Dionne Warwick: Don’t Make Me Over to trafny tytuł dla filmu dokumentalnego Davida Heilbronera i Dave’a Wooleya o życiu kultowej piosenkarki i legendy Dionne Warwick. Wyróżnia się spośród innych śpiewających div, ponieważ jej katalog jest najbardziej zróżnicowany. Dzięki swojemu międzygatunkowemu urokowi jej muzyka poruszyła wszystkich ludzi na całym świecie.
Gen Z zna Warwick na podstawie jej wizerunku w mediach społecznościowych (jak nazywa się ją „Ciocia Dionne” na Twitterze), więc ten film nie mógł pojawić się w lepszym czasie, ponieważ nowe pokolenie młodych ludzi dowie się, dlaczego jest kultowa pod każdym względem . Film jest najbardziej autentyczny, gdy Warwick opowiada swoją historię własnymi słowami – i świetnie się przy tym bawi.
Dokument zaczyna się od obszernego ujęcia słynnego teatru Apollo w Harlemie w stanie Nowy Jork. Zamierzają uhonorować Warwicka tablicą na Alei Gwiazd Apollo. Scena jest przecinana przerywanymi klipami wielbicieli i przyjaciół legendarnej piosenkarki, w tym Gladys Knight, Alicii Keys, Snoop Dogga, Eltona Johna i innych, którzy opowiadają o tym, jak Warwick wpłynął na ich życie.
Piosenkarka dorastała w New Jersey, śpiewając muzykę gospel w kościele. Dokument nie boi się pokazywać starych zdjęć i nagrań z czasów, gdy Warwick śpiewał w kościele lub występował z zespołem gospelowym Drinkard Sisters. Ukoronowaniem grupy było zwycięstwo amatorskiego wieczoru w Apollo. Po tym, jak została zauważona na scenie Apollo, zarabiała na życie jako piosenkarka w tle, wykorzystując to do opłacenia swojej drogi w college’u. Nauczyła się być bardziej biegłym muzykiem, czytając, pisząc muzykę i grając na pianinie.
Oglądaj w terminie
Po śpiewaniu jako tło dla Four Tops została odkryta przez Burta Bacharacha i Hala Davida, co doprowadziło ją do podpisania kontraktu z Sceptre Records. Po nagraniu piosenki dla duetu usłyszała ją w radiu z inną piosenkarką. Pani Warwick nie miała tego. Wtedy powiedziała im: „Nie zmuszajcie mnie”. I tu właśnie pojawiła się inspiracja do utworu „Don’t Make Me Over”. Niestety, inni próbowali sprawdzić jej granice.
Warwick mówi surowo o swojej odmowie uczynienia z niej czegoś, czym nie jest, i nie toleruje braku szacunku w żadnej formie. Po kilku pierwszych przebojach z Bacharachem i Davidem Warwick udała się na wycieczkę po południu. Omal nie została aresztowana za to, że kazała białej kelnerce wsadzić sobie jedzenie w tyłek, kiedy powiedziano jej, że nie wolno jej siedzieć w restauracji tylko dla białych. Grała dla odseparowanych tłumów i odmówiła uspokojenia białej publiczności tylko dlatego, że jej to kazano.
Niestety na tym mikroagresje się nie kończą. Podczas trasy po Europie jej album był promowany z białą kobietą na okładce. Wzięła to wszystko ze spokojem, ale po raz kolejny musiała dać im znać, że zawsze będzie wierna sobie i temu, co dostajesz.
Piosenkarka diva przyznaje, że poddała się jednej takiej metamorfozie przez hollywoodzką aktorkę ze złotego wieku. Podczas trasy koncertowej w Paryżu Marlene Dietrich pełniła rolę kierownika sceny swojego występu, ustawiając dźwięk, oświetlenie i inscenizację. Kiedy obaj przeglądali garderobę na pokaz, Dietrich pomyślał, że wybór jest śmieciem i zabrał Warwicka na zakupy do ubrań couture. To był pierwszy raz, kiedy piosenkarka zetknęła się z tak wysoką modą. Po tym spotkaniu Warwick nosił tylko najlepsze ubrania i przypadkowo stał się symbolem seksu.
Najbardziej znaczącym wkładem Warwick, oprócz jej muzyki, jest jej aktywizm. W latach 80. epidemia AIDS zdziesiątkowała społeczność LGBTQ, a ona była jedną z pierwszych celebrytek, które wypowiadały się o tym, co się dzieje. Przekazała 100% dochodów z piosenki na badania nad AIDS. W klipach z wywiadami dyrektor generalny The Foundation for AIDS Research (AMFAR), Kevin Robert Frost, wysoko ocenia Warwicka za to, że wstaje i mówi o wirusie, kiedy nikt inny by tego nie zrobił. Z takim strzałem w dziesiątkę w sprawie epidemii Warwick zmusił rząd do wyciągnięcia ręki i zmusił prezydenta Ronalda Regana do publicznego uznania kryzysu.
Film pokazuje autentyczne nagrania i zdjęcia z życia i doświadczeń Warwick od jej początków w kościele po dzień dzisiejszy, dając widzom intymny portret życia piosenkarki. Jasne, przez całą swoją karierę przechodziła próby i udręki (jak wszyscy artyści). Ale Heilbroner i Wooley postanowili skupić się na jej triumfach. Widz zobaczy kobietę, która w swojej prawie 60-letniej karierze osiągnęła tak wiele, a wciąż ma więcej do zaoferowania. Piosenkarka ma zaplanowaną trasę koncertową w USA i Europie, która rozpocznie się pod koniec 2021 roku. Nie boi się wyzwań i nigdy się nie wycofa, dopóki nadal śpiewa i koncertuje. Nie próbuj jej przerabiać. Jej fani kochają ją taką, jaką jest.