Historycznie rzecz biorąc, gigant streamingowy Netflix był strzeżony przed publikacją swoich danych o oglądalności. W zaskakującym obrocie wydarzeń streamer otwiera się teraz na temat tych informacji. Niedawno współdyrektor generalny Netflix i główny specjalista ds. treści Ted Sarandos wygłosił prezentację na konferencji Code Conference firmy Vox Media, w której ujawniono najpopularniejsze programy Netflix oraz ile czasu oglądania (w godzinach) spędzili abonenci na konkretnym programie (za pośrednictwem Variety). Ten ostatni zestaw danych nigdy wcześniej nie był udostępniany przez giganta streamingu.
Mówiąc nieco głębiej, najpopularniejsze programy były określane na podstawie liczby widzów oglądających tytuł przez co najmniej dwie minuty w ciągu pierwszych 28 dni od jego premiery oraz liczby godzin spędzonych przez subskrybentów na oglądaniu tego tytułu w tym samym okresie. Raport Variety zawiera tabele danych z konferencji w podziale na te dwie kategorie, a liczby pokazują, jakiego rodzaju treści naprawdę pożąda baza subskrybentów Netflix. Jeśli chodzi o stronę filmową, wydaje się, że film akcji „Ekstrakcja” z 2020 roku zdobył dużą popularność wśród widzów; zgłoszono 99 milionów kont podłączonych do oglądania filmu. Jednak pod względem całkowitej liczby obejrzanych godzin, pnącze sci-fi „Bird Box” Sandry Bullock zajęło pierwsze miejsce z oszałamiającą liczbą 282 milionów godzin.
Jeśli chodzi o rankingi telewizyjne, widzowie Netflix nie będą zaskoczeni, widząc tytuły takie jak „Stranger Things”, „Money Heist”, „The Queen’s Gambit” i „The Witcher”, ponieważ znajdują się wśród programów streamera z najwyższe zaangażowanie. Na szczycie obu list przedstawionych przez Sarandos pojawił się jednak jeden tytuł, który może pochwalić się danymi, które potwierdziły, że seria jest monumentalnym hitem dla streamera.
Bridgerton był prawdziwym hitem Netflix
Romantyczny dramat z epoki „Bridgerton” znalazł się na szczycie listy Netflix pod względem liczby kont, które sprawdziły tytuł, oraz liczby godzin oglądania programu telewizyjnego. W rzeczywistości, na podstawie informacji przedstawionych przez Sarandosa, „Bridgerton” był monumentalnym hitem po wydaniu. Według danych, posiada tytuł najczęściej oglądanej oryginalnej serii wydanej na Netflix w najnowszej pamięci. Program Shondaland zajął pierwsze miejsce z 82 milionami kont, które podobno oglądały i spędzały około 625 milionów godzin w ciągu pierwszych 28 dni od premiery.
Jeśli w ogóle znasz „Bridgerton”, prawdopodobnie nie jesteś zaskoczony, że znajduje się na szczycie obu list oglądalności w kategorii telewizyjnej. Zaadaptowany z serii książek Julii Quinn o tym samym tytule, „Bridgerton” sezon 1 to seksowna opowieść o wybrykach z wyższych sfer w Anglii z czasów Regency. Sezon może pochwalić się mnóstwem wciągających melodramatów, dzięki czemu jego pierwsze ośmiogodzinne odcinki są łatwe do obżarstwa. To, w połączeniu z uznaniem, jakie zdobył dzięki aż 12 nominacji do Emmy (za pośrednictwem oficjalnej strony Emmy), sprawiło, że „Bridgerton” stał się niespodziewanym faworytem.
Mimo że „Bridgerton” jest okrzyknięty królem oryginałów Netflixa, jego panowanie może nie trwać długo. Według raportu, Sarandos zasugerował, że właśnie wydany koreański dramat przetrwania streamera „Squid Game” może być największym show wszechczasów Netflix. Rozwój zaskoczył Sarandos, który powiedział o jego sukcesie: „Nie przewidzieliśmy, że nadchodzi”.