Na długo przed transmisją 94. Oscarów w 2022 roku wyścig za najlepszy film wydawał się zawęzić do „The Power of the Dog” i „CODA”, a 8 innych nominowanych zostało zredukowanych do widzów. Pierwszy z nich zdobył BAFTA za najlepszy film, DGA i liczne nagrody krytyków; ta ostatnia nabrała rozpędu dzięki zwycięstwom przez SAG, WGA i PGA. Ostatecznie remake „La Famille Bélier” Siân Héder, opowiadający o aspirującej piosenkarce w konflikcie z jej niesłyszącymi rodzicami, był małym filmem, który mógł, zdobywając wszystkie trzy Oscary, do których był nominowany: najlepszy aktor drugoplanowy (Troy Kotsur), najlepszy dostosowany scenariusz i najlepszy obraz.
Wydany przez Apple TV+ „CODA” przeszedł okrężną drogę, by stać się pierwszym filmem wydanym przez firmę streamingową, który wygrał najlepszy film (2021 „Nomadland” został wydany na Hulu jednocześnie z jego premierą kinową, dystrybuowaną przez Searchlight Studios). Jak więc ten tłum z Sundance stał się takim molochem w sezonie nagród? Oto powody, dla których „CODA” zdobyła Oscara za najlepszy obraz.
Skorzystał z wydłużonego sezonu nagród
Gdyby rozdanie Oscarów w 2022 r. odbyło się na początku lutego, a nie pod koniec marca, możliwe, że „CODA” nie poszłaby tak dobrze. Fakt, że otrzymał tylko trzy nominacje, a nawet przeoczył powszechnie przewidywaną nominację dla aktorki drugoplanowej dla Marlee Matlin, sugeruje, że nie wszedł do tegorocznego sezonu nagród jako faworyt. Jednak ponieważ sezon nagród 2022 trwał dłużej niż zwykle z powodu planowania wokół pandemii koronawirusa, pozostawił dużo czasu na wahania w ciągu dwóch miesięcy między nominacją a ostatecznym głosowaniem.
W pewnym sensie pomógł mu status underdoga „CODA” wchodzącego w sezon. „CODA” był pierwszym nominowanym do nagrody najlepszym filmem, którego premiera odbyła się w Sundance w styczniu 2021 r., zanim pojawiła się w Apple TV+ i kinach limitowanych 13 sierpnia 2021 r. Ale dla wyborców, którzy przeoczyli go podczas nominacji, grał jak świeższy film w ostatnich tygodniach aż do głosowania, w porównaniu z większością nadmiernie dyskutowanej konkurencji.
Bycie powszechnie lubianym pomaga w głosowaniu preferencyjnym
Jak opisano w The Los Angeles Times, najlepszy obraz Oscara został wybrany w preferencyjnym głosowaniu od czasu, gdy w 2009 roku kategoria ta zwiększyła liczbę nominowanych. W przeciwieństwie do innych kategorii Oscara, w których każdy członek Akademii głosuje tylko na swojego ulubionego kandydata, głosowanie na najlepszy obraz ma członkowie klasyfikują wszystkich nominowanych w kolejności preferencji. Oznacza to, że teoretycznie film, który każdy wybiera na drugie lub trzecie miejsce, może mieć przewagę nad filmami, które jedni kochają, a inni nienawidzą.
Ten system jest korzystny dla filmu takiego jak „CODA”, którego trudno znienawidzić, nawet jeśli nie wziąłbyś pod uwagę najlepszego filmu roku. Na początek zastanów się nad tematem: kto będzie pogardzał dobrodusznym filmem o dobrym samopoczuciu o rodzinie Głuchych pomagającej sobie nawzajem przez życie?
Był to drugi najwyżej oceniony w 2022 roku nominowany do najlepszego obrazu w Rotten Tomatoes; tylko „Drive My Car” uzyskał wyższą ocenę, a trzygodzinny japoński dramat o żałobie i eksperymentalnym teatrze nie wydaje się być tak samo prawdopodobnym, by być konsekwentnym wyborem od środkowego do najwyższego poziomu. Podczas gdy inni rywale stanęli w obliczu różnych polaryzujących reakcji, od zapalnego podejścia Sama Elliotta do „The Power of the Dog” po różnice wiekowe i dyskurs rasistowski wokół „Lcorice Pizza”, „CODA” pozostała stosunkowo wolna od kontrowersji.
Statystyki nie mają już takiego znaczenia jak kiedyś
Statystycznie dużo działało przeciwko „CODA”. Żaden film z trzema lub mniej nominacjami nie zdobył najlepszego obrazu od czasu „Grand Hotelu”. Ten dramat Johna Barrymore’a/Grety Garbo z 1932 roku pozostaje wyraźnym odstaniem prawie sto lat później, pozostając jedynym filmem, który wygrał najlepszy film bez żadnych innych nominacji. Był także ostatnim zwycięzcą najlepszego obrazu przed „CODA”, nie zdobywając ani nominacji za reżyserię, ani za montaż.
Ale statystyki są robione po to, by się łamać, i bardzo się łamały od czasu przejścia na preferencyjne głosowanie. Żaden film od 1952 roku nie zdobył najlepszego filmu z tylko jedną inną nagrodą, aż do „Spotlight” z 2015 roku. Tylko sześć filmów kiedykolwiek zdobyło nagrodę za najlepszy obraz bez nominacji dla najlepszego reżysera, ale trzy z nich („CODA”, „Zielona księga” i „Argo”) miały miejsce w erze preferencyjnego głosowania. Spośród filmów, które nie były pierwotnie anglojęzyczne, żaden nie zdobył najlepszego obrazu aż do „Pasożyta” w 2019 roku. Z powodu takich zmian w sposobie głosowania Oskarów, założenia dotyczące sposobu ich przewidywania również muszą się dostosować.
Cała obsada jest przemiła
Jeśli chodzi o rozdanie Oscarów w 2022 roku, jednym z najpewniejszych zakładów tego wieczoru było to, że Troy Kotsur wygra najlepszego aktora drugoplanowego za rolę rybaka Franka Rossiego w „CODA”. Z cudownie prymitywnym poczuciem humoru i dużym sercem, występ Kotsura zbierał konsekwentne entuzjastyczne recenzje, nawet od tych, którzy byli obojętni na cały film. Jego przemówienie akceptacyjne jako pierwszego niesłyszącego mężczyzny i tylko drugiego niesłyszącego aktora, który zdobył Oscara, było przełomowym i poruszającym momentem, który zasługuje na zapamiętanie jako jeden z głównych punktów ceremonii, nawet jeśli inne kwestie przykuły uwagę od zwycięzców.
Ale Kotsur to nie jedyna gwiazda „CODA”, która zasługuje na miłość. Marlee Matlin, pierwsza zdobywczyni Oscara dla osób niesłyszących za rolę w filmie „Dzieci gorszego boga” z 1986 roku, prawdopodobnie również powinna była zostać nominowana za rolę Jackie Rossi. Emilia Jones pięknie gra i śpiewa jako bohaterka filmu, Ruby Rossi, jedyny słyszący członek jej rodziny, a Daniel Durant jest również świetny jako jej brat Leo. Nic dziwnego, że „CODA” zdobył nagrodę Screen Actors Guild Award za wybitną kreację aktorską w filmie.
Apple wydało dużo na kampanie
Spójrz na zdjęcie powyżej. Ile razy widziałeś to w ciągu pierwszych kilku miesięcy 2022 roku?
Apple Studios pobiło rekord najdroższego filmu na Sundance Film Festival, kiedy kupiło prawa do dystrybucji „CODA” na festiwalu w 2021 roku za 25 milionów dolarów (za pośrednictwem Variety). Potem postanowili nie szczędzić pieniędzy, aby wszyscy podobnie zakochali się w filmie. Ponieważ Apple stał się pierwszą firmą streamingową, która wygrała najlepszy film Oscara zaledwie rok po przejęciu, były to wyraźnie dobrze wydane pieniądze.
Apple nadal poświęcał czas i pieniądze na promowanie „CODA”, mając podobno budżet kampanii Oscara przekraczający 10 milionów dolarów (za pośrednictwem The Los Angeles Times). Wspinały się po dużych miastach, gwiazdy pojawiały się na imprezach branżowych, a ostatniego dnia głosowania na Oscara pojawiły się nawet w Białym Domu. Jeśli chodzi o sezon nagród, sama jakość filmu to tylko część równania sukcesu. Zawodnik potrzebuje silnej kampanii, aby wygrać, a Apple wyraźnie wie, co robi.
Ciągłe problemy z nagrodami Netflix
Do późnego wzrostu poparcia dla „CODA” wielu ekspertów spodziewało się, że „The Power of the Dog” zostanie pierwszym zwycięzcą najlepszego obrazu Netflix. Homoerotyczny western Jane Campion miał 12 nominacji, najwięcej ze wszystkich filmów tego roku, ale ostatecznie zdobył tylko jednego Oscara: dla najlepszego reżysera. Starcie między ambitnym, docenianym przez krytyków dramatem autorskim wyprodukowanym przez Netflix a zwycięzcą z formalnego, ale dobrego samopoczucia przypomina wyścig o nagrody 2018/19 między „Romami” a „Zieloną Księgą”. W 2019 r. za utratę „Romów” obwiniono częściowo członków Akademii, którzy sprzeciwiali się wydaniom strumieniowym; teraz wydaje się jasne, że przyjęli transmisję strumieniową, ale jeszcze nie zaakceptowali w pełni filmu Netflix.
Oskary to nie jedyne nagrody, w których Netflix walczył o zdobycie głównej nagrody. Żadna seria Netflix nie zdobyła Primetime Emmy za wybitne seriale dramatyczne aż do „The Crown” w 2021 r., a Netflix wciąż nie wygrał wybitnego serialu komediowego Emmy. Hulu („The Handmaid’s Tale”) i Amazon („The Marvelous Mrs. Maisel” i „Fleabag”) pokonały Netflix, zdobywając najwyższe nagrody Emmy. Netflix agresywnie walczy o nagrody, ale jak dotąd ich wysiłki nie przynoszą tylu zwycięstw, na ile by chcieli.
Dobrze się sprawdza podczas oglądania w domu
Wśród tych, którzy argumentowali przeciwko wygraniu najlepszego filmu „CODA”, jednym z najczęstszych odrzuceń filmu jest to, że wydaje się on być „Film na całe życie” lub „Film z Disney Channel”. Chociaż może być prawdą, że „CODA” czuje się o wiele mniej artystycznie ambitny niż wielu jego konkurentów, wygląd lub uczucie jak film telewizyjny miał znacznie mniejsze znaczenie w ciągu roku, kiedy widzowie oglądali wiele, jeśli nie większość filmów w telewizji, a nie w kinach .
Kiedy „CODA” miała swoją premierę na Sundance Film Festival w 2021 roku, w ogóle nie miała premiery na dużym ekranie; Festiwal był wirtualny i zdobył nagrody w konkursach dramatycznych w USA dzięki temu, jak dobrze grał w domu. Gigantyczny epos, taki jak „Dune” lub intymny, powolny film, taki jak „Drive My Car”, wiele zyskuje na oglądaniu na dużym ekranie, ale „CODA” sprawi, że będziesz płakać równie często, bez względu na to, na jakim ekranie go oglądasz.
Reprezentacja głuchych
W następstwie krytyki #OscarsSoWhite z połowy 2010 roku, Akademia świadomie pracuje nad dywersyfikacją swoich członków oraz rodzajów nagradzanych filmów. „CODA” zdecydowanie nie jest najbardziej zróżnicowaną rasowo z 2021/22 (osadza się w niezwykle białym mieście Gloucester w stanie Massachusetts, a jedyną znaczącą postacią koloru jest nauczyciel chóru Eugenio Derbeza), ale oferuje reprezentację w innych obszarach. Jest to trzeci zwycięzca najlepszego obrazu wyreżyserowany przez kobietę, a pierwszy skupiony wokół społeczności Głuchych.
Zajmowanie się problemami niepełnosprawności z autentycznie obsadzonymi aktorami Głuchymi jest główną rzeczą, która oddziela „CODA” od innych niezależnych dramatów rodzinnych. Warto zauważyć, że, jak donosi USA Today, reakcje widzów niesłyszących były mieszane, a występy były powszechnie chwalone, ale niektóre szczegóły historii uznano za negatywne lub nierealistyczne. Mimo to wszystko, co „CODA” spisało się dobrze, zrobiło to na tyle imponująco, że wyborcy Akademii poczuli się dobrze z głosowaniem na niego.
Wyborcy chcieli dobrego filmu
W latach 2010 i na początku lat 20. Akademia coraz bardziej skłaniała się ku ciemniejszym filmom. Dwa najlepsze zwycięskie filmy przed „CODA” to brutalny koreański thriller „Parasite” i dramat o ponurej biedzie „Nomadland”. W czasach napędzanych codziennymi nagłówkami dotyczącymi rosyjskiej inwazji na Ukrainę, ataków na prawa kobiet i praw osób LGBTQ oraz pandemii, która wciąż szaleje pomimo dostępności szczepionek, ma sens, że wyborcy Akademii w marcu 2022 r. byli w nastroju na coś, sprawiło, że poczuli się dobrze.
„Potęga psa” zdecydowanie nie będzie miała wysokiej pozycji wśród wyborców szukających podniesienia; podobnie jak „Zaułek Koszmarów” i „Nie patrz w górę”. Nawet wysokobudżetowe spektakle „Dune” i „West Side Story” kończą się śmiercią wielu postaci. „Belfast” starał się przyjąć bardziej przyjazne podejście do swojego politycznie skomplikowanego tematu, a „Król Ryszard” był również w podnoszącym na duchu trybie inspiracji, ale „CODA” był filmem, który sprawiał, że widzowie czuli się najlepiej przy jak najmniejszej komplikacji, i to wiele znaczy w takich czasach.
Popularność komercyjna ma coraz mniejsze znaczenie
Mimo całej rozmowy o „CODA” jako „przyjemności dla tłumu”, wydaje się, że jak na ironię przyciągnęła ona najmniej tłumów do zadowolenia z każdego zwycięzcy najlepszego obrazu w historii. Porównanie popularności streamingu z sukcesem kasowym nie jest jasnym miernikiem, biorąc pod uwagę, jak niewiele wcześniejszych danych jest udostępnianych opinii publicznej, ale Deadline informuje, że według Samba TV „CODA” była transmitowana przez mniej niż milion osób w Stany Zjednoczone między premierą 13 sierpnia 2021 r. a 20 marca 2022 r. To mniej niż którykolwiek z pozostałych nominowanych Samba TV podał statystyki dotyczące transmisji strumieniowych.
W konkretnym przypadku „CODA” można winić za niedostateczną ekspozycję fakt, że Apple TV+ jest nadal jedną z mniejszych usług przesyłania strumieniowego na coraz bardziej rozbitym rynku. Niemniej jednak jest to zgodne z ogólnym trendem, w którym filmy nagradzane przez Akademię cieszą się coraz mniejszą popularnością wśród szerokiej publiczności. „CODA” może mieć najbardziej mainstreamową wrażliwość ze wszystkich niedawnych zdobywców Oscara, ale co to znaczy, gdy dramaty zbudowane z myślą o głównym nurcie nie są tak naprawdę pokazywane? Być może jego oscarowe nagrody przyciągną w przyszłości więcej widzów.