Pamela Abdy z MGM Motion Picture Group i Michael de Luca, odpowiednio prezes i przewodniczący, potwierdzili swoje zaangażowanie w tworzenie oryginalnych historii, ponieważ inne studia coraz bardziej polegają na istniejących nieruchomościach.
Uznanie własnego dużego adresu IP MGM, takiego jak James Bond i Kredo filmy wykręcane z Skalisty franczyzy, para powiedziała, że widzi swoją główną szansę na tym rynku jako odkrywanie nowych historii i skupianie się na teatrze. Ich komentarze pojawiły się podczas panelu prowadzonego przez Roega Sutherlanda z CAA na tegorocznym szczycie w Zurychu, który odbył się w ramach Festiwalu Filmowego w Zurychu.
„Myśleliśmy, że jest otwarta ścieżka dla filmów, które kiedyś kręcił Hollywood – odważnych, prowokacyjnych oryginałów” – skomentował de Luca. „Nie wszystko musi być pewniakiem lub wpisem do franczyzy”.
„Czuliśmy, że starsze studia pozostawiły oryginalność w lusterku wstecznym, stały się bardzo ryzykowne, kręcąc ten sam rodzaj filmu raz za razem” – kontynuował dyrektor. „Pomyśleliśmy, że jest okazja, aby studio wstało i powiewało flagą oryginalnych filmów nakręconych przez najlepszych reżyserów, których moglibyśmy zachęcić”.
Sutherland zapytał parę, dlaczego MGM podwoiło się przy przejmowaniu projektów podczas pandemii, podczas gdy wiele firm zmniejszało produkcję.
„Jesteśmy studiem niezależnym, nie mamy nieograniczonych zasobów” – odpowiedział de Luca. „Myślę, że za każdym razem, gdy pracujesz w mniejszej, prymitywnej firmie, patrzysz na to, czego nie robią wielcy faceci. Jesteśmy bardzo oportunistyczni. Co możemy zrobić, czego oni nie robią?
„Kiedy zobaczyliśmy ich reakcję na pandemię – ten teatr miał niepewną przyszłość – streamerzy wykorzystali to na swoją korzyść. Pomyśleliśmy, zróbmy coś przeciwnego” – kontynuował. „Kręcenie filmów podczas pandemii nie było zabawne, ale było to możliwe, o ile mogliśmy je bezpiecznie zablokować. Zdecydowaliśmy się podwoić produkcję i udostępnić filmy, gdy ta pandemia w końcu ustąpi – pomyśleliśmy, że po drugiej stronie będzie apetyt na oryginalne filmy”.
„Właściwie to była dla nas prawdziwa szansa – byliśmy w stanie szybko działać naprawdę agresywnie i zbudować arsenał filmów, które moglibyśmy zrobić, gdy świat zaczął się otwierać” – dodał Abdy.
To był niezwykle trudny okres dla kin – chociaż podczas innych paneli w Zurychu zauważono, że niektóre terytoria, takie jak Dania, pozytywnie się odradzają – ale duet MGM potwierdził, że jest zaangażowany w produkcje kinowe.
„Widzowie zawsze szukają czegoś oryginalnego” – stwierdził de Luca. „Teatralny ma to FOMO [fear of missing out] uczucie. Szukamy projektów z tym wyjątkowym sosem. Ludzie pojawią się po coś, co nie jest schlebiające, pochodne”.
„Oryginalność sprawia, że ludzie wracają do kin?” Pozował Sutherland.
– Absolutnie – odparł Abdy.
Obydwaj dyrektorzy mówili o pragnieniu talentów, aby filmy, które tworzą, były kinowe.
„Dobrą wiadomością dla nas jest to, że nie musimy rzucać się w oczy, ponieważ filmowcy, z którymi współpracujemy, wolą teatr” – powiedział de Luca. „To dwa bardzo różne doświadczenia, jeśli jesteś Paulem Thomasem Andersonem, Georgem Millerem, Ridleyem Scottem, wszyscy wolą teatralne doświadczenia w swoich filmach. Dajemy im wybór”.
Para przyznała, że straciła niektóre projekty na rzecz streamerów, ponieważ pewnego razu pewien nienazwany talent „wolał nie mieć na swoich barkach ciężaru weekendu otwarcia”.
Ich komentarze na temat teatru pojawiają się oczywiście w kontekście oczekującego na przejęcie studia niezależnego przez Amazon.
Jeśli chodzi o umowę z Amazonem, de Luca powiedział, że podczas gdy była ona analizowana przez FTC, obie firmy nadal działały jako oddzielne podmioty i że żadna z nich „nie będzie wiedziała, jak będzie wyglądać integracja, dopóki nie znajdziemy się po drugiej stronie to”.
„MGM istnieje od bardzo dawna, nakręcili jedne z najlepszych filmów wszechczasów. Mamy nadzieję kontynuować tę tradycję – kiedy widzowie zobaczą lwa, o którym wiedzą, że jest kuratorem, wiedzą, że istnieje myśl, która trafiła do łupków” – powiedział Abdy o przyszłości firmy.
De Luca zgodził się, że bycie selektywnym jest kluczem do przetrwania w obecnym krajobrazie. „Nie sądzę, że wygrywasz wojny strumieniowe, ani jakąkolwiek wojnę, z całkowitą głośnością. Żaden konsument nie mówi: „Kocham tę firmę, dali mi bardzo bzdury’. Ale zapamiętają: „Kocham tę firmę, dali mi Najlepsza rzeczy” – skomentował.
MGM jest badane Nie ma czasu na śmierć w Zurychu w przyszłym tygodniu, dzień po londyńskiej premierze. „Przenosimy Jamesa Bonda na przyszły rok…” De Luca powiedział na początku panelu: „… Żartuję” – wyjaśnił.