Skip to content

Rosyjski pisarz Dmitrij Głuchowski o Ukrainie: „Propaganda Putina czyni mój lud współwinnym zbrodni wojennych” – felieton dla gości

23 de marzec de 2022
AP22057472308807 e1647965502550

Uwaga redaktorów: Inwazja Rosji na Ukrainę miała tragiczne konsekwencje dla narodu ukraińskiego, a szersze konsekwencje konfliktu dopiero zaczynają być rozumiane. Gdy Zachód nakłada sankcje gospodarcze na Rosję, kraj ten stoi przed okresem izolacji niewidzianym od czasów zimnej wojny. Tutaj, ceniony rosyjski powieściopisarz i dziennikarz Dmitrij Głuchowski, autor serii powieści sci-fi Metro 2033, pisze o tym, jak rosyjska propaganda opanowała jego rodaków. Mieszka w Europie. Kolumna została przetłumaczona z języka rosyjskiego przez Mariana Schwartza.

***

Kontrolowane przez państwo media rosyjskie chciałyby, abyś uwierzył, że jej armia przeprowadza specjalną operację denazyfikacji Ukrainy, wyzwalając Charków, Mariupol i Nikołajewa z batalionów nazistowskich. Mówią, że operacja przebiega zgodnie z planem i już zostałaby doprowadzona do zwycięskiego zakończenia, gdyby nazistowscy bojownicy nie wzięli cywilów jako zakładników. Ci nazistowscy bojownicy wysadzają w powietrze budynki mieszkalne i szpitale, wraz z ukraińskimi kobietami i dziećmi, aby o wszystko obwiniać rosyjskie wojska — w przeciwnym razie zatrzyma się napływ pieniędzy i broni do kraju z Zachodu.

A tak przy okazji, Rosja nie zaatakowała Ukrainy, ale została zmuszona do wykonania wyprzedzającego uderzenia, ponieważ sześć godzin później Ukraina zaatakowałaby pierwsza. Dodatkowo Kijów opracowywał bombę atomową do użycia przeciwko Moskwie, a w tajnych laboratoriach na Ukrainie Amerykanie tworzyli uzbrojone szczepy koronawirusa, które miały wpływ tylko na Rosjan i były przenoszone przez ptaki wędrowne. I generalnie Ukraina to nic innego jak pole bitwy między Rosją a Stanami Zjednoczonymi, na którym rozstrzyga się los przyszłego porządku światowego.

Jak można uwierzyć w bzdury, które całkowicie zniekształcają rzeczywistość, przemieniając czerń w biel? Jak można nazwać oczywistego agresora rozjemcą, skoro istnieją przytłaczające dowody agresji?

Niemniej jednak to właśnie te majaczenia stanowią oficjalne stanowisko Rosji. I tak, wielu w Rosji im wierzy.

Głęboki podział przebiega przez miliony rodzin. Starsze pokolenie akceptuje to, co wygląda jak fotograficzny negatyw świata, kłócąc się aż do zachrypnięcia ze swoimi młodymi krewnymi, dla których kłamstwo jest oczywiste.

Propaganda Putina okazała się niezwykle skuteczna, więc jak to wyjaśnić? Czy to zasługa łatwowierności rosyjskiego widza telewizyjnego? To nie tak, że Rosja nie ma internetu, gdzie każdy może znaleźć prawdę o wojnie na Ukrainie, a kto chce spojrzeć prawdzie w oczy.

Przyznać się, że wojska rosyjskie bombardują ukraińskie miasta i niszczą szpitale i szkoły, to przyznać, że współwinni są zwykli Rosjanie

Ale prawda o wojnie jest wymazana wszelkimi możliwymi sposobami. Jeśli szukasz wiadomości o Ukrainie w Rosji, w ogóle nie zobaczysz słowa „wojna”. Opublikowanie tych trzech prostych listów stało się czynem karalnym, z maksymalnie 15 latami więzienia za „rozpowszechnianie informacji kwestionujących działania armii rosyjskiej”. Nawet Nowaja Gazeta, która właśnie została nagrodzona Pokojową Nagrodą Nobla za uczciwość i niezłomność, została zmuszona do wykreślenia słowa „wojna” z nagłówków, podczas gdy inne krytyczne kanały, które nie podlegają kontroli państwa, zostały po prostu zakazane lub zablokowane. Obywatele rosyjscy są coraz częściej zamykani w hermetycznym środowisku bez dostępu do prawdy.

To nie jedyny problem. Filmy z zamachów bombowych i zdjęcia rannych i zmarłych przesiąkają przez membranę cenzury, ale fakty, zdjęcia i filmy świadków okazują się nie mieć znaczenia. Okazuje się, że można je zignorować, można je powątpiewać, można je też wytłumaczyć innym – umieszczając w diametralnie odmiennej narracji.

Mój kraj nie triumfował od zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej (jak nazywamy tę część II wojny światowej, która dotknęła Związek Radziecki) i lotu Jurija Gagarina w kosmos. Ludzie nie mieli powodu do dumy ze swojej ojczyzny.

„Ideologowie i PR-owcy”

Podczas tego Wielkiego Ojczyźnianego Zwycięstwa dokonano straszliwych ofiar, zginęło co najmniej 20 milionów ludzi, a ofiary były dosłownie w każdej rodzinie. Ideolodzy Putina i PR-owcy postanowili z tego uczynić źródło swojej legitymizacji.

Bezwzględna większość Rosjan została pozbawiona praw i bezradna wobec państwa, a więc wpojono im świadomość nie obywatela, ale lojalnego podmiotu. Ludzie mają ogromną potrzebę elementarnego szacunku do samego siebie, poczucia własnej wartości, ale reżim Putina opiera się właśnie na tłumieniu ludzkiej wartości, na politycznej apatii i poczuciu wyuczonej bezradności. Zamiast tego narzucają ludziom imperialny szowinizm, który uchodzą za patriotyzm.

Reżim nie jest w stanie poprawić życia Rosjan, które od wielu lat się pogarsza, a ludzie są nieszczęśliwi i rozgoryczeni, biedni i przestraszeni.

Jednak teraz życie ludzi ma poczucie celu. Co więcej, propaganda sprawia, że ​​skonsolidowana reakcja Zachodu na rosyjską inwazję wydaje się wyrwana z kontekstu i służy jako agresja USA i ich sojuszników.

Obywatele rosyjscy są coraz częściej zamykani w hermetycznym środowisku bez dostępu do prawdy.

Próba zmiany poglądów osób, które zdecydowały się uwierzyć w prawdę o „operacji specjalnej” na Ukrainie, jest niezwykle trudna. Wszakże przyznać, że wojska rosyjskie bombardują ukraińskie miasta i niszczą szpitale i szkoły, że ukraińskie kobiety i dzieci giną z ich rąk, to przyznać, że zwykli Rosjanie są współwinni. Oznacza to utratę niemal jedynej podpory, która powstrzymuje cię przed całkowitym popadnięciem w egzystencjalną ciemność, przed zatraceniem się. Przyznanie się do rzeczywistości oznacza utratę pewności, że jesteś dobrym człowiekiem i zaakceptowanie winy i odpowiedzialności za współudział w niesprawiedliwej wojnie. Wymaga odwagi na zupełnie innym poziomie, bo albo wypycha cię z domu do desperackiej i najprawdopodobniej skazanej na zagładę walki, albo zmusza do przyznania się do własnego tchórzostwa.

Propaganda Putina zwabiła nas w straszną pułapkę. Złapawszy nas na haczyk urazy i imperialnej nostalgii, dając nam poczucie uczestnictwa w wielkiej misji historycznej, ta propaganda w rzeczywistości czyni mój naród współwinnym zbrodni wojennych. A im więcej krwi płynie, tym trudniej będzie ludziom uwierzyć w prawdę bez całkowitego zatracenia się.

Zaufanie

Jestem jednak przekonany, że nadejdzie inny moment i tego obawia się Kreml.

We współczesnym świecie nie można blokować prawdy. Wcześniej czy później tysiące rosyjskich żołnierzy zabitych w wojnie ukraińskiej powrócą do domów w cynkowych trumnach. Dziesiątki tysięcy przyjdą z frontu i powiedzą swoim rodzinom, że nie walczyli z nazistami, ale z ludźmi, których kiedyś nazywaliśmy naszymi braćmi. Pewnego dnia miliony Ukraińców, którzy uciekli ze swoich domów i tych, którzy stracili bliskich, zadzwonią do swoich krewnych w Rosji i powiedzą im, jak to wszystko było.

Straszna cena za samą wiarę w rzeczywistość. Ale chcę wierzyć, że pewnego dnia znajdziemy w sobie siłę, by spojrzeć prawdzie w oczy.

Dmitry Glukhovsky jest dziennikarzem i autorem serii powieści science-fiction Metro 2033. Pracował dla wielu publikacji, w tym dla kontrolowanego przez państwo rosyjskiego kanału informacyjnego RT. O swoim czasie w RT powiedział Wszykina: „To było 17 lat temu – i na długo przed tym, jak RT, wraz ze wszystkimi innymi rosyjskimi telewizjami, przekształciło się w tępą propagandę, którą jest teraz”.

Czy ten post był pomocny?