Pierwotnie został opisany jako „wielki”, a nawet bardziej dosadnie, jako „krwawa łaźnia”.
Tak czy inaczej, oczekuje się, że lwia część zwolnień w Disney rozpocznie się w poniedziałek. W dniach 24-27 kwietnia pracownicy Mouse House w filmie i telewizji stracą pracę każdego dnia (z wyjątkiem piątku), słyszymy. Przedstawiciel Disneya odmówił komentarza.
Powiedzieć, że niepokój jest wysoki, to nic nie powiedzieć. Prawie każdy, kto pracuje na Buena Vista Street w Burbank, jest w stanie najwyższej gotowości, zastanawiając się, czy ich liczba wzrosła.
„Istnieje przeczucie, że cięcia będą szerokie, na dużą skalę i bardzo znaczące” – powiedziało źródło branżowe, zauważając, jak niskie jest morale firmy w związku z uporczywymi plotkami, że co najmniej jedna osoba z każdego działu miałaby mieć iść.
Masowe zwolnienia są jednymi z pierwszych dużych ruchów Boba Igera od czasu jego niespodziewanego powrotu na stanowisko dyrektora generalnego Disneya pod koniec listopada.
„Szczerze mówiąc, to jest do bani” – powiedział długoletni dyrektor filmowy w firmie. „Powrót Igera wzbudził we wszystkich nadzieje na inwestycję w ludzi i kreatywność. Prawda jest taka, że jeśli nie prowadzisz przejażdżki w parkach, możesz być na rąbaniu. Być może najgorsze jest to, że nadal nie wiesz, kto zostanie zwolniony, bez względu na to, ile czasu poświęcisz.
Jeden z pracowników błagał nawet reportera Wszykina, aby dowiedział się, czy jego praca jest bezpieczna.
„Módlcie się do mnie” – napisał inny.
Iger potwierdził w marcu, że nastąpią trzy tury zwolnień, ponieważ firma chce zredukować zatrudnienie o około 7000 pracowników, starając się osiągnąć 5,5 miliarda dolarów ogólnych oszczędności kosztów. Pierwsza runda miała miejsce na kilka dni przed dorocznym zgromadzeniem akcjonariuszy firmy 3 kwietnia i obejmowała konsolidację operacji produkcyjnych w Disney TV Studios, Hulu, Freeform i FX oraz zamknięcie działu Creative Acquisitions w studiu. (Mała jednostka biznesowa, która koncentrowała się na eksploracji metaverse, również została zlikwidowana.)
Słyszymy, że druga, znacznie większa fala zwolnień w przyszłym tygodniu zbliży Disneya do celu 7 000. Oczekuje się, że praktycznie każdy podmiot Disney Entertainment — sieci telewizyjne i studia oraz studia filmowe — zostanie dotknięty w znaczący sposób. Według źródeł, szefowie poszczególnych działów otrzymali cele kosztowe. Przekładają się one na różne procenty siły roboczej dla każdej jednostki, które mogą wynieść 5%, 10%, 15%, aw niektórych przypadkach nawet więcej, słyszymy.
Uważa się, że programowanie sieciowe i marketing studyjny należą do obszarów, które tym razem odniosą sukces, a w ABC News (które już przeszło zwolnienia w zeszłym miesiącu) nastąpi nowa runda cięć, podają źródła. Oczywistym celem są również pozostałości po zdemontowanej firmie Disney Media and Entertainment Distribution.
A potem jest Hulu.
Części firmy zajmujące się transmisją strumieniową są szczególnie na krawędzi, biorąc pod uwagę rosnącą intrygę dotyczącą planów Disneya dotyczących Hulu, zwłaszcza że przyczyniła się ona do ogólnych strat w transmisji strumieniowej w wysokości 1,5 miliarda dolarów w ostatnim kwartale. Firma przejęła pełną kontrolę operacyjną nad Hulu w 2019 roku, ale Comcast nadal ma 33% udziałów finansowych. W ramach umowy typu „put/call”, która ma wejść w życie na początku 2024 r., Disney może wykupić Comcast, ale Iger niedawno powiedział, że „wszystko jest na stole”. Umowa przewiduje, że minimalna wartość Hulu w momencie transakcji wyniesie 27,5 miliarda dolarów. Oznacza to, że Disney musiałby zobowiązać się do wydania co najmniej 9 miliardów dolarów w tym samym czasie, gdy tnie personel i planuje przywrócić dywidendę z akcji po zawieszeniu jej podczas Covid.
„Hulu z pewnością będzie jednym z miejsc do oglądania z tymi cięciami”, zauważa jeden z dyrektorów wysokiego szczebla w innej firmie medialnej. „Odkąd przejęli kontrolę, zatrzymali to tylko w Stanach Zjednoczonych i zarządzali nim dość konserwatywnie, co oznacza, że albo zostanie przesłane do Disney +, albo mogą po prostu całkowicie odejść. Stawiam na to pierwsze, ale to oznacza, że mogliby go obsługiwać o wiele wydajniej”.
W jednym z prekursorów tego, co może nas czekać, Joe Earley został w tym miesiącu awansowany z roli prezesa Hulu do szerszego nadzoru nad transmisją bezpośrednią do konsumenta w Disney Entertainment. W tym zamieszaniu odszedł Michael Paull, były weteran Amazona, którego sześcioletnia kariera w Disneyu nastąpiła po przejęciu przez firmę BamTech, którą Paull prowadził jako dyrektor generalny, gdy była własnością Major League Baseball. „W nowej strukturze nie było miejsca dla Michaela” – powiedział jeden z byłych dyrektorów Disneya.
ESPN, obecnie jedna z trzech jednostek biznesowych w firmie – nowa struktura wdrożona pod Igerem po tym, jak ponownie przejął kontrolę od Boba Chapka – również będzie pod lupą pod względem cięć. Poważna zmarszczka: Disney i ESPN stoją w obliczu zbliżającego się odnowienia wielomiliardowych praw do NBA. Podczas gdy trwa dyskusja na temat innych czołowych sportów zawodowych na wzór przedsięwzięcia Major League Soccer z Apple, jeden z dyrektorów, który negocjuje umowy dotyczące praw sportowych, mówi, że ligi wolałyby utrzymać taki przepływ gotówki, jaki mają przy bardziej tradycyjnych umowach licencyjnych.
„Jak myślisz, dlaczego MLB w ogóle sprzedało BamTech? Nie chcieli być w biznesie bezpośrednio do konsumenta” – mówi dyrektor wykonawczy. „W przypadku Disneya położyli swoje żetony na środku stołu, wprowadzając BamTech. Jednak w tym środowisku muszą jeszcze raz dokładnie przyjrzeć się swoim kosztom związanym z obsługą całej tej infrastruktury, ponieważ chcą zachować dostęp do gotówki na prawa ”.
To „twarde spojrzenie” prawdopodobnie będzie kosztowało weteranów utratę pracy w przyszłym tygodniu, a była długoletnia prezenterka ESPN Bonnie Bernstein lamentuje na Twitterze nad oczekującymi zwolnieniami.
„Kocham naszą branżę. Wniosła do mojego życia tyle niesamowitych rzeczy. Ale moje serce boli z powodu moich przyjaciół z ESPN/Disney, którzy czekają na kolejną rundę cięć” – powiedziała napisał. „Wielu było tam 20, 30 lat. To wszystko, co wiedzą. Niepokój „co dalej” dla dożywotnich w dowolnej branży… tak trudny. ”
Dominic Patten przyczynił się do powstania tego raportu.