Pozostało tylko niewiele czasu, zanim wspólny eksperyment Disneya z anime wykorzystujący uniwersum „Gwiezdnych wojen”, „Gwiezdne wojny: Wizje”, zostanie wydany w Disney+. Z animacją od prawdziwego who’s who z japońskich studiów animacji, „Gwiezdne wojny: Wizje” stanowią antologię opowiadań, z których każde ma swój własny, artystyczny charakter ponadczasowej serii science-fiction. W związku z tym z każdą winietą widzowie poznają mnóstwo nowych postaci. Bohaterowie tych opowieści odgrywają ważną rolę, ale „Gwiezdne wojny” zawsze były równie chwalone za swoich złoczyńców, a chłopcze, czy „Wizje” mają jakichś złoczyńców.
Dla wielu najbardziej ekscytującym rodzajem złoczyńców z „Gwiezdnych Wojen” są Sithowie. Jako bariera dla życzliwego zachowania Jedi, brutalni i bezwzględni Sithowie okazują się ujmującymi złoczyńcami, którzy popychają normalnie zdolnych Jedi do granic możliwości. „Star Wars: Visions” w dużym stopniu wykorzystuje ten fakt, przedstawiając pięciu różnych złoczyńców Sithów w dziewięciu planowanych filmach krótkometrażowych. Każdy ma swój niepowtarzalny styl i urok. Jednak wszystkie mają jedną wspólną cechę: złoczyńcy z „Gwiezdnych wojen: Wizje” są bezsprzecznie źli.
Starszy nie jest Sithem, którego podejrzewasz, że jest
Mistrz Yoda, hrabia Dooku i cesarz Palpatine mają jedną wspólną cechę: wiek. Nawet w świecie kosmicznej magii i technologii, o jakich możemy tylko pomarzyć, wiek wygrywa z nami wszystkimi. Ale Moc jest większa niż coś tak nędznego jak czas. Ponieważ filmy prequelowe były chętnie pokazywane, żadna z tych pomarszczonych postaci nie musi być młodymi dolarami, aby stanowić zagrożenie. W rzeczywistości czas, który spędzili na opanowaniu sposobów Mocy, zarówno ciemnych, jak i jasnych, może być bardziej powodem do strachu.
Dużo tego samego można powiedzieć o tytułowym złoczyńcy ze „Starszego” Triggera, starożytnym i starzejącym się szermierzem Sithów, którego umiejętności zostały wyostrzone przez czas i doświadczenie. Jednak dla użytkownika ciemnej strony może nie być tym, czego byś się spodziewał. „Chociaż wygląda bardzo podobnie do Sithów, wyraźnie bardziej koncentruje się na doskonaleniu swoich umiejętności niż podążaniu za ich ideologią” – powiedział współproducent Justin Leach dla StarWars.com.
Ciemna strona może być jego metodą na rozwijanie jego formy szermierczej, ale nie definiuje go. Mając oczy skierowane po prostu na stawienie czoła silnym przeciwnikom, Starszy poszukuje kogoś, kogokolwiek, kto może przetestować jego umiejętności miecza świetlnego, motywacja, o której Leach mówi, że „dodaje nowy wymiar archetypowi Sithów”. Szkoda, że jego najsilniejszy przeciwnik, czas, może w ogóle nie władać szablą.
Masago jest uosobieniem władzy
W przeciwieństwie do wyniosłej natury „Starszego”, Masago z krótkiego filmu Science Saru „Akakiri” nie bawi się, jeśli chodzi o ideologię Sithów. Lokatorzy Sithów i pewność przeznaczenia motywują tę potężną ideologię do popierania swoich przekonań we wszystkich jej słowach i czynach. Jest to szczególnie prawdziwe, gdy próbujesz nawrócić innych na jej stronę. Narzucanie swoich przekonań i działań, czy to siłą, czy pokusą, jest znakiem firmowym ciemnej strony. W związku z tym stara się, aby inni widzieli rzeczy po swojemu. Jeśli nie, cóż, jesteśmy pewni, że zgadniesz, co się wtedy stanie.
Wszystko to znajduje odzwierciedlenie również w projekcie Masago. Jej przysadzisty, pełen groźby wygląd krzyczy o przytłaczającej i dominującej naturze Ciemnej Strony. „Jej czerwone oczy”, powiedział projektant Naoyuki Asano, „przepojone mocą ciemnej strony Mocy, sprawiają wrażenie duszy pełnej ciemności, ambicji i głodu mocy”. To znak dobrego projektowania postaci, że możesz zebrać pewne rzeczy na temat osobowości postaci z jej szczegółów projektu. W przypadku Masago nie widzimy nic innego, jak czystą moc, jaką ciemna strona Mocy może władać sercami, umysłami i ciałami innych.
Jestem uzbrojony i gotowy do drogi
Wracając do podejścia Triggera do świata „Gwiezdnych wojen”, krótki film „The Twins” dokładnie przygląda się temu, co dzieje się, gdy dwoje rodzeństwa wybiera zupełnie inne ścieżki. Wychowany przez Imperium Karre i jego siostra Am są gotowi zdominować Galaktykę dzięki swojej nowej superbroni. Jednak wizja Mocy ośmiela Karre do podjęcia innej decyzji, która zmusza go do sprzeciwu wobec swojej siostry zarówno dla dobra Galaktyki, jak i dla jej własnego dobra.
Chociaż bliźniacy bardzo się kochają, Am nie wycofuje się bez walki. Dzięki swojej wyspecjalizowanej ciemnej zbroi, wzorowanej na garniturze Dartha Vadera, jest prawie nie do powstrzymania. Wzmocniony kryształem kyberu, jej skafander emituje istne gniazdo szerszeni z dołączonych biczów szablowych, a jej całkowita wiara w ciemną stronę motywuje ją do przesuwania swoich zdolności do granic autodestrukcji.
Inkwizytor jest na polowaniu
Osoby, które oglądały animowane „Gwiezdne wojny Rebelianci”, czytały pewne komiksy lub grały w „Gwiezdne wojny Jedi: Upadły zakon”, prawdopodobnie znają Inkwizytorów. Ci uczniowie Sithów zostali pierwotnie założeni i wyszkoleni przez Dartha Vadera i Imperatora w celu polowania na pozostałych Jedi po upadku zakonu pod koniec „Zemsty Sithów”. Jak się okazuje, Inkwizytor jest także czarnym charakterem w krótkim filmie Science Saru „T0-B1”.
Zdeterminowany i zwierzęcy podczas polowania na Jedi, projekt Inkwizytora odzwierciedla wytrwałość, z jaką poszukuje. „Kiedy walczy”, opisuje Leach, „staje się bardziej zwierzęcy, odsłaniając usta pełne zębów, gdy krzyczy ze złości”.
Inkwizytor też ma prawo być zły. Odziany w zbroję wojownik – którego podobieństwo do legendarnego Czarnego Rycerza kontrastuje z jego pierwotnymi zachowaniami – nie celuje w nikogo, kogo można by oczekiwać od Jedi. Droid (o ile wiemy) nie może być Jedi, ale T0-B1 stara się być wyjątkiem. Co więcej, fakt, że próbuje tylko wydaje się przysparzać mu kłopotów, ponieważ Inkwizytor bezwzględnie eliminuje każdego lub wszystko, co może przywoływać imię Jedi.
Przywódca Bandytów to hołd dla japońskiej tradycji
Wśród najbardziej uderzających złoczyńców w „Gwiezdnych wojnach: Wizje” jest przywódca bandytów. Pewnie można się domyślić, skąd pochodzi jej wypłata po nazwisku, ale ten złoczyńca to znacznie więcej niż bandytyzm. Zwiastun miał dużo zabawy, drażniąc tę parasolową szablę, którą bezkarnie dzierży w „Pojedynku” i warto zauważyć, że została ona uwzględniona z powodów innych niż po prostu fajny wygląd.
Wśród wielu hołdów składanych japońskiej kulturze — z których najmniejszym nie są odniesienia do „Siedmiu samurajów”, które stanowią podstawę krótkiego filmu — projekt Przywódcy Bandytów odwołuje się do onna-musha, kobiecej klasy wojowników feudalnej Japonii. Jak na ironię, jej największym wyzwaniem jest postać ronina, samuraja bez pana, dzierżącego szablę z rękojeścią w stylu katany. Poniżej znajduje się bitwa, która rozkoszuje się obrazami znacznie starszej Japonii i kończy się odpowiednim hołdem dla tradycji religijnych narodu.
Na szczęście bitwa nie kończy się, zanim zobaczymy dokładnie, co robi ten parasol. Pomijając tradycje, czynnik chłodu przywódcy bandytów jest poza wykresami, a jej umiejętności posługiwania się parasolem mają swoje własne współczesne korzenie w dwustronnej szabli Dartha Maula z „Mrocznego widma”. Ze wszystkich złoczyńców Przywódca Bandytów może być najbardziej szczery w kwestii mieszanki japońskiej kultury i pułapek „Gwiezdnych wojen”.