Dyrektor generalny Disneya, Bob Iger, potwierdził w środę wieloletnie wytyczne firmy dla inwestorów, że jej działalność związana z transmisją strumieniową stanie się rentowna do końca roku fiskalnego 2024.
Mówiąc o kwartalnych wynikach finansowych firmy, Iger nazwał streaming „moim priorytetem nr 1” i powiedział, że „przeanalizował każdy aspekt naszej działalności związanej z transmisją strumieniową” od czasu powrotu na stanowisko dyrektora generalnego w listopadzie ubiegłego roku.
Wielokrotnie podczas rozmowy analitycy naciskali na Igera, w jaki sposób poradzi sobie z równowagą między upadającymi liniowymi sieciami telewizyjnymi a ofertami transmisji strumieniowej, których modele ekonomiczne wciąż się skupiają. We wrześniu ubiegłego roku, kiedy był jeszcze niezależną postacią medialną i nie wrócił jeszcze do narożnego biura w Burbank, Iger zwrócił na siebie uwagę surową wizją telewizji nakreśloną na Code Conference. „Liniowa telewizja i satelita maszerują w kierunku wielkiej przepaści i zostaną zepchnięte” – powiedział, dodając: „Nie mogę powiedzieć, kiedy, ale to zniknie”.
POWIĄZANE: Raport o zarobkach Disneya i reorganizacja – pełne pokrycie
Dyrektor wykonawczy podjął dziś ten temat, mówiąc analitykom, że „bardzo uważnie obserwuje to od dłuższego czasu. Mówię o tym, że wpływ technologii zasadniczo powoduje ogromne przesunięcie władzy z producenta i dystrybutora na konsumenta”. Streaming, w przeciwieństwie do płatnych pakietów, które dominowały przez dziesięciolecia, pozwala klientom zarejestrować się i zapłacić symboliczną kwotę za zaledwie jeden tytuł, a następnie anulować subskrypcję. „To ogromna zmiana” — powiedział Iger.
Gdy w zeszłym roku firma stanęła w obliczu trudnej sytuacji gospodarczej i podsumowała swoje duże wydatki na treści, a także utratę praw do krykieta w Indiach, obniżyła swoje cele dla subskrybentów flagowego Disney +. Zaktualizowana liczba wynosi od 215 do 245 milionów, od 230 do 260 milionów. Firma powtórzyła swój plan osiągnięcia zysku do końca roku podatkowego 24, ale wielu mieszkańców Wall Street zaczęło otwarcie kwestionować, czy firmie uda się osiągnąć ten cel. W kwartale kończącym się w październiku zeszłego roku straty operacyjne w jednostce streamingowej sięgnęły 1,5 miliarda dolarów, co zaskoczyło wielu analityków.
Potwierdzając plan zysków, Iger powiedział, że Disney, „podobnie jak wielu naszych rówieśników”, przestanie dostarczać prognozy dotyczące abonentów, biorąc pod uwagę większy nacisk kładziony na rentowność i inne wskaźniki. (Netflix wykonał podobny ruch, zaczynając od raportu o zarobkach w zeszłym miesiącu).
Straty z transmisji strumieniowych zmniejszyły się do 1,1 miliarda dolarów w kwartale kończącym się 31 grudnia, pomagając, aby ogólne wyniki finansowe firmy przekroczyły prognozy analityków z Wall Street. Całkowita liczba subskrybentów Disney+ spadła jednak po raz pierwszy od czasu uruchomienia usługi w 2019 r. Częściowo z powodu utraty krykieta w Indiach, który wcześniej był filarem oferty Disney+Hotstar, liczba subskrybentów spadła o 2,4 mln w porównaniu z poprzednim kwartał, osiągając poziom 161,8 mln. Nie licząc klientów korzystających z pakietu Hotstar, rdzeń Disney+ zyskał 1% sekwencyjnie do 104,3 miliona.
Realizując swoje cele związane z transmisją strumieniową, Iger powiedział: „Skoncentrujemy się jeszcze bardziej na naszych podstawowych markach i franczyzach, które konsekwentnie przynoszą wyższe zwroty”. Inne priorytety będą dotyczyć cen, treści lokalnych i promocji”. Powiedział, że firma była „prawdopodobnie zbyt agresywna” w marketingu swoich usług przesyłania strumieniowego, powiedział dyrektor generalny, chociaż zdobywanie abonentów pozostanie priorytetem w przyszłości, o ile są „jakość subs”, które zdefiniował jako bardziej lojalnych, którzy mogą być bardziej podatni na podwyżki cen. Początkowa decyzja Disneya o obniżeniu kosztów pozyskania klienta akceleratora została podjęta w trakcie „wyścigu zbrojeń” z udziałem firm medialnych, a także graczy technologicznych, takich jak Amazon i Apple, i została podjęta w czasie, gdy abonenci – a nie rentowność – liczyli się najbardziej dla Wall Street.
Disney miał „oczy szeroko otwarte”, ponieważ poziom abonentów telewizji liniowej uległ erozji, zapewnił Iger. „Jesteśmy w bardzo interesującym okresie przejściowym, który nieuchronnie zmierza w kierunku transmisji strumieniowej”. To powiedziawszy, firma „zrównoważy” swoje wysiłki, ponieważ tradycyjne sklepy, takie jak telewizja liniowa i kina, „nadal mogą zapewnić nam znaczne możliwości monetyzacji”, a także zapewnić siłę marketingową i amortyzację wydatków na treści. Szkoła podstawowa Abbottana przykład przyciąga widzów w wieku średnio około 60 lat, gdy jest emitowany na antenie ABC, w porównaniu z widzami Hulu, którzy mają około 30 lat.
Hulu i ESPN +, dwa z trzech filarów pakietu streamingowego Disneya, to dwie kluczowe zmienne w ogólnych perspektywach finansowych firmy w dziedzinie bezpośrednio do konsumenta. Jeśli chodzi o strumieniową przyszłość ESPN, której obecność w telewizji liniowej jest ogromna, ale maleje, Iger powiedział, że firma zauważyła, że ESPN + „ładnie rośnie” do prawie 25 milionów abonentów prawie cztery lata po uruchomieniu. „Będziemy nadal patrzeć na to jako potencjalny zwrot dla ESPN z dala od biznesu liniowego, ale nie zamierzamy robić tego gwałtownie, nie będziemy tego robić, dopóki nie będzie to miało sensu ekonomicznego” – powiedział.
Tymczasem Hulu stoi przed rozdrożem za rok, kiedy zbliża się termin dla przyszłości usługi. Założona jako spółka joint venture i obsługiwana wyłącznie przez Disneya od 2019 roku, Hulu nadal ma jedną trzecią udziałów należącą do Comcast, którego NBCUniversal był w nim początkowym partnerem.
CFO Christine McCarthy powtórzyła prognozę rentowności Igera, ale zauważyła, że cel ten opiera się na szeregu założeń, w tym szerszych globalnych warunkach gospodarczych. Zauważyła również, że dodanie wspieranego przez reklamy poziomu Disney + w grudniu ubiegłego roku nie będzie miało namacalnego wpływu na wyniki do końca bieżącego roku podatkowego.
Peter White przyczynił się do powstania tego raportu.