Kiedy mówisz o najwspanialszych sequelach w historii kina, nie sposób zrobić tego bez wzmianki o „Obcych” Jamesa Camerona. Film opowiada o Ripley (Sigourney Weaver), jedynej ocalałej z ataku Ksenomorfów w oryginalnym „Obcym”, która budzi się z drzemki zastójowej 57 lat po oryginalnym filmie i jest zmuszona wrócić na LV-426, egzoksiężyc, w którym pierwszy napotkał Ksenomorfy.
Po przybyciu na LV-426 Ripley i reszta załogi dowiadują się, że kosmici już zdziesiątkowali tamtejszą kolonię. Jest jednak jeden ocalały — młoda dziewczyna o imieniu Newt (Carrie Henn). Ripley bierze Newta pod swoje skrzydła do końca filmu, stając się niezwykle opiekuńczym wobec niej i desperacko próbując wydostać ich obu z planety. Ripley odnosi sukces, pokonując królową obcych i uciekając w kosmos z Newtem i kilkoma innymi osobami.
„Obcy” robi to, co robią wszystkie wielkie sequele — opiera się na historii z pierwszego filmu i popycha bohaterów do jeszcze większych granic niż kiedykolwiek wcześniej. Dotyczy to zwłaszcza Ripley, której trauma z oryginalnego „Obcego” jest dla niej ciężarem przez cały film. Usunięta scena Ripleya całkowicie zmieniłaby sposób, w jaki widzowie spojrzeli na bohatera i historię. Ciekawe, dlaczego została pozostawiona na podłodze w krojowni.
Utrata córki Ripleya jest bolesna
Usunięta scena, o której mowa, pokazuje Ripley krótko po przebudzeniu się ze swojej kapsuły zastoju, gdy pyta Cartera Burke (Paul Reiser): „Czy masz jakieś wieści o mojej córce?” Burke sadza ją i spokojnie wyjaśnia, że córka Ripleya nie żyła od dwóch lat, wyjaśniając, że zmarła w wieku 66 lat. Jej decyzja o zapadnięciu w sen statyczny w pierwszym filmie nabiera zupełnie nowego światła – a my jako widzowie dokładnie rozumiemy, co poświęciła walkę z tymi kosmitami.
To kompletny cios w brzuch dla Ripley, który jeszcze bardziej rozdziera serce, gdy cicho mówi: „Obiecałem jej, że będę w domu na jej urodziny. Jej 11 urodziny”, zanim załamuje się i rozpłaka się na dobre. Wydaje się, że to ważny element rozwoju postaci dla Ripleya i rzuca cały film w nowym świetle.
Ta scena sprawia, że Newt jest czymś więcej niż tylko dziewczyną, którą Ripley próbuje uratować — jest reprezentacją córki, którą straciła, a uratowanie jej staje się przebłaganiem winy Ripley w takim samym stopniu, jak ciężarem na jej sumieniu. To bardzo ważna scena z perspektywy czasu i bardzo dziwne jest, że została pominięta w kinowej wersji, ponieważ rzuca Ripley w zupełnie innym świetle.