Potwory na kampusie nie są tak przerażające jak te w Czarne Boże Narodzenie lub Rząd spółdzielni, ale mimo to są podstępną obecnością w Gospodarz, ponieważ dyskryminujące pozostałości z wielu dawnych szkół dla dziewcząt nadal nawiedzają życie współczesnych uczniów. Ten pierwszy film pisarki i reżyserki Mariamy Diallo ma pozory inteligencji, klasy i szlachetnego celu, które odróżniają go od większości filmów o „nawiedzonym” czymkolwiek. Niestety, pomimo mądrego dialogu i czasami komicznego podejścia, film jest również kaznodziejski i oczywisty w swojej punktacji, co będzie dobrze pasować do osób o podobnych poglądach, ale może wydawać się ciężkie i znajome dla innych. Po Sundance Film Festival ukłonił się dziś wieczorem w sekcji Amerykańskiego Konkursu Dramatycznego, Gospodarz wyjdzie w świat na Amazon Prime.
Krótkometrażowy film Diallo Wilk włosów zdobyła nagrodę jury na Sundance 2018, a jej najnowszy film krótkometrażowy, biały Diabeł, nie było słychać o tym, odkąd pojawił się w Toronto w zeszłym roku. Większość obsady i ekipy w nowym filmie to kobiety, a plenery były kręcone w Vassar College, dawnej żeńskiej szkole, która bardzo przypomina placówkę, w której rozgrywa się akcja, tutaj nazwaną Ancaster College.
W centrum rzeczy znajduje się profesor Gail Bishop (niesamowita sala Regina), wieloletni akademik, który teraz cieszy się zaszczytem awansu na mistrza akademika. Entuzjastyczna i podekscytowana swoją nową szansą, której nigdy wcześniej nie przyznano żadnej czarnoskórej kobiecie, jest też tym zdenerwowana i nie bez powodu.
Jasmine Moore (Zoe Renee) jest typowo optymistyczną i podekscytowaną studentką pierwszego roku, może też być, z wyjątkiem faktu, że została przydzielona do „nawiedzonego” pokoju, który ma słynną historię samobójstw, poczynając od pierwszej czarnej kobiety kiedykolwiek przyjęty do szkoły lata wcześniej. Profesor literatury Liv Beckman (Amber Grey) z własnych powodów stara się o Jasmine i zawodzi ją w klasie, co, jak można było przewidzieć, powoduje gwałtowny spadek morale studentki.
Delikatnie mówiąc, okazuje się, że ta bardzo poszukiwana szkoła jest niezwykle wrogą instytucją, która w najlepszym przypadku zagraża, aw najgorszym wykorzenia tych, którzy nie pasują do uprzywilejowanej białej klasy wyższej. Na plus, Diallo ma sporo zabawy z ironią związaną z przeszłością i teraźniejszością instytucji, a główni wykonawcy ładnie radzą sobie z niektórymi zingerami, które pisarka umieszcza w swoim dialogu.
Niemniej jednak, gdy bramy zostaną otwarte, scenarzysta-reżyser wydaje się być zobowiązany, zarówno ze względu na format filmu, jak i argumenty ideologiczne, aby doprowadzić historię do granic, co nawet w tym nie wydaje się pasować. celowo przerysowany scenariusz filmu. Gdy sytuacja staje się coraz bardziej tragiczna, opowieść Diallo przekracza granice fantazji; niektórzy bez wątpienia uznają to za całkowicie wiarygodne, podczas gdy inni zobaczą dramatyczne wykolejenie.
Sprawom nie pomaga niepewna kontrola Diallo nad tonem komiksowym, który zaczyna się dobrze, ale staje się coraz bardziej niespójny, gdy historia wyznacza kurs na głębsze wody. To historia pełna duchów, która w naturalny sposób prowadzi do pytania, czy utknęliśmy z nimi na zawsze, czy też można je w końcu odrzucić. Pomimo jej częstych potyczek z humorem, Diallo insynuuje, że przeszłość jest zawsze z nami, i wykorzystuje ten ponury okres historii, aby uzasadnić swoją sprawę. Ale mogę Gospodarz cieszyć się pomimo tego? Tylko do pewnego momentu.