Nicole Kidman występuje w pierwszej w swoim rodzaju kampanii reklamowej dla AMC Theatres, której celem jest przekonanie fanów filmu, że „My robimy filmy lepsze”. Jednak, gdy świat wciąż zmaga się z pandemią COVID-19, wielu postrzegało te miejsca jako z natury głuche i przeniosło się do Internetu, aby ujawnić swoje frustracje.
Międzynarodowa firma kinowa powiedziała CNN, że wysiłek o wartości 25 milionów dolarów „jest pierwszą taką kampanią multimedialną w 101-letniej historii AMC” i potencjalnie pierwszą wdrożoną przez duży amerykański teatr. Firmy takie jak AMC nie miały wcześniej powodu, by reklamować się na wielu platformach, zwłaszcza w punktach sprzedaży, takich jak telewizja sieciowa, ponieważ polegają na szeroko zakrojonych kampaniach marketingowych prowadzonych przez poszczególne filmy, aby przyciągnąć widzów do ich lokalizacji. AMC może wtedy odtwarzać reklamy zniewolonej publiczności, ale rzadko są one widywane poza tą przestrzenią.
Reklamy będą wyświetlane w Stanach Zjednoczonych i dziewięciu krajach europejskich, według The Hollywood Reporter, i zadebiutowały 60-sekundowym spotem, w którym pojawiła się twarz kampanii, Kidman, odwiedzająca pusty teatr. Jednak nacisk kładziony na wyższość doświadczenia kinowego, zamiast globalnego kryzysu zdrowotnego, który zrujnował frekwencję w teatrach, zdenerwował więcej niż kilku fanów filmu.
Fani za cel postawili sobie niepowodzenie AMC w sprostaniu wyzwaniom pandemii
W reklamie AMC, która miała swoją premierę na YouTube, widzowie widzą, jak Nicole Kidman wkracza do pustego kina, wymieniając niektóre z unikalnych cech tego doświadczenia, które odróżniają ją od przesyłania strumieniowego filmu w domu. Kidman opisuje „olśniewające obrazy na wielkim srebrnym ekranie” i „dźwięk, który czuję”, gdy na ekranie odtwarzane są fragmenty filmów takich jak „La La Land”.
Wielu na Twitterze nie było pod wrażeniem i potraktowało reklamę za nierealistyczne przedstawienie kin i brak informacji na temat tego, jak firma poradzi sobie z takimi problemami, jak dystans społeczny. @Jon_Wolfoso napisał: „Tak, gdybym był wystarczająco bogaty, aby kupić wszystkie bilety w teatrze, myślę, że też bym wrócił w środku pandemii”. Podobnie, @heatherfink powiedział: „Wydałeś 25 milionów i postanowiłeś nie zajmować się problemem Covida, zatrzymując ludzi w domu”.
Inni komentowali problem dotyczący kin, zanim pandemia sparaliżowała branżę — konkurencja ze strony serwisów streamingowych, takich jak Netflix. Ta rywalizacja nasiliła się tylko dzięki eksperymentom z debiutującymi nowymi filmami, takimi jak „Wonder Woman 1984” w HBO Max. @GuyLikesThat napisał: „Covid po prostu dał nam to, czego zawsze chcieliśmy – środki do oglądania nowych filmów w domu”.
Podczas gdy teatry znajdują się w trudnej sytuacji, błyszczące reklamy pustych miejsc mogą nie być najlepszym sposobem na kupowanie dobrej woli w Internecie. „Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings” właśnie pobiło rekordy kasowe, pokazując, że chociaż teatry stoją przed nową bitwą do stoczenia, wojna nie jest jeszcze całkowicie przegrana.