Ogłoszenie śmierci Norma Macdonalda 14 września 2021 r., w wieku 61 lat, zaskoczyło wielu fanów, ponieważ komik przez dziewięć lat utrzymywał swoją diagnozę raka w tajemnicy. Jak powiedziała jego długoletnia przyjaciółka i producentka Lori Jo Hoekstra, Macdonald nie chciał, aby choroba wpłynęła na to, jak jego widzowie postrzegają jego prace komediowe. Kiedy spojrzymy wstecz na jego karierę, imponujące jest to, co osiągnął.
Wielu fanów nie było świadomych, że Macdonald pisał do programów takich jak „Roseanne” i „The Dennis Miller Show”, ale przede wszystkim znali go i doceniali jako jednego z gospodarzy „Weekendowej aktualizacji” w „Saturday Night Live”. jego kontrowersyjne odejście z serialu w 1998 roku. Czas na „SNL” pomógł Macdonaldowi nabrać więcej ról w filmach takich jak „Dirty Work” i jego własny sitcom „The Norm Show” w ABC. Jednak Macdonald był przede wszystkim komikiem, który potrafił uderzyć fanów żartem na każdy temat. Wspominając jego dziedzictwo, niektórzy fani przypomnieli sobie, że Macdonald miał żart, który ma teraz większe znaczenie w świetle jego śmierci.
Norm wyraził swoje zdanie na temat każdego, kto walczy z rakiem
Norm Macdonald nie okazywał strachu, bo żartował z prawie każdego lub czegokolwiek. Komik zasłynął gromkim śmiechem, poruszając najciemniejsze tematy. Jednak, jak zauważyli niektórzy fani, wspominając jego pracę, jeden z jego dowcipów, który dotyczył tematu raka, ma większe znaczenie.
Zatytułowany „Curageous Battle” (przez I’m not Norm), żart pochodzi z jego specjalnego „Me Doing Standup” z 2011 roku (przez Spotify). Komik opowiada o absurdzie, w jakim człowiek umierający na raka jest dziś definiowany jako „przegrywający walkę” z chorobą. Dla komika nie ma to sensu, zwłaszcza że osoba cierpiąca na chorobę technicznie nie przegrywa, zakładając, że to naprawdę walka.
„Jestem prawie pewien, że nie jestem lekarzem, ale… to znaczy, jeśli umrzesz, rak również umiera dokładnie w tym samym czasie” – powiedział Macdonald. „Więc dla mnie to nie jest strata. To remis”.
Ponieważ Macdonald utrzymywał swoją diagnozę raka w tajemnicy przed opinią publiczną, trudno powiedzieć, czy komik po prostu uważał ten fragment za zabawny, czy też używał go jako sposobu na osobiste poradzenie sobie z diagnozą — nie jesteśmy pewni, czy rzeczywiście dowiedział się, że ma raka, zanim wymyślił te kwestie. Tak czy inaczej, żart brzmi teraz zupełnie inaczej.