Skip to content

Za 48 godzin dowiemy się, czy oskarowa terapia zastępowania widowni zadziałała

26 de marzec de 2022
Oscars 2022 key art poster e1648306344859

Za 48 godzin dowiemy się, czy to zadziałało – „Terapia zastępcza publiczności” pokazu Oscara.

Niemal nieuchronnie całkowita liczba widzów niedzielnego programu telewizyjnego rozdania Oscarów w telewizji ABC wzrośnie z żałosnych 10,4 miliona w zeszłym roku. Poprzeczka jest bardzo niska, a inne niedawne pokazy nagród – Emmy, SAG, Critics Choice – wszystkie złapały odbicie. Gdyby Oskary przegapiły ogólny wzrost, byłoby rzeczywiście katastrofalne.

Ale ciekawsze kwestie będą dotyczyły tożsamości tej przypuszczalnie rozszerzonej publiczności. Ponieważ przed niedzielnym pokazem Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej najwyraźniej pracowała nie tyle nad odzyskaniem zagubionych widzów, ile nad ich zastąpieniem.

Producent Oscara Will Packer, w rozmowie z IndieWire, wskazał na Super Bowl, opisując strategię wydarzenia mającą na celu zachęcenie widzów piosenkami, śmiechem i wartością rozrywkową, bez względu na to, kto gra w grę. Teoria jest taka, że ​​i tak pojawią się główni fani kina; reszta przyjdzie po Billie Eilish lub Beyoncé lub trio prowadzących komiksy, Amy Schumer, Wanda Sykes i Regina Hall.

Opisane podejście, w rzeczywistości, nie różni się tak bardzo od tego sprzed dekady, kiedy showmeni-producenci Craig Zadan i Neil Meron dali nam gościć Setha MacFarlane’a i Gay Men’s Chorus z Los Angeles śpiewającego „We Saw Your Boobs”. Był bez smaku, ale przyciągnął 40,38 miliona widzów.

Jednak w tym roku w powietrzu wisi coś więcej. Zimna determinacja, by przesunąć osiem kategorii nagród – w tym montaż, muzykę i projekt produkcji – z transmisji na żywo i do przyciętego wideo, sygnalizuje chęć, aby puryści filmowi usiedli na uboczu i dąsali się. Więcej czasu na żarty i być może trochę przecięcia się z tańszymi (tańszymi) miejscami na imprezie domowej za 100 dolarów (w tym trzy darmowe bilety na drinka) w Muzeum Akademii. I więcej miejsca na oddech dla nowych widzów, młodszej, modnej grupy, która – czy widzieli, czy nie CODA lub Moc psa—wiem, jak dobrze się bawić.

Nawet podczas odpierania zwolenników zlekceważonych redaktorów i kompozytorów – obrońców tak sławnych jak Steven Spielberg i James Cameron – Akademia dotarła w zeszłym tygodniu do części zastępczej publiczności dzięki wideo wiecowi „Club Quarantine” prowadzonemu przez DJ D-Nice , który wystąpi przed, w trakcie i po niedzielnym pokazie oscarowym. Pojawiła się Wanda Sykes. W międzyczasie Packer i wiceprezes wykonawczy Academy, Shawn Finnie, przekomarzali się o tym, co nazywali „społecznością” i jak oczekiwano, że „podniesie” nagrody.

Co mieli na myśli, nigdy nie było do końca jasne. Ale jeśli chodzi o przyciągnięcie czarnoskórych widzów, to z pewnością ma to sens — dane Nielsena, udostępnione mojemu koledze Brooksowi Barnesowi i mnie w New York Times, pokazały, że najlepiej oceniane ceremonie w latach 2005-2014 konsekwentnie to te, które przyciągały Afroamerykanów. W tamtych latach dominacja białych i latynoskich widzów Oscara była stabilna i wynosiła około 35 milionów widzów rocznie; Natomiast czarnoskórzy widzowie, których liczba wahała się od 2 do 5 milionów rocznie, w dużej mierze w zależności od obecności czarnoskórych nominowanych, stanowili czynnik swingu. (Jak zorientowali się Azjaci, nie pamiętam dokładnie, ale ich obecność była stosunkowo niewielka.)

W tym roku widzowie, z którymi TikTok i Instagram mogą nawiązać kontakt, mają ponieść show. Jeśli chodzi o wiernych filmowi, bez względu na to, jak wielu zostało, cóż – nie mówiąc już o oficjalnym plakacie „Movie Lovers Unite” – są po prostu na przejażdżkę.

Czy ten post był pomocny?