W nowej serii „Sandman” Netflixa wprowadzono kilka zmian w postaciach, z których jedną z najważniejszych jest brak Johna Constantine’a. Postać, będąca unikalną kombinacją okultystycznego detektywa, łowcy demonów i antybohatera, po raz pierwszy pojawiła się w cieszącej się uznaniem serii Alana Moore’a „Swamp Thing” w numerze 37, ale szybko stała się wystarczająco popularna, by prowadzić własną serię. Postać kilkakrotnie pojawiła się na ekranie, najpierw grana przez Keanu Reevesa w filmie „Constantine” z 2005 roku, a później przez Matta Ryana w krótkotrwałym serialu w ramach Arrowverse.
Podczas gdy postać odgrywa kluczową rolę w powieściach graficznych Neila Gaimana „The Sandman”, wiele czynników doprowadziło do tego, że John Constantine został Johanną Constantine w adaptacji Netflix. Johanna Constantine pojawia się już później w serialu komiksowym, więc podjęto decyzję, że jeden aktor będzie przedstawiał zarówno przodka, jak i potomka, który spotyka Dream (Tom Sturridge). „Biorąc pod uwagę, że na początku naprawdę nie było wielu kobiet, pomysł, że możemy znaleźć jedną osobę i sprawić, by robiły obie, wydawał się po prostu miły i prosty” – powiedział Gaiman /Film, omawiając sposób, w jaki postać jest przedstawiana w serialu. Z genialną Jenną Coleman jako Johannas, fani i krytycy zastanawiali się, czy Johanna Constantine mogłaby uzyskać własny spin-off.
Neil Gaiman wydaje się być otwarty na spin-off z Johanną Constantine
Na Twitterze jeden fan „Sandmana”, @neroangelo34napisał na Twitterze Neil Gaiman, aby powiedzieć: „[I] myślę, że fajnie byłoby mieć program Johanny Constantine Netflix”. Inni widzowie oszaleli, kiedy Gaimana odpowiedział: „Nie jesteś sam w tej myśli”. Fani wskoczyli na ten pomysł, z komentując „mówiłem, że chcę show z Johanną Constantine z Jenną Coleman odkąd po raz pierwszy ogłoszono casting, ale teraz, kiedy już go zobaczyłem, NAPRAWDĘ, NAPRAWDĘ tego potrzebuję”.
Gaiman nie miał nic dobrego do powiedzenia o Jennie Coleman jako Constantine, mówiąc /Film: „Myślę, że Jenna jest jak dotąd najlepszą Constantine na ekranie i dziwnie jakoś najprawdziwszą, ponieważ oboje ma humor i atrakcyjność, i ta obskurna, skazana na zagładę jakość. Wiesz, że jeśli się w niej zakochasz, jesteś martwy i nakarmiony przez demony. I wiesz też, że nie możesz się w niej nie zakochać.
Fani, którzy odpowiadali na tweet Gaimana, byli w większości entuzjastycznie nastawieni do postaci i występu Colemana w serialu. Z jej niechlujną historią napomkniętą i jej oczywistą urazą do rodziny królewskiej, zdecydowanie wydaje się to być przygotowaniem do spin-offu. Możemy mieć nadzieję.