Skip to content
TV

Vincent D’Onofrio potwierdza to, co podejrzewaliśmy przez cały czas o jego roli w Daredevil – na wyłączność

20 de wrzesień de 2021
l intro 1631894164

Dzięki znakomitej karierze, która trwała ponad cztery dekady, Vincent D’Onofrio odegrał wiele ról. Pojawił się na hollywoodzkiej scenie w 1987 roku w dramacie wojennym Stanleya Kubricka „Full Metal Jacket”, a następnie zagrał w takich produkcjach jak „Law & Order: Criminal Intent” i „Jurassic World”. W swoim najnowszym filmie „Oczy Tammy Faye”, który jest obecnie w kinach, D’Onofrio gra ultrakonserwatywnego teleewangelistę Jerry’ego Falwella seniora w historii powstania i upadku Jima i Tammy Faye Bakkerów.

Ale być może jedną z najbardziej lubianych postaci D’Onofrio jest postać Wilsona Fiska, znanego też jako Kingpin, z serialu Netflix „Daredevil”. Oparty na komiksie Marvela o tym samym tytule, „Daredevil” to historia Matta Murdocka, za dnia niewidomego prawnika, który nocą walczy z przestępczością jako zamaskowany strażnik. Jednym z jego największych przeciwników jest kryminalista Fisk, potężny nowojorski biznesmen, który stara się kontrolować bezprawne podbrzusze metropolii.

To rola, o której D’Onofrio zawsze wypowiadał się entuzjastycznie – nawet ostatnio wywołał na Twitterze spekulacje, że postać może pojawić się w Hawkeye. Ale co naprawdę czuje aktor, jeśli chodzi o możliwość ponownego wcielenia się w tę rolę? Looper rozmawiał wyłącznie z D’Onofrio o tym, jak to jest grać takiego złego i jak wygląda cała sytuacja w kategoriach możliwego przebudzenia.

Vincent D’Onofrio świetnie się bawił z Daredevil

„Nie ukrywałem, że zagranie tej roli było naprawdę zabawne i mam nadzieję, że kiedyś jeszcze ją zagram”, mówi D’Onofrio o roli Wilsona Fiska, znanego też jako Kingpin w „Daredevil”. „W dzisiejszych czasach to dobra praca. Marvel i Disney to bardzo fajna firma. I nigdy nie wiesz, co robi Marvel, więc mogę tylko mieć nadzieję, że pewnego dnia to zrobię [be tapped again for another project.] Nie wiem To znaczy, chciałbym po prostu bardziej zbadać tę postać”.

Jeśli chodzi o to, dlaczego granie w Fisk było tak zabawne, D’Onofrio przyznaje, że jednym z powodów była swoboda, jaką dał mu Marvel w kształtowaniu postaci.

„Miałem całkiem spektakularny czas w „Daredevil” – mówi D’Onofrio. „Ludzie z Marvela byli bardzo pomysłowi i bardzo kreatywni, a ta postać była moim typem postaci. Stworzyli go dawno temu, ale ja mogłem po prostu swobodnie… Jeph Loeb, który kierował telewizją Marvela w czas był dla mnie bardzo otwarty, wnosząc do postaci to, co uważałem za potrzebne ”.

Chce zbadać Kingpin na głębszym poziomie

Innym powodem był sam bohater, który, podobnie jak wielu złoczyńców Marvela, ma dwoistość, którą można odkryć na ekranie.

„To interesująca postać” – mówi D’Onofrio. „Był naprawdę wielkim łobuzem w komiksach, ale nawet w komiksach zawsze przedstawiano jego życie jako bardzo emocjonalne życie, tak jak wszyscy, ale jednocześnie był tylko tym gigantycznym, ikonicznym złym facetem. tam jest dwoistość i dlatego ta część była dla mnie tak interesująca. Mam na myśli, że w każdej historii tej postaci pozostaje on jednym z najbardziej interesujących, w każdym razie dla mnie, złych postaci z Marvela. Po prostu tak wyglądam. na to.”

Jeśli chodzi o to, czy ma nadzieję, że zostanie poproszony o przedstawienie innej postaci w MCU, czy też powtórzy swoją rolę Fiska w innym charakterze, D’Onofrio się waha. „Nie mam snów o byciu w tym czy tamtym, czy tamtym” – mówi. „Wyglądam na to, że nawet jeśli to się nigdy więcej nie powtórzy, mieliśmy wspaniały serial w „Daredevila” przez trzy sezony. To zawsze będą dobre wspomnienia”.

Czy ten post był pomocny?