OCENA REDAKCJI: 9/10
- Ma znakomitą obsadę zespołu
- Niesamowicie dowcipne pisanie.
- Kilka naprawdę wspaniałych momentów grozy zmieszanych z komedią
- Czasami może trochę za bardzo pochylić się nad mrugnięciem, co może zniechęcić niektórych widzów
Jeśli spędzasz dużo czasu w Internecie, prawdopodobnie znasz powiedzenie, że każdego dnia Twitter zyskuje nową „główną postać”, a Twoim celem jest uniknięcie stania się tą osobą. Ludzie kochają cel, kozła ofiarnego, pozornie słuszną sprawę, aby przez kilka godzin rzucać na siebie gniew, pogardę i humor, a ktoś, kto powiedział coś śmiesznego w Internecie, wydaje się całkiem odpowiednim miejscem do celowania.
Jest to dynamika, którą dobrze znają ekstremalnie internetowi ludzie, ale pomimo tej znajomości jest ona również trudna do odtworzenia, szczególnie w sposób, który przemawia do osób, które ledwo korzystają z Twittera lub w ogóle nie zbliżają się do przerażającej aplikacji z ptakami. Ale „Bodies Bodies Bodies” udaje się nie tylko uchwycić to uczucie społecznej krwi w wodzie, ale także popchnąć je dalej w eksplorację chaotycznej, często ulotnej koncentracji uwagi ery mediów społecznościowych. Z opowieścią o morderstwie, zdradzie i napędzanej przez Gen Z komedii, która jest jednocześnie przymrużeniem oka i gryzącym wyrazem, film Haliny Reijn jest zarówno hałaśliwy, jak i nawiedzony, z którego można śmiać się w sobotni wieczór i następnie spędź całą niedzielę na żuciu, szukając jeszcze więcej ukrytych smaków pod błyszczącą, kandyzowaną polewą z popcornu. To wszystko wystarczy, aby uczynić go jednym z najbardziej fascynujących filmów roku, a to jeszcze zanim film zagłębi się, aby naprawdę dostarczyć towary z horroru.
Przed burzą
„Bodies Bodies Bodies” bierze swój tytuł od gry, w którą cały zespół bohaterów decyduje się grać, kiedy wszyscy dołączają do huraganu w domu Davida (Pete Davidson), ich najbogatszego przyjaciela, który jest zbyt szczęśliwy, by wypełnić swoją podkładka rodziców ze wszystkimi alkoholami, lekami i przekąskami, jakie może znaleźć. Na weekend do domu Davida wybierają się jego dziewczyna Emma (Chase Sui Wonders), ich przyjaciółki Alice (Rachel Sennott) i Jordan (Myha’la Herrold) oraz nowy starszy chłopak Alice Greg (Lee Pace).
Prawdziwymi gwiazdami imprezy są jednak Sophie (Amandla Stenberg) i Bee (Maria Bakalova), które przyjeżdżają z miasta na imprezę i przynoszą ze sobą niemałą niezręczność. To Sophie ma kontakt z grupą przyjaciół, ale nie widziała ich odkąd wyszła z odwyku. Bee jest nową dziewczyną Sophie, a spotkanie z nią wzbudza sporo podejrzeń, nie tylko co do tego, kim jest Bee, ale także co do tego, co Sophie mogła jej powiedzieć o wspólnej przeszłości przyjaciół.
Po niemałych ilościach alkoholu i prochów, by zneutralizować dziwność zjazdu, proponuje się tytułową grę, z dość prostymi zasadami. Ktoś będzie „mordercą” i będzie tropił ciemny dom, podczas gdy wszyscy inni się chowają, a zabójca szuka i „zabija” każdego z nich, jednego po drugim. To dość proste, ale kiedy pojawia się prawdziwe martwe ciało, przyjaciele zaczynają popadać w paranoję, oskarżenia i morderstwo.
Opowiedzenie ci więcej o tym, jak to wszystko się dzieje, zepsułoby zabawę, ale sposób, w jaki Reijn inscenizuje głęboko dowcipny scenariusz Sarah DeLappe, natychmiast nadaje ton filmowi poruszającemu się po cienkiej granicy między horrorem a komedią. Te dwa gatunki często idą ze sobą w parze, ponieważ czas napięcia i uwolnienia między nimi jest podobny, ale w tym filmie nie chodzi o przeskakiwanie po obu stronach tej linii, a bardziej o jej okrakiem, zacierając granicę między gatunkami. stworzyć upojną kombinację tych dwóch. „Bodies Bodies Bodies” sprawią, że będziesz się śmiał, potem zaczniesz krzyczeć, a potem będziesz się śmiał, bojąc się, że znowu zaczniesz krzyczeć. To film, który wspaniale radzi sobie w tym delikatnym tańcu tonalnym i wiele z tego tańca zawdzięcza obsadzie.
Oko huraganu
Gdy nadchodzi burza, moc gaśnie, a liczba zgonów zaczyna się piętrzyć, zamieniając „Bodies Bodies Bodies” w „A potem nie było nikogo…” generacji Z, z mnóstwem samoświadomych, gryzących dowcipów po drodze . Obsada, która rozpoczyna historię jako gracze w dwudziestokilkuletnim dramacie o urazach i niewypowiedzianych prawdach, musi przenieść film z tej linii bazowej do czegoś znacznie mroczniejszego, zachowując jednocześnie komediowy ton ustalony, gdy wymieniają się nawzajem i wspólna przeszłość, która powoli wznosi się w ciągu jednej krwawej nocy.
W ramach tego mrocznego pochodzenia każdy aktor buduje własną wersję wydarzeń, co oznacza, że gra nie tylko w pojedynki ciał, ale także w pojedynki perspektyw. Wśród nich Sennott udowadnia, że jest największym złodziejem scen, opierając się na całej obietnicy, którą pokazała w „Shiva Baby”, aby ujawnić absolutną gwiazdę o głębiach, których jeszcze nie widzieliśmy. Stenberg i Bakalova niosą ze sobą dużą część wiodącej energii roli w zespole i chociaż atakują go z zupełnie innych punktów widzenia, obaj dochodzą do satysfakcjonujących wniosków, czy to poprzez cichą furię Bakalowej, czy stale gotującą się niechęć i strach Stenberga. Ale nawet z pewnymi wyraźnymi wyróżnieniami widać również, że nikt w „Bodies Bodies Bodies” nie jest słabym ogniwem. Od chłodnej energii outsidera Pace’a po anarchiczną osobowość maszyny imprezowej Davidsona, wszyscy znajdują dla siebie miejsce i wszystkim udaje się zabłysnąć.
Jednym z powodów, dla których film jest tak przychylny tej obsadzie w tym scenariuszu, jednym z powodów, dla których znajdujesz wyjątkowe chwile dla prawie wszystkich, jest sposób, w jaki film radzi sobie z tytułową grą i emocjonalna przesłanka, która wynika z tej gry , w każdy szew historii. Tak jak zawsze jest jeden „główny bohater” na Twitterze, tak w tym domu zawsze jest jeden główny podejrzany i bez względu na to, czy zasługują na to, aby znaleźć się na gorącym miejscu, czy nie, pozostali ocaleni znajdą sposób, aby ich podkręcić, zrobić wszystko, co jest możliwe. kiedykolwiek pomylili się tej nocy, jeśli chodzi o ich, ich występki i ich niepewność. To zarówno doskonały mikrokosmos świata mediów społecznościowych, jak i badanie krajobrazu społecznego, w którym każdy jest za coś winny, nawet jeśli nie mamy pojęcia, co to jest. To właśnie sprawia, że ”Bodies Bodies Bodies” jest prawdziwie nawiedzonym i nowoczesnym dziełem komedii grozy, ale świeci jeszcze jaśniej, ponieważ nigdy nie porzuca swojej misji bycia absolutnym podmuchem. Dzięki swoim najciemniejszym głębiom i najjaśniejszym światłom raz po raz udowadnia, że jest to jeden z najważniejszych filmów gatunkowych roku, zarówno egzystencjalnie przerażający, jak i szalenie zabawny.
„Bodies Bodies Bodies” pojawi się w kinach w piątek, 5 sierpnia.