Benedetta gwiazda Virginie Efira gra kobietę prowadzącą podwójne życie w dramacie Madeleine Collins który miał swoją premierę w sekcji Dni Wenecji na Festiwalu Filmowym w Wenecji. Efira również podwaja się w Wenecji, zasiadając w jury konkursowym, i świetnie się prezentuje w napiętym zdjęciu związku Antoine’a Barrauda, który skręca na terytorium thrillera.
Tłumaczka Efiry to wyrafinowana, zapracowana kobieta pracująca, której praca jest idealną przykrywką dla wielu wyjazdów poza dom. Ale gdzie jest dom? Czy to w Szwajcarii w mieszkaniu z Abdelem (Quim Gutiérrez) i jej młodą córką? A może we wspaniałym miejscu we Francji, z Melvilem (Bruno Salomone) i ich dwoma dorastającymi synami? Fakt, że jest znana jako „Judith” w drugim i „Margot” w pierwszym, potęguje intrygę.
Dużo Madeleine CollinsWczesna moc tkwi w tajemnicy, a układanie puzzli sprawia, że jesteś zaangażowany. Po pierwsze, jak mogła zachować tajemnicę ciąży? Gdy poznasz jej motywacje, otwiera się cały świat złożonych pytań.
Oglądaj w terminie
Tymczasem w wykonaniu Efiry jest wiele powodów do radości. Chociaż jest wyrafinowaną, światową kobietą, która najwyraźniej jest przyzwyczajona do kontrolowania sytuacji, istnieją wskazówki, że zaczyna się rozplątywać w szwach, presja dwóch żyć okazuje się zbyt duża. Kiedy przypadkowo spotykają się koleżanka z Francji i koleżanka ze Szwajcarii, zostaje pogrążona w komediowym zamieszaniu, zmuszona do ukrywania się lub kłamania (znowu). A jednak, jak odkrywamy, nie jest to portret całkowicie samolubnej osoby.
Scenariusz Barrauda porusza takie tematy, jak rodzicielstwo, klasa, przywileje i płeć. W końcu znacznie częściej — i być może praktycznie i kulturowo jest to możliwe — mężczyźni mają dwie rodziny w różnych miejscach, a nie kobiety. Pokazując matkę, która miota się między dwiema rodzinami, jedna będąca tajemnicą przed drugą, Barraud zachęca publiczność do zakwestionowania swoich uprzedzeń na temat macierzyństwa i niezależności. Niezmiennie ci ojcowie spędzają z dziećmi więcej czasu niż ich matka, która podróżuje po okolicy rzekomo dla swojej pracy. To ciekawe ćwiczenie.
Niezwykła scena na chwilę przybiera ton w innym kierunku. Judith/Margot spotyka się z fałszerzem (Nadav Lapid), który robi jej fałszywe dokumenty tożsamości, a on wyznaje jej pociąg, żądając, by na niego spojrzała, nawet jeśli nigdy nie może aspirować do jej poziomu. Scena ma zmanierowaną, mistyczną jakość, która jest sprzeczna z resztą filmu, a także wydaje się nieco protekcjonalna na poziomie klasowym. Ale Lapid jest z pewnością charakterystyczny, a Barraud wyraźnie ma oko na silną obsadę drugoplanową: wspaniała Jacqueline Bisset gra silną wolę matki naszej bohaterki.
Dzięki zgrabnym zdjęciom Gordona Spoonera i efektownych kostiumach Claire Dubien, Madeleine Collins ma pułapki hollywoodzkiego thrillera — ale poruszane tematy niekoniecznie prowadzą do łatwego, satysfakcjonującego zakończenia. Podobnie jak życie, które przedstawia, jest nieco stresujące, ma wzloty i upadki – ale jest w nim również coś uzależniającego. Będziesz chciał dowiedzieć się więcej o Judith i Margot — nie wspominając o tym, dlaczego film nazywa się Madeleine Collins.