„Matrix” to prawdopodobnie jeden z najgęstszych filmów, jakie kiedykolwiek powstały. Na pierwszy rzut oka może się wydawać filmem przygodowym science fiction, w którym postacie często stają się filozoficzne. Mimo to, gdy zaczniesz schodzić do króliczej nory, znajdziesz mnóstwo odniesień i symboliki. Ale to, co jest zdumiewające w filmie, to to, że udaje mu się przekazać jasne komunikaty o przełamywaniu pomysłów, które myślisz o otaczającym cię świecie, i dostarcza je w zabawnym opakowaniu.
Na poziomie powierzchni „Matrix” przewidział powszechną obecnie teorię, że ludzkość, jaką znamy, istnieje w złożonej symulacji. Na znacznie głębszym poziomie film jest komentarzem do rzeczywistych systemów politycznych, religijnych i ekonomicznych, w których ludzie wierzą, że świat, w którym żyją, jest jedynym, który może istnieć. Jeśli ludzie zechcą spojrzeć przez lustro, mogą odkryć jeszcze lepszy i zupełnie nowy system.
To nawet nie wchodzi w znaczenie imion. „Neo” (Keanu Reeves) to anagram oznaczający „Jeden”. Następnie masz „Trójcę” (Carrie-Anne Moss), która odnosi się do Trójcy Świętej składającej się z Ojca, Syna i Ducha Świętego. To trafna metafora, skoro to ona wskrzesza Neo z martwych pod koniec filmu. No i oczywiście Morfeusz (Laurence Fishburne).
Nazwa „Morfeusz” pochodzi od greckiego boga snu
Aby zrozumieć znaczenie imienia „Morfeusz”, należy wrócić do mitologii greckiej. Jeśli zwracałeś uwagę na lekcjach angielskiego w liceum, być może pamiętasz, że Morfeusz to imię greckiego boga snu. I faktycznie żyje w świecie snów ze swoją rodziną, ale odgrywa znaczącą rolę w stosunku do innych bogów. Jest posłańcem, który może podróżować do snów zwykłych śmiertelników, aby przekazywać boską mądrość od bogów.
Jeśli brzmi to znajomo, to dlatego, że dokładnie taką rolę pełni Morfeusz w „Matrixie”. Neo zaczyna się w symulowanym świecie, a Morfeusz i jego rodacy muszą wysłać do niego wiadomości, aby przygotować go na przebudzenie. W końcu to Morfeusz jest tym, który kontaktuje się z Neo telefonicznie, gdy jest w biurze, każąc mu unikać agentów na ogonie.
To nie wszystko. Większość dialogów Morfeusza koncentruje się wokół słów takich jak „sen”, „sen” i „obudzić się”. Kiedy oferuje Neo czerwone i niebieskie pigułki, stwierdza, że ”obudziłby się” w swoim łóżku, gdyby wziął niebieską pigułkę. Inny słynny cytat z Morfeusza brzmi: „Czy kiedykolwiek miałeś sen, Neo, o którym byłeś tak pewien, że był prawdziwy? Co by było, gdybyś nie był w stanie obudzić się z tego snu? ?”
Morfeusz często odnosi się do Matrixa jako do snu zamiast do zbioru przewodów i kodu binarnego. Oznacza to, że nie tylko przenosi Neo z jednego miejsca do drugiego. Przenosi go do innego świata, w którym prawa fizyki dosłownie się zmieniają.