W przeciwieństwie do tego, co mogła sugerować telewizja, nie była to tylko zagłada, mrok i wymachujący toporami Norseman najeżdżający obce ziemie w epoce Wikingów. Czasami dorzucano tam odrobinę romansu na wszelki wypadek; przynajmniej tak zasugerował twórca „Vikings: Valhalla”, Jeb Stuart. W jego kontynuacji, której akcja rozgrywa się 100 lat po „Wikingach”, serial Netflix opowiada o trzech głównych bohaterach, którzy odnajdują swoje własne miejsce u schyłku epoki. Wśród tego trio są Harald z Norwegii (Leo Suter) i Freydis Eriksdotter (Frida Gustavsson).
Kochankowie ze skrzyżowanymi gwiazdami w pierwszym sezonie, obaj mają przeciwne poglądy na temat przyszłości ludu Wikingów. Harald porzucił stare zwyczaje i wierzenia, nawracając się na chrześcijaństwo, a Freydis nadal stara się utrzymać przy życiu swoją pogańską wiarę. W sezonie 2 para rozstała się, by wyruszyć w swoje własne osobiste podróże, kładąc kres ich skomplikowanemu związkowi. To znaczy, dopóki nie ujawniono, że Freydis była w ciąży z dzieckiem Haralda. Daj sygnał bębnom szalupy, by zagrały dum, dum, dum.
Niestety, nie widzieliśmy rozkwitu romansu w drugim sezonie, biorąc pod uwagę, że dzieliły ich morza. Podczas gdy niektórzy mieli nadzieję, że wszystko naprawili, połowa niezbyt szczęśliwej pary była smutna, widząc, że wszystko się kończy. Po debiucie drugiego sezonu, Gustavsson skomentowała zerwanie, ujawniając, że doprowadziło to do utraty jednej z rzeczy, które najbardziej jej się podobały w pracy nad serialem, których możemy już nigdy nie zobaczyć.
Frida Gustavsson jest załamana rozstaniem Freydisa i Haralda
Jeśli jest coś, o czym Frida Gustavsson, grająca Freydisa, może zaświadczyć, to to, jak ciężkie chwile przeżyła jej bohaterka w pierwszych dwóch sezonach „Wikingów: Walhalla”. W wywiadzie dla Netflix Gustavsson powiedziała o swojej roli w serialu: „Wszystkie inne wątki Freydís są bardzo mroczne i ciężkie. Jest wiele strat i żalu”. Nie można temu zaprzeczyć, biorąc pod uwagę, jak zakończył się sezon 2. Po otrzymaniu zadania jako „Strażniczka Wiary” Freydis została zdradzona wkrótce po przybyciu do Jomsbergu, musiała wziąć odwet i chronić swoje nowo narodzone dziecko. Niedokończona sprawa z Olafem Haraldssonem (Jóhannes Jóhannesson) również wymagała rozwiązania, co zakończyło się krwawą walką na śmierć i życie.
Mówiąc o swoim zainteresowaniu miłosnym na ekranie, Gustavson wyraziła swoje zaniepokojenie związkiem, który mógł istnieć między jej postacią a przyszłym królem Norwegii. „Sceny z Haraldem dostarczyły pięknego przebłysku nadziei i miłości” — dodała. „Byłem smutny, widząc to, ponieważ straciłem też partnera ze sceny. Świetnie się bawimy, pracując razem”. Jeśli chodzi o drugą połowę tej imponującej pary ekranowej, to uczucie jest z pewnością wzajemne.
Leo Suter przyjmuje podejście „jeśli ich kochasz, pozwól im odejść” z Haraldem i Freydisem
Jak w przypadku każdego dobrego związku, komunikacja i kompromis są kluczowymi składnikami związku. Niestety, czasami nawet te, nad którymi naprawdę chcesz pracować, niekoniecznie kończą się dobrze. To właśnie Leo Suter, który gra Haralda w serialu, szybko zauważył w przypadku związku jego bohatera z Freydisem, który rozpoczął się równie szybko, jak się skończył w „Wikingowie: Walhalla”.
Chociaż dobrze się bawił, pracując z Gustavssonem na ekranie, czuł, że element kreatywny pomógł rozstaniu Haralda i Freydisa być koniecznym. „Myślę, że Jeb Stuart napisał to, ponieważ jest to związek, któremu kibicujemy” – stwierdził Suter. „Lubimy tych ludzi razem. Ale aby mogli wypełnić swoje przeznaczenie, muszą się rozdzielić, a to naprawdę bolesna rzecz”.
Oczywiście Haraldowi ostatecznie ujawniono, że był ojcem, kiedy Leif Eriksson (Sam Corlett) ujawnił prawdę pod koniec drugiego sezonu. „Jest tak rozdarty, kiedy odkrywa, że Freydís jest matką jego dziecka. fakt, że jest to tak przygnębiające i trudne, jest ważny, aby serial zadziałał”. Mamy nadzieję, że jest szansa, że załatają wszystko, gdy sezon 3 ostatecznie wypłynie.