Filmy Komedia
Zawiera spoilery dla „Barbie”
Nie. W „Barbie” nie ma sceny po napisach.
Dzięki dominacji wielkich franczyz i kinowych uniwersów sceny po napisach stały się niemal wszechobecne w branży rozrywkowej — i można argumentować, że Marvel Cinematic Universe sprawił, że ten trend był mniej lub bardziej nieunikniony. Zazwyczaj MCU wykorzystuje swoje sceny po napisach, aby stworzyć kolejną odsłonę swojego obecnie rozrastającego się kinowego multiwersu, niezależnie od tego, czy jest to Tony Stark Roberta Downeya Jr., który próbuje po raz pierwszy zebrać małą grupę zwaną „Avengersami”, czy też różne postacie znikają dzięki śmiertelnemu pstryknięciu Thanosa (Josh Brolin).
W każdym razie „Barbie” nie jest częścią MCU, chyba że nadchodzące Mattel Cinematic Universe zamierza wprost ukraść ten akronim. Nie ma sceny po napisach, ponieważ scenarzystka i reżyserka Greta Gerwig i jej współscenarzysta Noah Baumbach nie planują potencjalnej kontynuacji Barbie. Ten film stoi sam na swoich wysoko wysklepionych stopach, a kiedy się skończy, to koniec.
Barbie nie ma sceny po napisach, ponieważ kontynuacja nie jest jeszcze planowana
„Barbie” to, delikatnie mówiąc, odyseja; Film Gerwiga to podróż w stylu Homera, w której stereotypowa Barbie (Margot Robbie) znajduje swoje idealne życie zakłócone przez płaskostopie, cellulit i wszechobecne myśli o śmierci. Aby to wszystko rozgryźć, Barbie udaje się do prawdziwego świata, zostawiając za sobą utopijny różowy krajobraz Barbie Land tylko po to, by odkryć, że w Los Angeles to mężczyźni kierują wszystkim, a nie na odwrót.
Barbie uważa to za przygnębiające, ale Ken (Ryan Gosling) zdecydowanie nie, więc idzie dalej i przenosi patriarchat z powrotem do Barbie Land. Barbie rozwiązuje ten problem, przywracając należną moc Barbie, jednocześnie biorąc pod uwagę, że Kenowie zasługują na nieco więcej, niż im wcześniej oferowano — ale nadal nie jest szczęśliwa. Ostatecznie decyduje, że chce stać się człowiekiem; teraz, gdy zmaga się z nieuchronnością śmierci, nie może już wieść szczęśliwego, bezmyślnego, doskonałego życia jako lalka. Przyjmując imię Barbara Handler — prawdziwe imię inspiracji Barbie i córki twórcy lalki Ruth Handler, granej na ekranie jako duch matki przez Rheę Perlman — z dumą udaje się na wizytę do swojego ginekologa, stając się w końcu kobietą z krwi i kości.
Historia Barbie w prawdziwym świecie dopiero się zaczyna — i dopiero okaże się, czy będzie kontynuacja — ale „Barbie” w tym momencie dobiegła końca. Gdy zaczną się napisy końcowe, nie ma potrzeby pozostawania w pobliżu, dopóki nie pojawi się ostateczne logo Warner Bros.