Superfan umawia się ze swoim idolem w Claire Simon’s Chcę porozmawiać o Durasie (Vous Ne Desirez Que Moi), którego premiera odbyła się w oficjalnym konkursie Festiwalu Filmowego w San Sebastian przed pokazem na New York Film Festival. Oparty na transkrypcji wywiadu audio, francuskojęzyczny dramat gra Swanna Arlauda jako Yanna Andréę, mężczyznę młodszego o 38 lat od swojej partnerki powieściopisarskiej Marguerite Duras, której scenariusz do filmu Hiroszima Mon Amour zdobyła nominację do Oscara w 1959 roku.
W 1980 roku para poruszyła świat literacki, spotykając się, a dwa lata po ich związku Andréa zwierzyła się Michèle Manceaux (Emmanuelle Devos) podczas kilku nagranych sesji. Wyniki zostały przekształcone w książkę po jego śmierci, bez wątpienia fascynującą lekturę, ale wyzwanie filmowe. Jak sama Simon powiedziała: „To zupełnie nie pasuje do kina”, chociaż książka zainspirowała bardziej konwencjonalny dramat, Cet Amour-Là, w 2001 roku. Ale jeśli przyjmiesz to jako z natury gadatliwe, teatralne dzieło, oferuje satysfakcjonujący wgląd w obie postacie, a także złożoną relację, którą można nazwać zarówno toksyczną, jak i obraźliwą.
Wywiad ma miejsce w 1982 roku, kiedy Duras zbliża się do 70. Siedząc na górze w domu, który z nią dzieli, Andréa chce wyrazić swoje uczucia Manceaux. Zagorzały fan pracy Durasa opisuje, jak spotkał ją na imprezie i przez lata pisał do niej listy, zanim pewnego dnia pojawił się pod jej drzwiami w stylu stalkera. Odpowiedziała, zapraszając go do wprowadzenia się, bycia jej kochankiem i poddania się jej kaprysom, co zrobił.
Oglądaj w terminie
Gdy Andréa opisuje swoje kontrolujące zachowanie, historia staje się bardziej niepokojąca: czy jest on uległym, czy też był manipulowany? Czy prawda jest gdzieś pomiędzy? To trudna, często niewygodna refleksja na temat obsesji i kontroli, na którą nie ma łatwych odpowiedzi — Andréa sam próbuje to zrozumieć, nieco powtarzalnie.
Simon od czasu do czasu przerywa na krótkie retrospekcje, zmiany lokalizacji, ilustracje i, co najbardziej odkrywcze, nagranie prawdziwej Duras. Każde spojrzenie na tę nieposkromioną kobietę nadaje filmowi więcej kontekstu i chociaż Arlaud dobrze radzi sobie z materiałem, to Ty pragniesz więcej od postaci, którą opisuje.
Devos jest wspaniała, jej lekko nerwowe maniery przekonują, ale nie rozpraszają uwagi i chociaż jak na dziennikarza jest wyjątkowo cicha, można zakładać, że zapis jest wierny powściągliwej linii pytań Manceaux. Są tu podobieństwa z tytułem Cannes Arnauda Desplechina Oszustwo — w którym pojawił się również Devos — kolejny francuski dramat oparty na rozmowie, zajęty seksem i miłością. Ale odbywa się to z perspektywy szczególnie kobiecej, z osobą, która pomimo swojej miłości do Durasa, w większości identyfikuje się jako wesoły. Rezultatem jest niespokojnie fascynujący dwuręczny, z duchem drugiej gwiazdy majaczącym kusząco w tle. Jeśli nic więcej, to sprawi, że będziesz chciał przeczytać Durasa.