Niegdyś wspaniała dynastia Boston Celtics musi teraz czuć się całkiem przywrócona po wczorajszym zwycięstwie 116-100 nad Golden State Warriors w Puritan City w trzecim meczu finałów NBA w 2022 roku. Jednak jeśli chodzi o oglądalność, to sama liga chyba jest trochę meh.
Przyciągając 11,5 miliona widzów w ABC według Nielsena, bitwa na b-ball Jimmy’ego Kimmela jest w górę, ale także w dół i stabilna – podobnie jak jej dwaj bezpośredni poprzednicy.
Z powodu kontuzji stopy u boku króla wojownika, Stepha Curry’ego w ostatnich minutach, i kilku dominujących umiejętności prezentowanych przez Marcusa Smarta, Jaysona Tatuma, Jaylena Browna i muru obronnego Celtics, trzeci mecz finałów NBA 2022 wzrósł o 28% w porównaniu z trzecim meczem Protokół pandemiczny zdominował finały NBA 2021 z 11 lipca ubiegłego roku. Jednak nawiązując do starej normy finałów NBA 2019, środowy mecz 3 spadł o 12% w zestawach gałek ocznych od wygranej 5 czerwca Toronto Raptor sprzed trzech lat.
W serii 2019 Warriors zmierzyli się z ostatecznie zwycięskimi mistrzami Raptorami. Oprócz wielkiej wygranej jedynej kanadyjskiej drużyny NBA, sama geografia okazała się przeszkodą dla ligi, ponieważ miała tylko jeden rynek amerykański, na którym można było polegać. Nawet pomimo silnej reprezentacji narodowej po wielomistrzowskich wojownikach, finały NBA 2019 spadły do minimów, których nie widziano od czasu, gdy George W. Bush był w Białym Domu.
Ponieważ Celtics osiągnęli przewagę 2-1 w jutrzejszej czwartej grze, tegoroczne finały pozostały dość stabilne. Gra 3 spadła o około 4% w porównaniu z grą 2 z 5 czerwca w sieci telewizyjnej należącej do Disneya. Warriors i Celtics odnieśli zwycięstwo na oczach publiczności ze swoich rodzinnych miast, oglądalność ABC Game 2 była prawie taka sama jak publiczność Game 1 z 2 czerwca.
Mimo to NBA po raz kolejny okazała się wyraźnym zwycięzcą ABC przeciwko swoim bezpośrednim rywalom. W środę, po meczu koszykówki z Kimmelem, prezydentem Joe Bidenem zasiadali do stołu, w sieci palili NBC, CBS, Fox i CW we wszystkich kategoriach i grupach demograficznych.
I podobnie jak w sporcie, wygrana jest zawsze wygrana.