streamer pozostaje nieugięty w kwestii swojej pozycji, mimo że notuje rekordowe spadki akcji i subskrybentów (poprzez CNN). Chociaż tych strat nie można w pełni przypisać źle zarządzanemu działowi animacji Netflixa, złe traktowanie i poniesione straty nie poprawiają jego pozycji.