Kluczowym elementem, który odróżnia „The Walking Dead” AMC od większości innych postapokaliptycznych seriali telewizyjnych, jest włączenie zombie. Gdy ostatnie szczątki rasy ludzkiej walczą o znalezienie schronienia i zasobów, hordy bezmyślnych zwłok z głodem mięsa przemierzają Ziemię obok nich. Choć może się to wydawać przerażające, można argumentować, że źli ludzie, którzy wykorzystali sytuację, są jeszcze bardziej przerażający. Ludzie tacy jak gubernator (David Morrissey) i Alpha (Samantha Morton) sami w sobie zastraszali, choć żaden nie mógł dorównać byłemu przywódcy Zbawicieli, Neganowi.
Grany przez Jeffreya Deana Morgana Negan pojawił się na scenie „TWD” w finale szóstego sezonu „Ostatni dzień na ziemi” i nie marnował czasu na informowanie widzów, że ma na myśli interesy. Po schwytaniu Ricka Grimesa (Andrew Lincoln) i jego grupy, sadystyczny, dzierżący kij bejsbolowy Negan zabił w brutalny sposób Abrahama Forda (Michael Cudlitz) i Glenna Rhee (Steven Yeun), by otworzyć sezon 7 — cały czas się uśmiechając. W ciągu lat od wprowadzenia Negan znacznie się zmienił i jest na dobrej drodze, by stać się kimś w rodzaju bohatera, a Morgan wciąż wystawia niezapomniane występy za każdym razem, gdy pojawia się na ekranie.
Jeffrey Dean Morgan bardziej niż uczynił rolę Negana swoją własną, ale czy wiesz, że inny zaskakujący aktor prawie trafił na koncert?
Matthew Lillard prawie przyjął rolę Negana
W komiksie „Walking Dead” autorstwa Roberta Kirkmana Negan jest jednym z największych przeciwników Ricka i jednym z najbardziej rozpoznawalnych nazwisk pochodzących z tej posiadłości. Dlatego, gdy nadszedł czas, aby w końcu przenieść go na mały ekran, niezwykle ważne było, aby w tę postać wcieliła się idealna osoba. Z perspektywy czasu Jeffrey Dean Morgan był całkiem trafnym wyborem, ale gdyby nie podpisał wykropkowanej linii, aby dołączyć do rodziny „TWD”, rola mogłaby trafić do Matthew Lillarda ze sławy „Scream” i „Scooby-Doo” .
Ta szokująca wiadomość pochodzi od samego Lillarda na Walker Stalker Con 2019 (przez Horror Geek Life), gdzie wyjaśnił proces swojego bliskiego rzucania. „Poszedłem na przesłuchanie i pokochali to. Mówili:” Wow, naprawdę to kochali, jesteś w biegu o tę część ”- ujawnił, przypominając, że utorowało to drogę do drugiego przesłuchania, w którym po raz kolejny pod wrażeniem. Jednak była na myśli inna osoba – prawdopodobnie Morgan – do pracy Negana, a jeśli ją wziął, Lillard zniknął. „To sprowadza się do mnie i tego faceta, i dostaję telefon, że nie dostaję roli”.
Zarówno Jeffrey Dean Morgan, jak i Matthew Lillard są utalentowanymi aktorami z filmografiami, które to potwierdzają. Morgan stworzył doskonałego Negana i jest oczywiste, że Lillard też by to zrobił. Niestety, po prostu nie było tego w kartach.