Aktor Brendan Fraser kontynuuje swój powrót do głównego nurtu – poprzez główną rolę w chwalonym filmie Stevena Soderbergha „Bez nagłego ruchu”, planowany występ w nadchodzącym filmie Martina Scorsese „Killers of the Flower Moon” i innych występach – niektóre już są. nazywając swój powrót „Brenaissance”. Ale były bohater „George of the Jungle” i „Mumia”, który publicznie zakrztusił się, gdy usłyszał o wsparciu fanów dla jego powrotu, prawdopodobnie nie zapomina zbyt szybko o latach, które spędził na lataniu pod radarem. Po przeciętnym odcinku, który obejmował niewymieniony w napisach epizod w „GI Joe: The Rise of Cobra” z 2009 roku, rolę głosową w nijakim filmie animowanym „Ucieczka z planety Ziemi” z 2013 roku oraz główną rolę w bombie „Breakout” bezpośrednio na DVD. od tego samego roku Fraser wrócił do łask dzięki regularnej roli w trwającym programie HBO Max „Doom Patrol” i pozycjonowaniu członków obsady w ostatnim miniserialu FX „Trust”.
Przed ponownym pojawieniem się w centrum uwagi aktor ujawnił GQ, że jego trwający dekadę kryzys był spowodowany traumatycznymi doświadczeniami, które prawie doprowadziły go do całkowitego porzucenia Hollywood. „Telefon przestaje dzwonić w twojej karierze i zaczynasz zadawać sobie pytanie, dlaczego” – powiedział. „Nie czułem, że należę”. Fraser dokonał również ciekawego porównania między sobą a klasyczną postacią literacką.
Brendan Fraser porównuje się do boksera, postaci z Animal Farm
W wywiadzie dla GQ — który jest ukształtowany przez miłosną relację aktora z jego koniem, Pecasem — Brendan Fraser porównuje się do bardziej znanego konia: Boxera z alegorycznego klasyka George’a Orwella „Animal Farm”. W historii, która rysuje paralele między dynamiką władzy między zwierzętami na fikcyjnej farmie a rywalizującymi siłami rewolucji rosyjskiej, Boxer jest tragicznym wołem pociągowym, który ostatecznie upada z wyczerpania.
„Czułem się jak koń z „Folwarku Zwierząt”, którego zadaniem była praca, praca i praca” – powiedział Fraser. „Orwell napisał postać, która była, jak sądzę, proletariatem. Pracował dla dobra całości, nie zadawał pytań, nie sprawiał kłopotów, dopóki go to nie zabiło… Nie wiem, czy ja zostałem wysłany do fabryki kleju, ale czułem, że musiałem odbudować to, co zbudowałem, które zostało powalone i zrobić to ponownie dla dobra wszystkich. Bez względu na to, czy cię to boli, czy nie ”.
Biorąc pod uwagę liczbę ról, które Fraser nałożył na początku swojej kariery, porównanie może być trafne. Jedno jest jednak pewne; czekamy na resztę Brenaissance.