Wielu miało nadzieję na pojawienie się opóźnionego filmu Bonda Nie ma czasu na śmierć zapewni strzał w ramię zniszczonej pandemii kasie.
Ostatnia wycieczka Daniela Craiga jako Bonda rozpocznie się w przyszłym tygodniu dla należącej do Amazon studia MGM. Przed końcem Craig i producent Barbara Broccoli dyskutowali o przeszłości i przyszłości franczyzy pośród tak wielu debat branżowych na temat transmisji strumieniowej w porównaniu z kinem.
Broccoli powiedział Sky w Wielkiej Brytanii: „Skupiliśmy się na kręceniu filmów do premiery kinowej i… myślę, że to jest nasze stanowisko. [Amazon] na pewno powiedział nam, że filmy będą w przyszłości filmami teatralnymi. I zobaczymy, co się stanie.”
Craig powiedział nadawcy, że jest wdzięczny, że producenci Bonda „trzymali się na nerwach”, aby jego ostatnia wycieczka z agentem 007 do kin, zamiast umieszczać go tylko w Internecie.
Aktor powiedział, że to „radosna rzecz”, że film w końcu trafi do kin. “Byłoby to smutne [to see it on a streaming service], a my dotarliśmy tutaj i zamierzamy wejść do kin” – powiedział.
Zeszłej nocy w Londynie Craig wziął udział w imprezie BAFTA Life In Pictures, podczas której opowiedział o swojej karierze i początkowej powściągliwości w przyjmowaniu roli Bonda. Przypomniał sobie, jak powiedział Brokułowi: „Po prostu powiedziałem, że nie mogę, mam na myśli; Myślę, że masz niewłaściwego faceta. Dziękuję, pochlebiam, ale myślę, że masz niewłaściwego faceta.
Kontynuował: „Nie zdawałem sobie sprawy, że Barbara już podjęła decyzję. Wiesz, jeśli znasz Barbarę, to znaczy, że podjęła decyzję. To było po prostu dziwne. To było po prostu szczere, wiesz, ludzie mówili, że zawsze chciałeś być Jamesem Bondem. Poszło mi dobrze, tak, trochę jako dziecko myślałem o tym. chcę być Człowiek Pająk również, ale po prostu myślałem, że to się nigdy nie wydarzy. I nigdy nie sądziłem, że pojawi się na moim radarze. Po prostu pomyślałem, nie wiem, to jest tak strasznie duża presja i Bóg wszechmogący, to będzie coś w rodzaju ważnej rzeczy. Czy jestem gotowy?
Brytyjski aktor wspomniał także o swojej pracy z nieżyjącym już reżyserem Rogerem Michellem, który zmarł w zeszłym tygodniu: „Praca z Rogerem była jak długa, ciepła kąpiel. Po prostu… był po prostu pyszny.