Seria książek George’a RR Martina „Pieśń lodu i ognia” wprowadziła czytelników w świat politycznych intryg, intensywnej przemocy, magii i całkiem barwnego języka. Niemniej jednak, w czasach, gdy fantasy było dalekie od najpopularniejszego gatunku, zyskało sobie zwolenników i naprawdę nabrało rozpędu w 2010 roku. To dlatego, że HBO włączyło się do akcji, dostosowując istniejące książki z serii do „Gry o tron”: dramatu fantasy, który szybko podbił świat telewizji po swoim debiucie w 2011 roku.
Kiedy „Gra o tron” zadebiutowała, wydawało się, że głównym bohaterem serialu będzie Eddard „Ned” Stark (Sean Bean) z Winterfell, przywódca rodu Starków. Jednak jego nieoczekiwana egzekucja udowodniła, że ten pomysł był żałośnie błędny, zanim zakończyła się pierwsza partia odcinków. Bez niego program był kontynuowany iw miarę upływu czasu stawał się coraz bardziej pomyślny. Jasne, może nie skończyło się to najbardziej pozytywnym wynikiem wśród fanów, ale oceny, zdobyte nagrody i mnóstwo pochwał nie kłamią: „Gra o tron” odniosła ogromny sukces.
Pomimo spędzenia zaledwie kilku odcinków w centrum uwagi „Gry o tron”, sam Ned Stark, Sean Bean, oświadczył, dlaczego uważa, że adaptacja George’a RR Martina stała się telewizyjnym fenomenem.
Bean przypisuje sukces Gry o Tron jej odwadze i wciągającej narracji
Wiele lat po tym, jak jego gra w „Grze o tron” dobiegła końca wraz ze ścięciem głowy Neda Starka, Sean Bean rozmawiał z Vulture o swoich doświadczeniach z początków serialu. Patrząc na program jako całość, ujawnił również powód, dla którego jego zdaniem tytuł stał się tak niezrównanym hitem. „Wszystko może się zdarzyć. Kiedy możesz zabić głównego bohatera pierwszej serii, wszyscy są w niebezpieczeństwie”, powiedział publikacji, zauważając, że „Gra o tron” wykonała świetną robotę, łącząc zasady gatunku fantasy z zasadami dramatów. Bean przypisuje również programowi tworzenie wciągających, powiązanych postaci.
Mimo to, pod koniec dnia trudno zignorować fakt, że Sean Bean nie przetrwał długo w „Grze o tron” – trend, który łączy wiele jego ekranowych ról. W rzeczywistości Bean jest uważany za ikonę Hollywood w dużej mierze ze względu na to, jak często jego postacie wymierają. Chociaż przez lata robił wszystko, co w jego mocy, aby ograniczyć to zjawisko, nie jest załamany tym, jak historia Neda Starka dobiegła końca. Powiedział The Guardian : „Powiedzieli mi:” Umierasz, ale jesteś w tym przez prawie cały sezon ”. Ale był świetną postacią i to była dobra śmierć, więc nie miałem nic przeciwko”.
Kilka czynników zadziałało zgodnie, aby „Gra o tron” stała się ulubieńcem telewizji i chociaż nie został na dłuższą metę, podejście Seana Beana do Neda Starka z pewnością przyczyniło się do osiągnięcia takiego statusu.